Karkówka lub schab po Łęczycku*

k3nski

Member
Lis 1, 2007
9
0
0
PRZEPIS NA KARKÓWKĘ LUB SCHAB po Łęczycku


Przepis ten jest na 100% sprawdzony i nie ma możliwości aby coś nie wyszło
icon_biggrin.gif
. Można w ciemno robić tę potrawę dla gości, jeszcze się nie spotkałem z osobą której nie smakowała
icon_biggrin.gif
. Zaletą tego przepisu jest to, że można go zrobić nawet dla 2 osób, nie potrzeba robić całej brytfanny, również zetawienie takich dodatków jak suszona śliwka, cebula, pieczarka, czosnek, itp. zapewnia wspaniały bukiet smaków. Ser który "zamyka" potrawę z zewnątrz ma za zadanie utrzymać wilgotność mięsa i pozostałych składników podczas pieczenia, natomiast majonez zabezpiecza ser przed wyschnięciem i przypaleniem. Powstała "skórka" z żółtego sera ma być lekko chrupiąca. Przepis ten kilka lat temu dostałem od znajomych więc nie wiem kto jest autorem, oczywiście istnieje zapewne wiele modyfikacji w/w przepisu.

Składniki:
70 dkg. karkówki lub schabu bez kości
6 pieczarek średniej wielkości
1 cebula średniej wielkości
25 dkg. żołtego sera ( dowolny gatunek)
6 suszonych śliwek
3 ząbki czosnku
majonez , keczup ( najlepiej pikantny )
przyprawy ( według uznania)

Karkówkę pokroić w plastry o grubości około 1cm. Tak pokrojone plastry natrzeć z dwóch stron ziołami, posypać wegettą, posolić i popieprzyć a następnie nasmarować (też z dwóch stron) pikantnym keczupem i położyć w brytfannie. Brytfannę oczywiście nasmarować wcześniej olejem do pieczenia (około 1łyżki). Na tak położone plastry karkówki położyć pokrojone w cienkie paski suszone śliwki a następnie posypać granulowanym czosnkiem. Na to położyć plastry cebuli. Plastry cebuli posypać wegettą i położyć na nie surowe pieczarki pokrojone w plastry. Pieczarki posypać wegettą i przykryć plastrami żółtego sera. Żółty ser posypać wegettą i posmarować majonezem. Tak przygotowaną karkówkę wstawić do piekarnika (170 – 200 stopni) na około 40 -60 minut (do miękkości). Karkówki nie trzeba podlewać, podczas pieczenia powstaje samoczynnie sos.
UWAGI :
1)Do nacierania mięsa można stosować taką mieszaninę ziół :
estragon + tymianek + cząber + majeranek. Dobrze jest też zmielić kilka liści laurowych ( na proszek) i dodać do tych ziół. Można też położyć kawałek liścia laurowego luzem. Można też zastosować inny zestaw ziół według uznania.
2)Na każdy plaster karkówki ( wielkości dłoni) – dawać około 2 łyżeczki pikantnego keczupu na każdą ze stron !
3)Śliwek suszonych nie trzeba wcześniej moczyć. Paski powinny być szerokości około 0,5 centymetra. Na jeden plaster karkówki powinno przypaść pół suszonej pokrojonej w paski śliwki. Najlepiej niekalifornijskie.
4)Zamiast granulowanego czosnku można dać świeży czosnek drobno posiekany lub zmiażdżony. Na plaster karkówki dawać około 1/3 -1/4 ząbka małego czosnku, nie więcej.
5)Plastry pieczarek, cebuli i żółtego sera powinny mieć grubość zapałki (około 2mm).
6)Na każdy plaster karkówki pokrytej żółtym serem dawać 2-3 łyżeczki majonezu.
Pozdrawiam
k3nski
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
"Kaczyński"
fiesgrins.gif
a dlaczego nie polecasz śliwek kalifornijskich? Chodzi o gatunek czy o to że mają to być śliwki wędzone ? (a kalifornijskie zazwyczaj takie nie są)
Przepis sam w sobie ciekawy. Znamy podobne
icon_mrgreen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jaka

Member
Wrz 15, 2004
1,653
0
0
Myślę, że wkrótce się na niego skuszę...
Jak pisała Cinka - znamy podobne, ale przyznam, e nigdy nie łączyłam karkówki ze śliwkami.
 

