przetwory majowe

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Przetwory kojarzą się raczej z końcem lata a tymczasem już w maju możemy zacząć zapełniać półki w spiżarni różnymi smakołykami.
po pierwsze kwitną kwiaty mniszka lekarskiego - mlecze.

"Liście ukazują się bardzo wczesną wiosną i razem z liśćmi pokrzywy, krwawnika, stokrotki i podagrycznika - wchodzą w skład sałatek, surówek, zup, w wiosennej kuracji oczyszczającej . Mniszek działa oczyszczająco, wzmacniająco i odtruwająco, zwiększa ilość żółci, i ułatwia jej przepływ do dwunastnicy, normalizuje cały proces trawienia.
W zasadzie, jadalne są wszystkie młode części chwastu - liście, pączki kwiatowe, korzeń.
Liście choć pachną słodkawo, to smak mają gorzki; najsmaczniejsze są od marca do maja, później zbierane też są jadalne, ale im starsze tym bardziej gorzkie; najlepsze są oczywiście liście bielone - wyrastające mlecze przykrywa się w tym celu folią lub garnkiem.
... Z młodych liści zebranych przed kwitnieniem robi się smaczną i bardzo zdrową sałatkę a po zblanszowaniu dodaje do sałatek, zup i sosów; lekko zamarynowane stanowią dekoracyjny dodatek do niezbyt wypieczonych mięs.
Doskonałe są młode listki mlecza duszone z cebulką, najlepiej dymką i marchewką. Znakomite działanie oczyszczające przy zaburzeniach materii ma sałatka z mlecza, rzeżuchy, cebulki dymki z sosem winegret.
Można też z całej rośliny przygotowywać niezwykle zdrowe surówki z dodatkiem kapusty świeżej lub kiszonej, albo zielonej sałaty lub cykorii.
Pąki kwiatowe można zrywać od kwietnia do września i przygotowywać z nich „polskie kapary” marynując w occie i podawać później do sałatek i sosów.
Z płatków rozwiniętych kwiatów robi się winko lub tzw. miodek.
Świeże korzenie najlepiej wykopywać w październiku - listopadzie - wówczas są najsmaczniejsze i mniej włókniste.
Ususzony i upalony korzeń mniszka może być używany jako namiastka kawy.
Niezwykle ceniona jest wiosenna kuracja oczyszczająca. W tym celu, wczesną wiosną, należy codziennie przez 2 tygodnie przed lekką i wczesną kolacją zjadać po 3 łyżki usiekanego świeżego (liście i korzenie) mniszka, ewentualnie przyprawionego sokiem z cytryny. Doskonałe rezultaty wzmacniające i oczyszczające organizm daje picie świeżego soku z mniszka. W tym celu całe, dokładnie umyte rośliny należy przepuścić przez sokowirówkę i pić po 25 g soku na czczo rano i wieczorem przed snem." - pisze pani Hanna Szymenderska
pełna wersja artykułu oraz poniższe przepisy są tutaj

Co możemy zrobić w maju z mniszka?


WINO

2,5 litra płatków z kwiatów mlecza, 5- 6 szklanek cukru, łyżka drobno usiekanego świeżego imbiru, pół szklanki rodzynek, sok i otarta skórka z 1 cytryny i 1 pomarańczy, 4 l przegotowanej wody, drożdże winne.

Płatki mniszka wrzucić do słoja, zalać 1 litrem wrzątku, przykryć gazą, zostawić na 2-3 dni w ciepłym miejscu. Zagotować pozostałe 3 l wody z cukrem, lekko przestudzić, połączyć z sokiem i skórką z cytryny i pomarańczy i zlanym przez gazę naparem z płatków mniszka, dodać rodzynki, imbir i drożdże winne, wlać do gąsiorka przykryć gazą i zostawić w ciepłym miejscu na 2 dni po czym zakorkować korkiem z rurką fermentacyjną . Po skończonej fermentacji zlać wino, przecedzić przez gazę, rozlać do butelek, zakorkować; powinno leżakować co najmniej 5 miesięcy.

WINO Z PŁATKÓW.

2 litry samych płatków kwiatowych, 2 kg cukru, 5 litrów przegotowanej wody, 1 duża dokładnie wyszorowana i sparzona wrzątkiem cytryna i 1 pomarańcza, torebka drożdży winnych; 2 butelki półsłodkiego wina gronowego, szklanka koniaku.

Zagotować wodę z cukrem, ostudzić. Do gąsiorka wrzucić płatki mniszka, zalać syropem, dodać drożdże winne i plasterki (po usunięciu pestek) cytryny i pomarańczy, przykryć specjalnym korkiem, zostawić do fermentacji. Po zakończeniu fermentacji i sklarowaniu się wina, delikatnie zlać, połączyć z półsłodkim winem i koniakiem, wymieszać, przykryć, zostawić na kilka dni po czym przelać do butelek, zakorkować, niech leżakuje kilka miesięcy.


MIÓD NA TRAWIENIE.

300 g kwiatów mlecza, 1 cytryna, 1 pomarańcza, 1-2 goździki, 1 kg cukru, 1 litr wody.

Kwiaty mlecza ułożyć w słoju, dodać goździki, zalać wrzątkiem, przykryć gazą zostawić na 1-2 dni w ciepłym miejscu, po czym przecisnąć przez gazę.
Pomarańczę i cytrynę dokładnie wymyć, obrać ze skórki, pokroić w kostkę, usunąć pestki. Owoce i cukier włożyć do rondla zalać przecedzonym wywarem z kwiatów, doprowadzić do wrzenia mieszając, a później gotować na niewielkim ogniu aż syrop zgęstniej. Gorący, gęsty „miód mniszkowy” rozlać do słoiczków, szczelnie zakryć.
Znakomicie poprawia trawienie, jest doskonałym środkiem do słodzenia herbatek przy przeziębieniu.

Ten miodek robiłam już dwukrotnie. W smaku jest nie do odróżnienia od pszczelego miodu, przepyszny!

 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Maj to też czas na zbiór młodych liści pokrzyw.
Warto ścinać całe młode pędy i korzystać na bieżąco w sałatkach i zupach. A do słoików suszyć.
Używam w tym celu suszarki do owoców, warzyw i grzybów. Ścinam całe pędy młodych pokrzyw, na poszczególne piętra suszarki układam same liście bez łodyg i suszę przez 10-12 h. Przygotowuję słoiki półlitrowe i litrowe.
Podczas pakowania do wyparzonych i dokładnie wysuszonych słoików listki się same kruszą, więc nie trzeba ich szatkować i siekać. Zakręcam dokładnie i trzymam w spiżarni. Z ubiegłego roku został mi już tylko 1 słoik.
Pokrzywy używam w kuchni do wielu potraw, głównie jako dodatek do pieczenia chleba (około 1 szklanki pokrzywy), do sałatek, zup i sosów, do pasztetów, farszy itp.
Serdecznie polecam zamiast suplementów diety.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Vidarka

Member
Kwi 4, 2007
6,637
0
0
To ja mam pytanie o te mlecze-zeby zrobic syrop p/kaszlowy-jaka czesc mlecza potrzeba(caly kwiatek,razem z tym zielonym pod spodem,czy tylko te zolte czesci?)
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
na syrop na kaszel lepszy będzie podbiał, tez rośnie w wielu miejscach, jest bardzo popularny.
podbial_1.jpg

Oto co pisze na ten temat pani Hanna Szymenderska:
"Boże liczko, kobilacz, koński kwiat, końskie kopyto, ośla stopa, podbielina, korzeniec, kniat, kłobuk, białodrzew, macocha to stary niezwykle popularny środek wykrztuśny, jego łacińska nazwa brzmi - „rozpędzacz kaszlu”.
Podbiał ten niezwykle pospolity chwast z rodziny złożonych jest jedną z najwcześniej kwitnących wiosennych roślin (marzec początek kwietnia), tworzy najpierw okryte łuskami pędy kwiatowe - zakończone złoto żółtymi koszyczkami kwiatowymi, a po przekwitnięciu - wielokątne liście na długich ogonkach - młode obficie pokryte kutnerem. Czasami bywa mylony z lepiężnikiem, który jednak jest rośliną znacznie wyższą o dużo większych liściach i brunatno różowych kwiatach.
Przetwory z podbiału to najlepsze środki działające przeciwzapalnie na błony śluzowe jamy ustnej, gardła i przełyku. Słynny ks. Kneipp radził: „bardzo dobrze jest pić herbatę z podbiału dla oczyszczenia płuc i piersi. Dychawiczność i kaszel bardzo łatwo usuwa się tą jedną tylko rośliną”.

Części jadalne to młode listki wraz z łodyżkami, zbierane w miesiącach maj - sierpień. Świeże listki zawierają dużo witaminy C, a także mają właściwości czyszczące krew, stąd też bardzo wskazane jest używanie ich na surowo - dodawanie do surówek, sałatek.
Po zblanszowaniu można przyrządzać je jak szpinak, łączyć w zupach, sosach i sałatkach z innymi chwastami. "


Surowiec
Kwiatostany - koszyczki i liście.
Koszyczki kwiatowe zrywa się przed całkowitym ich rozwinięciem się, a liście bez ogonków. Surowiec suszy się najlepiej w cieniu i w temperaturze 40° C. Liście można także suszyć na słońcu. Albo tak jak ja, w suszarce do grzybów.

i tu cytat stąd

"Dzięki obecności olejku eterycznego i flawonoidów, zwłaszcza w kwiatach, surowiec działa przeciwbakteryjnie i łagodnie przeciwskurczowo, zaś obecność większej ilości garbników, działających ściągająco i przeciwzapalnie, wykorzystywana jest głównie w różnych schorzeniach układu oddechowego, przy przeziębieniach, a zwłaszcza w przewlekłych bronchitach, chrypce, uporczywym kaszlu, w stanach nieżytowych gardła, krtani i jamy ustnej.
Napar (do użytku wewnętrznego): 1 łyżkę podbiału zalać 1 szklanką wrzątku i odstawić na 15 minut pod nakryciem do naciągnięcia, następnie przecedzić i pić 3 razy dziennie albo też: 1 łyżkę surowca zalać 1 szklanką zimnej wody i podgrzewać doprowadzając do wrzenia (gotować nie dłużej niż 1 minutę) odstawić na 10 minut, następnie przecedzić i od razu wypić pół szklanki, zaś resztę zużyć w ciągu dnia po 1-2 łyżki.

Dla zwiększenia skuteczności tego naparu dodaje się zazwyczaj do zaparzenia korzeń lukrecji, owoc anyżu, korzeń mydlnicy, prawoślazu lekarskiego, korzeń żywokostu lekarskiego, kwiaty słonecznika, koszyczki rumianku, liść szałwii albo też tylko niektóre z tych ziół, w równych częściach i w proporcji: 1 łyżka mieszanki na 1 szklankę wrzątku.
Surowiec ten wchodzi też w skład mieszanki Pektosan, Neopektosan, syropu żywokostu z podbiałem.

Każdorazowo przygotować świeży napar-odwar. Odwar podbiału, względnie napar kwiatów tego surowca, stosuje się także do okładów na stłuczenia, siniaki, przy oparzeniach promieniami słonecznymi, zaczerwienieniach i podrażnieniach skóry, a także do zmywania twarzy w łojotoku, przy tłustej cerze itp."

 

Vidarka

Member
Kwi 4, 2007
6,637
0
0
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz,ale d.....a,bo sie podbial u nas skonczyl-zaczely kwitnac mlecze-o takie

032.JPG


i z nich to sie nic nie da zrobic?
 

