Pyszny "smalczyk" wegetariański
Smarowidło do chleba - super komponuje się zwłaszcza z razowcami
.
25-30 g granulatu z soi
2 średnie cebule
1 ząbek czosnku
pół szklanki oliwy
pół kostki planty
2 pieczarki
pół jabłka
pół kostki bulionu warzywnego (czyli porcja na 250 ml wody)
sos sojowy
majeranek
pieprz
sól
Granulat sojowy zalać niewielką ilością wrzącej wody (wystarczy tyle, żeby przykryło granulat) z rozpuszczoną kostką bulionową, odstawić na kilka minut.
Oliwę rozgrzać z plantą, aż się planta rozpuści. Dodać posiekaną cebulę, pieczarki i namoczony granulat i smażyć kilkanaście minut. Dodać drobno posiekany czosnek i jabłko, przyprawy i smażyć dalsze kilka minut.
Lekko ostudzić i przelać do słoiczków, po całkowitym ostygnięciu włożyć do lodówki.
Uwaga: w czasie stygnięcia smalczyk trzeba mieszać od czasu do czasu, żeby dodatki nie znalazly się na dnie.
Z tej porcji dostaniemy mniej-więcej dwa malutkie słoiczki po dziecięcych deserkach.
Nie wiem czy ten "smalczyk" rzeczywiście przypomina "mainstreamowy" smalec ze skwarkami, bo od lat czegoś takiego nie jadłam, ale zapewniam że jest to przepyszne smarowidło.
Chociaż pewnie niespecjalnie zdrowe, a już na pewno nie niskokaloryczne . Wystarczy jednak pół łyżeczki na wielką pajdę chleba - prawdziwe niebo w gębie. Ja jem to bez żadnych dodatkowych składników na kanapce, ale zapewne dodatek np. ogórka kiszonego byłby niegłupi
.
Smacznego!
Smarowidło do chleba - super komponuje się zwłaszcza z razowcami
25-30 g granulatu z soi
2 średnie cebule
1 ząbek czosnku
pół szklanki oliwy
pół kostki planty
2 pieczarki
pół jabłka
pół kostki bulionu warzywnego (czyli porcja na 250 ml wody)
sos sojowy
majeranek
pieprz
sól
Granulat sojowy zalać niewielką ilością wrzącej wody (wystarczy tyle, żeby przykryło granulat) z rozpuszczoną kostką bulionową, odstawić na kilka minut.
Oliwę rozgrzać z plantą, aż się planta rozpuści. Dodać posiekaną cebulę, pieczarki i namoczony granulat i smażyć kilkanaście minut. Dodać drobno posiekany czosnek i jabłko, przyprawy i smażyć dalsze kilka minut.
Lekko ostudzić i przelać do słoiczków, po całkowitym ostygnięciu włożyć do lodówki.
Uwaga: w czasie stygnięcia smalczyk trzeba mieszać od czasu do czasu, żeby dodatki nie znalazly się na dnie.
Z tej porcji dostaniemy mniej-więcej dwa malutkie słoiczki po dziecięcych deserkach.
Nie wiem czy ten "smalczyk" rzeczywiście przypomina "mainstreamowy" smalec ze skwarkami, bo od lat czegoś takiego nie jadłam, ale zapewniam że jest to przepyszne smarowidło.
Chociaż pewnie niespecjalnie zdrowe, a już na pewno nie niskokaloryczne . Wystarczy jednak pół łyżeczki na wielką pajdę chleba - prawdziwe niebo w gębie. Ja jem to bez żadnych dodatkowych składników na kanapce, ale zapewne dodatek np. ogórka kiszonego byłby niegłupi
Smacznego!