Przepis pochodzi ze "Smaków i aromatów" sprzed kilku lat. Robiłam tę rybę kilka razy i nie mogę się zdecydować, która ryba morska najlepiej się do tego nadaje. Preferuję ryby o białym mięsie, próbowałam więc dorsza, soli i grenadiera i chyba ten ostatni najbardziej mi odpowiadał. Przy kupowaniu ryby ważne jest, aby wziąć pod uwagę wielkość naczynia do zapiekania, ponieważ ryba musi przykryć dno równomiernie jedną warstwą.
Składniki
50 - 70 dkg filetów ryby morskiej bez skóry i ości
filiżanka czarnych oliwek
czubata łyżka kaparów
2 czubate łyżki posiekanej młodej cebulki (dymki)
1/2 strączka ostrej papryczki chilli (bez pestek)
filiżanka liści świeżej bazylii
3 - 4 średnie pomidory ( w sezonie podłużne pelati, doskonałe są także całe pelati z puszki)
łyżeczka suszonego tymianku
2 - 3 łyżki soku z limonki
6 ząbków czosnku
1/3 szklanki oliwy z oliwek (jesli ktoś nie lubi można zastapić olejem z pestek winogron)
sól morska, biały pieprz ( z braku morskiej, brałam sól zwykłą)
Filety myjemy pod bieżącą wodą i starannie osuszamy papierowym ręcznikiem. Kroimy na poprzeczne kawałki szerokości 3 - 4 cm. Skrapiamy sokiem z limonki i ostrożnie solimy. Przykrywamy folią aluminiową i odstawiamy na 15 minut.
W tym czasie obieramy pomidory ze skórki i kroimy w 0,5 cm plasterki. Pomidory z puszki osączamy z zalewy i kroimy podobnie jak świeże. Według przepisu oliwki ucieramy na tarce w grube wiórki. Ja, w trosce o palce, kroję je w cienkie plasterki. Ale jesli ktoś chce, może je zetrzeć.
Teraz dno żaroodpornego naczynia smarujemy oliwą i układamy porcje ryby tak, by pokryły je jedną warstwą. Rybę oprószamy pieprzem i roztartym w palcach tymiankiem, a dookoła układamy ząbki czosnku. Póżniej można je wyjąć, jesli ktoś nie lubi pieczonego czosnku. Jeszcze rozsypujemy równomiernie oliwki, kapary, papryczkę chilli pokrojoną w cieniutkie paseczki i posiekane cebulki. Delikatnie solimy i całość przykrywamy plastrami pomidorów, które posypujemy posiekaną grubo bazylią. Potrawę polewamy oliwą i bez przykrycia wstawiamy do nagrzanego do 200 st. piekarnika na co najmniej pół godziny. Formy nie wolno przykrywać, bo inaczej na dnie zbierze sie pomidorowo - rybna zupa. Gotową rybę podajemy ze świeżutką bułką paryską lub bagietką w towarzystwie dobrego, wytrawnego białego wina. Jak zwrócono na to uwagę w przepisie, jeśli wino wyda nam się za kwaśne, należy podać masło do smarowania pieczywa, gdyż tłuszcz łagodzi kontrasty smakowe. Ja nie zawsze podawałam tę rybę z winem, a i tak smakowała doskonale.
Składniki
50 - 70 dkg filetów ryby morskiej bez skóry i ości
filiżanka czarnych oliwek
czubata łyżka kaparów
2 czubate łyżki posiekanej młodej cebulki (dymki)
1/2 strączka ostrej papryczki chilli (bez pestek)
filiżanka liści świeżej bazylii
3 - 4 średnie pomidory ( w sezonie podłużne pelati, doskonałe są także całe pelati z puszki)
łyżeczka suszonego tymianku
2 - 3 łyżki soku z limonki
6 ząbków czosnku
1/3 szklanki oliwy z oliwek (jesli ktoś nie lubi można zastapić olejem z pestek winogron)
sól morska, biały pieprz ( z braku morskiej, brałam sól zwykłą)
Filety myjemy pod bieżącą wodą i starannie osuszamy papierowym ręcznikiem. Kroimy na poprzeczne kawałki szerokości 3 - 4 cm. Skrapiamy sokiem z limonki i ostrożnie solimy. Przykrywamy folią aluminiową i odstawiamy na 15 minut.
W tym czasie obieramy pomidory ze skórki i kroimy w 0,5 cm plasterki. Pomidory z puszki osączamy z zalewy i kroimy podobnie jak świeże. Według przepisu oliwki ucieramy na tarce w grube wiórki. Ja, w trosce o palce, kroję je w cienkie plasterki. Ale jesli ktoś chce, może je zetrzeć.
Teraz dno żaroodpornego naczynia smarujemy oliwą i układamy porcje ryby tak, by pokryły je jedną warstwą. Rybę oprószamy pieprzem i roztartym w palcach tymiankiem, a dookoła układamy ząbki czosnku. Póżniej można je wyjąć, jesli ktoś nie lubi pieczonego czosnku. Jeszcze rozsypujemy równomiernie oliwki, kapary, papryczkę chilli pokrojoną w cieniutkie paseczki i posiekane cebulki. Delikatnie solimy i całość przykrywamy plastrami pomidorów, które posypujemy posiekaną grubo bazylią. Potrawę polewamy oliwą i bez przykrycia wstawiamy do nagrzanego do 200 st. piekarnika na co najmniej pół godziny. Formy nie wolno przykrywać, bo inaczej na dnie zbierze sie pomidorowo - rybna zupa. Gotową rybę podajemy ze świeżutką bułką paryską lub bagietką w towarzystwie dobrego, wytrawnego białego wina. Jak zwrócono na to uwagę w przepisie, jeśli wino wyda nam się za kwaśne, należy podać masło do smarowania pieczywa, gdyż tłuszcz łagodzi kontrasty smakowe. Ja nie zawsze podawałam tę rybę z winem, a i tak smakowała doskonale.
Ostatnią edycję dokonał moderator: