- Paź 27, 2004
- 2,528
- 0
- 0
Kromke chleba, najlepiej nie zbyt bialego i przede wszystkim nie tostu, zapiekamy w tostownycy - ma zrobic sie troche twardy na powierzchni.
Bierzemy zabek czosnku i smarujemy nim powierzchnie chleba (ladnie sie wciera).
Solimy troche.
Polewamy paroma kropelkamy oliwy, najlepszej jaka mamy pod reka.
Bierzemy dojrzaly pomidor. Kroimy go w cwiartki, a nastepnie z kazdej wyciskamy miazsz na chleb. Resztki pomidora z braku lepszego pomyslu wyrzucamy.
Przepis przynieszony od znajomych z miejscowosci Terrasa w Katalonii i wyprobowany setki razy. Mozna robic tylko w lecie, bo w zimie pomidor nie ma smaku.
Bierzemy zabek czosnku i smarujemy nim powierzchnie chleba (ladnie sie wciera).
Solimy troche.
Polewamy paroma kropelkamy oliwy, najlepszej jaka mamy pod reka.
Bierzemy dojrzaly pomidor. Kroimy go w cwiartki, a nastepnie z kazdej wyciskamy miazsz na chleb. Resztki pomidora z braku lepszego pomyslu wyrzucamy.
Przepis przynieszony od znajomych z miejscowosci Terrasa w Katalonii i wyprobowany setki razy. Mozna robic tylko w lecie, bo w zimie pomidor nie ma smaku.
Ostatnią edycję dokonał moderator: