Naleśniki z mąki ryżowej

Naleśniki z mąki ryżowej

1 szklanka mąki ryżowej razowej
1 3/4 szklanki zimnej wody
sól
1/8 łyżeczki kurkumy
1/3 łyżeczki majeranku
1/8 łyżeczki słodkiej papryki
olej
15-to centymetrowy kawałek białej części pora

Wymieszać mąkę ryżową, sól, kurkumę, majeranek, paprykę, dodać wodę, zmiksować. Odstawić na 30 min. Pokroić drobno pora, dodać do ciasta z 1 łyżką oleju. Smażyć niewielkie naleśniki na rozgrzanej patelni. Przy każdorazowym nabieraniu ciasta wymieszać całość, gdyż maka ryżowa opada na dno.
Po wylaniu ciasta na patelnię może wydawać się, że nie uda się przewrócić naleśnika (przez moment ciasta wygląda jak gotująca się zupa). Trzeba poczekać, aż brzeg naleśnika zacznie trochę odstawać od patelni i dopiero wtedy przewracać na drugą stronę, nie wcześniej - najlepiej łapiąc palcami za brzeg placka. Jeśli się rwą, to znaczy, iż za wcześnie je odwracamy. Smażyć ciekie naleśniki, one sa wytrzymałe, nie ma potrzeby robić grubych placków, bo są niesmaczne. Po usmażeniu naleśników odwrócić stosik i zaczynać nadziewanie od najstarszego. Nie zwijać ściśle, bo popękają.
Z porcji wychodzi ok. 10 naleśników.
Naleśniki ryzowe są inne od tych tradycyjnych. Ryż jest bardzo neutralny w smaku i koniecze sa przyprawy. Z podanego przepisu robiłam naleśniki ze słonum farszem, gdy robiłam na słodko to do ciasta dodawałam troszkę esencji waniliowej i starte duże jabłko, kurkumę (potem możne je nadziewać dowolnie). Dodatki są konieczne, by naleśniki były smaczne.

Tak, to prawda. Ciasto rozlewa się, podskakuje przez chwilę jak zupa, robią się też duże dziurki. Ale po chwili naleśnik robi się naleśnikiem, a dziurki nie przeszkadzają. Nie trzeba tylko ulegać pokusie i dolewać ciasta, by zalać otwory. Naleśniki doskonale się smażą i potem trzymają, gdy są grube, to bedą pękać.
A tak swoją drogą to wspaniale, że można robić różne naleśniki, nie tylko z mąki pszennej. A kiedyś myślałam, że tylko tak można i potrzebowałam czasu, by zaczynać robienie zupełnie innych placków, z różnych mąk.