- Sie 7, 2006
- 1,017
- 0
- 0
TRUSKAWKOWA GRANITA - bardzo fajny deser, lekki
• 0,5 kg obranych truskawek
• szklanka gorącej wody
• 3/4 szklanki cukru (dietetycznie można zastąpić fruktozą, jeszcze nie przeliczyłam w jakiej ilości, jak to uczynię, bezzwłocznie poinformuję
• 1 łyżka syropu pomarańczowego, lub w wersji tylko dla dorosłych zamiast syropu można dodać łyżkę curacao
• Cukier rozpuścić w gorącej wodzie. Przestudzić.
• Truskawki zmiksować w blenderze razem z syropem pomarańczowym. Dodać wodę z cukrem i wymieszać.
• Całość przelać do metalowej miski.
• ZAMRAżANIE: nie mam maszynki do lodów więc zamrażam tradycyjnie, tzn: wrzucam do zamrażalnika na 30 minut, po tym czasie zeskrobuję z bocznych ścianek zamrożoną masę do środka. Zamrażam dalej co 30 minut powtarzając ten rytuał. Granita potrzebuje 4-5 godzin do zmrożenia, nie może być całkowicie zamrożona, tylko półpłynna.
Mój mąż wynalazca-reformator ostatnio spałaszował tę właśnie granitę zmieszaną już w szklance z jogurtem naturalnym. Bardzo fajny koktajl z tego wyszedł, choć pewnie niejeden sycylijski kuchenny ortodoks by nas zaciupał
• 0,5 kg obranych truskawek
• szklanka gorącej wody
• 3/4 szklanki cukru (dietetycznie można zastąpić fruktozą, jeszcze nie przeliczyłam w jakiej ilości, jak to uczynię, bezzwłocznie poinformuję
• 1 łyżka syropu pomarańczowego, lub w wersji tylko dla dorosłych zamiast syropu można dodać łyżkę curacao
• Cukier rozpuścić w gorącej wodzie. Przestudzić.
• Truskawki zmiksować w blenderze razem z syropem pomarańczowym. Dodać wodę z cukrem i wymieszać.
• Całość przelać do metalowej miski.
• ZAMRAżANIE: nie mam maszynki do lodów więc zamrażam tradycyjnie, tzn: wrzucam do zamrażalnika na 30 minut, po tym czasie zeskrobuję z bocznych ścianek zamrożoną masę do środka. Zamrażam dalej co 30 minut powtarzając ten rytuał. Granita potrzebuje 4-5 godzin do zmrożenia, nie może być całkowicie zamrożona, tylko półpłynna.
Mój mąż wynalazca-reformator ostatnio spałaszował tę właśnie granitę zmieszaną już w szklance z jogurtem naturalnym. Bardzo fajny koktajl z tego wyszedł, choć pewnie niejeden sycylijski kuchenny ortodoks by nas zaciupał