Alkoholik

I jeszcze jedno ciasto z przepisu "wysępionego" od cioci Tylko uważajcie, bo po kilku kawałkach zaczyna szumieć w głowie

SKŁADNIKI:
-biszkopt z 4jaj upieczony na blaszce o wymiarach 25x36 cm; może być jasny lub ciemny-do wyboru do koloru
-1 szklanka wiórków kokosowych
-1 szklanka kaszy manny (czy jak to się odmienia )
-1 szklanka cukru
-1 szklanka wódki
-1 kostka masła

A ROBI SIĘ TO TAK:
Wymieszać wiórki, kaszę manną i cukier. Zalać je wódką, jeszcze raz wymieszać, a następnie zamknąć całą mieszankę w słoiku, szczelnie zakręcić i pozostawić na całą noc. Następnego dnia utrzeć masło i dodawać do niego po 1 łyżce mieszanki ze słoika.
Całość wyłożyć na biszkopt.
Na wierzch wskazana jest polewa czekoladowa lub warstwa startej czekolady, ale jeśli ktoś ma własny pomysł jak wykończyć ciasto nic nie stoi na przeszkodzie by trochę zaszalał
Jeśli chodzi o inne wariacje to podpowiem, że czasem fajnie jest posmarować biszkopt najpierw kwaskowatym dżemem (ja preferuję ten z czarnej porzeczki), a dopiero później masą.

To chyba wszystko... Życzę smacznego

Fakt, alkohol jest mocmo wyczuwalny i ja też wolę poczekać trochę aż odparuje. Natomiast są ludzie (czytaj mój brat i tata ), którym właśnie ten mocny alkoholowy posmak odpowiada. Każdy musi więc spróbować sam i zdecydować co woli...

Fakt, po kilku świat staje się coraz bardziej kolorowy
Ale od razu zaznaczam, że ja tam tym ciastem pani A.J. nie częstowałam
A jeśli chodzi o nazwę to rzeczywiście robi wrażenie