Cannelloni con spinaci

Bahus

Member
Wrz 16, 2004
886
0
0
Cannelloni ze szpinakiem

(dla 6 osób):

500 g makaronu cannelloni ugotować „al den-
te". Dobrze odcedzić.
Aby przygotować farsz, wkładamy do miseczki:
300g pokrojonej na male kawałeczki
przypieczonej na maśle cielęciny,
150 g pokrojonej Prosciutto Cotto (gotowana
szynka),
400 g gotowanego, odciśniętego i drobno
posiekanego szpinaku,
2 jaja,
3 łyżki startego Parmigiano Reggiano,
małą szczyptę gałki muszkatolowej
oraz po szczypcie soli i pieprzu.

Wszystko dobrze mieszamy na jednolitą masę. Napełniamy nią cannelloni. Następnie układamy jeden obok drugiego w żaroodpornym naczyniu, każdą warstwę polewamy rozpuszczonym masłem, posypujemy odrobiną startego sera Parmigiano Reggiano i polewamy mięsnym sosem (np. bolońskim). Wreszcie polewamy kilkoma łyżeczkami sosu beszamelowego, wkładamy do gorącego piekarnika i zapiekamy.

W innej wersji farsz składa się z pokrojonej słoniny, kawałków wieprzowiny, przecieru pomidorowego, posiekanej cebuli i strączków ostrej papryki. Wszystko przyrumieniamy na patelni, zdejmujemy z ognia, dodajemy jajka, szpinak i tarty parmezan.

wg. ICE Włoskiego Instytutu Handlu Zagranicznego
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Uprzedzam, ze po ugotowaniu napelnienie cannelloni moze sie stac prawie niemozliwe. Na pewno utrudnione.
 

marghe

Member
Lis 1, 2004
28,999
1
0
cannelloni, podobnie jak płatów słuzących do robienia lasagnii nie trzeba gotować
icon_smile.gif


a do napełniania polecam woreczek foliowy z obciętym końcem.. no chyba ,ze ktoś ma szprycę lub specjalny woreczek
icon_smile.gif
 

Bahus

Member
Wrz 16, 2004
886
0
0
cannelloni, podobnie jak płatów słuzących do robienia lasagnii nie trzeba gotować
icon_smile.gif


a do napełniania polecam woreczek foliowy z obciętym końcem.. no chyba ,ze ktoś ma szprycę lub specjalny woreczek
icon_smile.gif
Właśnie chciałem się pochwalić , że kiedyś zrobiłem sobie taką szpryckę z wymiennymi, też własnego pomysłu końcówkami. Za pomocą tej domorosłej "maszynki" mogę napełniać (faszerować) wszystko co tylko do faszerowania się nadaje. Ugotowane "al dente" cannelloni nakładam na końcówkę (o odpowiedniej średnicy) i wyciskam farsz tyle ile trzeba. Dobrze przedtem makaron polać odrobiną oliwy. Zapobiegnie to jego sklejaniu się.
Bahus
 
Lis 27, 2004
3,568
0
0
Makaronów przeznaczonych do zapiekania nie gotuje się "al dente". Al dente oznacza, że makaron jest akurat do jedzenia. Dalsza obróbka termiczna zamieni go w niejadalną papę bądź klej do plakatów.

Co do wstępnego obgotowania cannelloni czy lasagni zależy to od dwóch czynników. Po pierwsze czy będzie to danie zalewane dużą ilością sosu, po drugie czy będzie sobie stało przez jakiś czas tak by sos zdążył rozmoczyć nieco surowy makaron. Jeśli powyżej jest "2 x tak" to można nadziewać na surowo.
Ale jeśli nie ma dużo sosu lub danie idzie od razu do pieca, to należy podgotować mniej więcej połowę czasu który potrzebny byłby do ugotowania al dente. Reszta dojdzie w piecu i końcowy efekt będzie al dente.

