Chleb żytni z ziarnami zbóż, dla koneserów ;-)

Liska

Member
Lis 27, 2004
3,631
0
0
Jem, jem i najeść się nie mogę ;)
icon_smile.gif

Wilgotny chleb z regularnymi dziurkami i ziarnami zbóż.
Podstawą jego sukcesu jest CZAS.
Wieczorem wszystko zagniatamy, przekładamy do foremki i pieczemy następnego dnia. Jest to jeden z niewielu chlebów żytnich, który nie jest gliniasty.
Pracy przy nim niewiele, bo nie trzeba nic zagniatać. Trzeba tylko wcześniej przygotować ziarna zbóż.




Wieczór poprzedzający pieczenie:

150-200 g ziaren zbóż ((dowolnie: owies, pszenica, żyto, itp) zalewamy wodą i zostawiamy do rana

Rano:
Gotujemy zboża - zależy od rodzaju, zwykle zajmuje to 30-50 minut. Przesypujemy na durszlak i pozwalamy im dobrze odcieknąć. Uwaga - odradzam pośpiech i używanie mokrych ziaren, bo wtedy gniot chlebowy - murowany. Można też ziarna przygotować sobie wcześniej i trzymać w lodówce.

Wieczorem:
Zboża ugotowane i odsączone
200 g zakwasu żytniego
150 g wody
250 g mąki żytniej typ 720 (czyli zwykłej, nie razowej)
1 - 1,5 łyżeczki soli

Ciasto wyrabiamy mikserem - jest klejące, dosyć gęste.
Nie wyrabiamy zbyt długo, by później nie było gumowate.
Blaszkę kwadratową o średnicy 27 cm smarujemy oliwą, wysypujemy otrębami.
Przekładamy ciasto.
Wierzch smarujemy oliwą.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na noc w temperaturze pokojowej.
To ciasto rośnie BARDZO powoli, ale rośnie. Nie należy go poganiać ;)
Piekarnik nastawiamy na 210 st C.
Wstawiamy chleb i pieczemy ok. 40 minut. Zmniejszamy temperaturę do 200 st C, chleb wyjmujemy z formy i dopiekamy tak długo, aż chleb popukany od spodu będzie wydawał głuchy odgłos a z wierzchu i boków będzie rumiany i chrupiący (zwykle zajmuje to jeszcze 15-20 minut).

Wyjmujemy i studzimy na metalowej kratce.
Kroimy dopiero po całkowitym ostudzeniu.

Smacznego
icon_smile.gif
;)


Chleb w szybszej wersji, z drożdżami:

Do składników dodajemy 10 g świeżych drożdży. Ciasto przekładamy do formy i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 1 h. Po tym czasie pieczemy wg wskazówek w przepisie.

Obie wersje wypróbowałam i polecam - chleb najlepiej smakuje następnego dnia
icon_smile.gif
 

gosia

Member
Paź 9, 2005
2,299
0
0
Lisko a owies to w takiej osłonce :dump:?Mam pszenice i grykę i ten owies w takiej osłonce ,nada się?Mam chętke na ten chlebuś :lol: .
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
wlasnie czekam i czekam jak mi chleb wyrosnie... to juz 8 godzina a ja nie widze zadnego sladu zycia
icon_sad.gif
dodalam szczypte drozdzy, bo nie mialam tyle zaczynu w domu co potrzeba... moze tu jest pies pogrzebany poczekam do jutra rana...
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
juz jest jutro, czyli dzis chleb sie troche podniosl... naprawde trzeba miec do niego aaaanielska cierpliwosc... mam nadzieje, ze nie skisnie zanim skonczy w piecu :mao:
i ze walory smakowe w pelni mi wynagrodza ten czas niepewnosci...
 

trzkasienka

Member
Wrz 15, 2005
4,188
0
0
a, wlasnie dojrzalam, ze zapomnialam dopisac ciag dalszy. Faktycznie chleb dla koneserow, moj maz sie nim zajadal
icon_smile.gif
dla mnie mial natomiast zbyt dominujacy smak, ale to chyba kazdy ciemny chleb tak ma
icon_smile.gif
 