Załączniki

  • 032.JPG
    032.JPG
    176.9 KB · Wyświetleń: 1

kajtek

Member
Gru 8, 2008
498
0
16
co do tych pokrzyw w sałatce to bąbli na jęzorze później nie będzie
icon_lol.gif

a tak na poważnie to jak przechowywać ?? suszyć listki jak miętę?
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
Sok z liści mniszka jest nawet w sprzedaży a to samo można zrobić szybko i samemu.

Syrop miodowy z kwiatów mlecza
na zaziębienia i bóle gardła.

Kwiaty z mniszka lekarskiego 1000 szt. (tylko dobrze rozwinięte żółte)
Cukier 16 szklanek
Cytryna 4 szt
Woda 4 l

Aby ułatwić sobie pracę, największy garnek wykładam czystym starym bawełnianym prześcieradłem (od ubiegłego roku służy mi właśnie tylko do tego celu) i wrzucam tam kwiaty mlecza. (wcześniej przez godzinkę pozwalam im leżeć na białym prześcieradle by wyszły małe czarne robaczki).
Kwiaty zalewam wodą. Zagotowuję i gotuję ok 5 min., potem zdejmuję z ognia i po ok 1 godz. odcedzam kwiaty. I tu wystarczy po prostu je wycisnąć z prześcieradła, wykręcić porządnie. Dzięki temu patentowi nie ma fusów.
Cały płyn został w garnku. Na małym ogniu podgrzewam go 3-5 godz., co jakiś czas mieszam, żeby się nie gotował. Następnie dodaję cukier i sok z wyciśniętych cytryn. W razie potrzeby jeszcze odparowywuję, ale zwykle już nie ma takiej potrzeby. Konsystencja tego ma być w postaci syropu - nie miodu! Przelewam do słojów i przechowujemy w spiżarce. Dodajemy go do herbaty lub pijemy samodzielnie.
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0

KAROTKA

Member
Maj 27, 2007
1,245
0
0
Myślę, że wystarczy zabrać z sobą na łąkę litrowy pojemnik, żeby jakoś na litraż je przeliczyć...
icon_wink.gif


Ja niestety liczę kwiaty - bo w moim przepisie ma ich być 800-1000 sztuk...
icon_mrgreen.gif

Ale syrop z mniszka jest wart tego liczenia...
icon_smile.gif

Całą zimę słodzę nim herbatę dziecku - podobno jest witaminową bombą !
 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
KAROTKA @ 8 May 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=853308Myślę, że wystarczy zabrać z sobą na łąkę litrowy pojemnik, żeby jakoś na litraż je przeliczyć...
icon_wink.gif


Ja niestety liczę kwiaty - bo w moim przepisie ma ich być 800-1000 sztuk...
icon_mrgreen.gif

Ale syrop z mniszka jest wart tego liczenia...
icon_smile.gif

Całą zimę słodzę nim herbatę dziecku - podobno jest witaminową bombą !
ja też liczę kwiaty, a potem je sobie ważę, gdy korzystam z przepisu, gdzie podana jest waga.
Może witaminowa to nie do końca to bomba, ale mineralna i garbnikowa (czyt. przeciwzapalna) z pewnością.
 

Vidarka

Member
Kwi 4, 2007
6,637
0
0
No i pozazdroscilas
icon_rolleyes.gif
-leje juz trzeci dzien i nie zamierza przestac.Nici ze zbiorow narazie
icon_lol.gif


 

duende

Member
Cze 25, 2008
3,857
0
0
wybacz, nie chciałam....
gruebel_2.gif

u mnie piękne słońce, jak po pracy wrócę do domu, (po 19.30) to może uda mi się jeszcze pozbierać choć troszkę mleczy na mały słoiczek chociaż syropu, no i zetnę nieco pokrzywy. Jutro po południu też ma być słonecznie u mnie, więc będę działać
icon_smile.gif