MzM
 

ToMagda

Member
Wrz 20, 2004
243
0
0
canelloni nigdy nie obgotowywałam i zawsze są mięciutkie po upieczeniu. Ale na lazanii to się przejechałam. Kupłam płaty Lubelli, bo innych nie było w slkepie. I choć na opakowaniu pisało, by obgotować, to ja wzorem włoskich makaronów tego nie zrobiłam. I wyszło twarde, choć zalane było sosem i z godzinę leżakowało w tym sosie przed pieczeniem, więc teoretycznie powinno nasiąknąć. Top, co mi z paczki pozostało obgotuję , jak będę następnym razem robić.
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
az sie boje zapytac bo mnie Magda znowu wysmieje :mrgreen: ale co tam, moze przezyje :mrgreen:

marghe, czy jakis przepis na to nadzienie gdzies tu jest? bo ja umiem tylko nadzienie ze szpianku z bialym i zoltym serem, chetnie bym sprobowala cos innego.

i tez chyba nie gotowane? potem potraktowalas beszamelem i do pieca czy jeszcze jakos inaczej?

pzdr
yenn
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
na to moje nadzienie przepis?

nie obgotowywac tylko porzadnie zalac sosem, u mnie było go ciut za mało i dopiero piec.
mój sosik był smietanwy z pomidorami.. nie beszamelowy
no na to Twoje nadzienie przepis jak mozna prosic :mrgreen:

i jak sie robi smietanowy z pomidorami to tez chetnie przyswoje lopatologicznie :mrgreen:

sorry moze za glupie prosby ale ja to taki wybiorczy lajkonik kuchenny jestem - pewne rzeczy mam opanowane a inne to kompletna czarna dziura :mrgreen:

z gory dzieki

pzdr
yenn
 

marghe

Member
Lis 1, 2004
28,999
1
0
juz mówię

Tak jak wspominałam ricottę wicieło, zatem wziełam:
3/4 duzego opakowania Toski
3/4 opakowania polskiej fety co to mi zalegała w lodówce
3/4 opakowania (zdaje sie , ze były to 3 kostki) mrozonego szpinaku lisciastego
2 zabki czosnku
śmietanę Piątnicę małą - ciut sosu pomidorowego z poprzedniego dni a:)

szpinak ugotowałam wg tego co napisano na opakowaniu
icon_smile.gif

wrzuciam na oliwę, gdzie wczesniej przesmazyłam czosnek pokrojony w plasterki

Sery wymieszłam, dodałam 1 jajko, pieprz i szpinak (po lekkim przestudzeniu). Napakowałam do cannelloni

A sos? Banał
Na patelnię po szpinaku wlałam smietanę, doprawiłam do smaku, dodałam 2 łyzki starego :mrgreen: sosu. I tym zalałam cannelloni.
Piekło sie toto hmmm.. kurczę nie pamietam .. 40 min?
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
strasznie fajne :mrgreen:

w sobote wyprobuje, bo slinotok mam po tych zdjeciach.

mam mrozony szpinak, to mogby byc ewentualnie? i nie mam starego sosu pomidorowego :mrgreen: moga byc zmiksowane pomidory bez skorki ze sloika z wlasnego wyrobu? :mrgreen:

pzdr
yenn
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
sprawdze :mrgreen:

wielkie dzieki :anbetung: :anbetung: :anbetung:

pzdr
yenn
 

Małgoś.dz.

Member
Paź 25, 2004
4,687
1
0
Ostatnio urzeczona zdjęciem cannelloni szpinakowym Marghe - pozazdrościłam i też zrobiłam, żeby nie być gorszą. :mrgreen:

To moje cannelloni (szpinak + ricotta + czosneczek
icon_smile.gif
i wszystko razem pod beszamelem):

cannelloniszpinakricottapodbes.jpg
 

Małgoś.dz.

Member
Paź 25, 2004
4,687
1
0