Jaco

Member
Gru 5, 2004
6,655
1
0
Lisko,
Wyciągam zza światów żeby napisać, że pokochałam ten chleb. Znowu jestem na MM a to oznacza pieczenie chleba z mąki PP i ten przepis jest cudny do przerobienia, łatwy, szybki a chlebek rzeczywiście nie jest gliniasty. Baaaaardzo dziękuję
anbetung.gif
 

skanna

Well-known member
Mar 21, 2006
4,868
207
63
Jaco @ 5 Nov 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1045446Lisko,
Wyciągam zza światów żeby napisać, że pokochałam ten chleb. Znowu jestem na MM a to oznacza pieczenie chleba z mąki PP i ten przepis jest cudny do przerobienia, łatwy, szybki a chlebek rzeczywiście nie jest gliniasty. Baaaaardzo dziękuję
anbetung.gif
Jaco, czyli mąka PP się nada i nie zepsuje tego chleba? Bo mi się oczy zaświeciły, po czym cały zapał opadł, kiedy zobaczyłam mąkę 720.
 

Jaco

Member
Gru 5, 2004
6,655
1
0
skanna @ 6 Nov 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1045575Jaco, czyli mąka PP się nada i nie zepsuje tego chleba? Bo mi się oczy zaświeciły, po czym cały zapał opadł, kiedy zobaczyłam mąkę 720.
sorry, dopiero teraz zobaczyłam Twoje pytanie. Robiłam z Lubelli pełnoziarnistej (o ile ona w ogóle jest pełnoziarnista) i wyszedł mi naprawde smaczny chleb. A ja wybredna jestem i wolę nie jeść w ogole niż jeść paskudztwo.
 

Kasia1992

Member
Maj 25, 2012
75
0
0
Ten chleb tak mnie kusił, że postanowiłam spróbować go upiec i ... chyba klapa
icon_sad.gif

Zrobiłam wszystko jak w przepisie (namoczyłam 200 g ziaren), jedyna zmiana to taka, że dałam 1/4 łyżeczki brązowego cukru i 1/4 łyżeczki drożdży (gdyż mam młody zakwas, ale spisujący się całkiem ładnie)

I tak:
Chlebek rósł pięknie, a w piecu opadł
icon_sad.gif

Dopiekłam go tak jak w przepisie - postukany wydaje ładny głuchy odgłos, ale trapi mnie ten wygląd.
icon_sad.gif


Co mogłam zrobić źle?

Postaram się wrzucić zdjęcie.
PS i na dodatek ma popękaną skórkę
icon_sad.gif


Mam nadzieję, że nie będzie okrutnym zakalcem, bo taką miałam chrapkę na chleb z duużą ilością ziaren.

Będę wdzięczna za wszelką pomoc!
 

mirabbelka

Moderator
Członek ekipy
Gru 22, 2004
5,057
415
83
Czasami zbyt duża ilośc drożdży (w tym przypadku zakwas + drozdze) moze spowodować zbyt szybkie rosniecie. Taki "przedobrzony" chleb ma potem tendencje do opadania. Może się zrobić pod skóra dziura powietrza a poniżej zakalec. Może, ale nie musi.. Może będzie dobrze?

Może spróbuj upiec ten chleb: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=8406
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Kasia1992

Member
Maj 25, 2012
75
0
0
I dziękuję za natychmiastową odpowiedź!
icon_smile.gif

Hm, zapewne przedobrzyłam z tym wypiekiem. I własnie obawiałam się, że pod skórką zrobi mi się bąbel z powietrza, który potem opadnie. Cóż, okaże się jak rozkroję bochenek.

 

Kasia1992

Member
Maj 25, 2012
75
0
0
Mniam, siemię lniane
icon_smile.gif

Następny chleb będzie ten! Chyba muszę wziąć się za wypróbowane i polecane przepisy
icon_smile.gif

Gdy przeglądałam forum, widziałam, że był przez Państwa zachwalany, ale ja oczywiście porwałam się z motyką na słonce (i z moim tygodniowym zakwasem ;p), i klops.

Pozdrawiam!