k3nski

Member
Lis 1, 2007
9
0
0
Witam
Masz rację kol. „Cinka” śliwki kalifornijskie są przeważnie tylko suszone.Owszem są bardzo słodkie i mięsiste niestety nie nadają potrawom wyrazu. Śliwka wędzona np. węgierka ma wspaniały aromat, który w czasie pieczenia przenika do potrawy. Aby się przekonać jaka jest różnica w zapachu pomiędzy śliwkami wędzonymi a suszonymi wystarcze je powąchać. Swojego czasu przysłał mi kolega z Szydłowa kilka opakowań śliwek wędzonych ( polskie zagłębie śliwki ) ale się już skończyły. Więcej o polskich śliwkach możesz zobaczyć pod takim adresem:
http://www.szydlow.pl/index.php?id=media/echo_070817
P.S. Bardzo łatwo „położyć” bigos dodając słodkich śliwek lub ( o zgrozo ) dodając powidła śliwkowego gdyż już i takie patenty rodem z Poronina ( czyli pomysły poronione ) widziałem.
Pozdrawiam
k3nski
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
No widzisz - to jednak jest rzecz gustu, bo ja śliwek wędzonych wprost nie znoszę.
Dla mnie mają zbyt intensywny, wprost niemiły zapach, który kojarzy mi się ze spalenizną i wg mnie dodanie nawet symboliczne takich śliwek do potrawy psuje ją zupełnie. Wigilijny kompot z suszu - kiedy zrobiłam go z wędzonymi śliwkami - został niestety w całości wylany bo nikt tego nie chciał pić.
Do swojego bigosu zawsze dodaję śliwki suszone kalifornijskie (choć niekniecznie ale jednak suszone, nie wędzone), które cenię właśnie za to, że są słodkawe i świetnie przełamują kwasowość kiszonej kapusty w bigosie, nie mówiąc już o ładnym kolorze jaki mu dają i przyjemnym zapachu
icon_wink.gif

Nie uważam bym tymi śliwkami "kładła" bigos, bo wszystkim smakuje
icon_smile.gif
 

k3nski

Member
Lis 1, 2007
9
0
0
Witam
Bardzo się cieszę, że twój bigos wszystkim smakuje.
P.S. Bigos robi się z kapusty kwaszonej i zwykłej i to właśnie ona przełamuje smak kapusty kwaszonej, odsyłam do - Poradnika gastronoma.
Pozdrawiam
k3nski
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
k3nski @ 9 Nov 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=619494P.S. Bigos robi się z kapusty kwaszonej i zwykłej i to właśnie ona przełamuje smak kapusty kwaszonej, odsyłam do - Poradnika gastronoma.
Dziękuję za uświadomienie
icon_wink.gif
tak też robię od jakichś 15 lat... niemniej jednak słodka kapusta ma inny rodzaj słodyczy niż śliwka.
Bywało że bigos robiłam wyłacznie z kiszonej kapusty, bo tak też się robi tradycyjny bigos (odsyłam do poradnika gastronoma...) - zresztą - ilu ludzi tyle przepisów na bigos... nawet dodatek powideł śliwkowych nie jest gorszącym odstępstwem od normy bo jak mówi wikipedia (na szybko)
CYTATW zgodzie z tradycją będzie dodanie powideł śliwkowych.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bigos

A ja robię bigos jeszcze inaczej niż te tradycyjne opisane w linku - mój bigos jest wyłącznie, od początku do końca pieczony
icon_mrgreen.gif
i nie wygląda jak gęsty kapuśniak
icon_wink.gif
 

k3nski

Member
Lis 1, 2007
9
0
0
Witam
To niedługo robisz bigos kol "Cinka". Na fotce w "wikipedia" pokazano właśnie jak niepowinien wyglądać bigos. To zdjęcie przedstawia gotowaną kapustę z mięsem a nie bigos. Ja myślę, że nie ma co zaśmiecać tego wątku tzw. "biciem piany na sztywno", ja ze swej strony uważam temat za zamknięty.
Pozdrawiam
k3nski
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
k3nski @ 9 Nov 2007 napisał:
index.php?act=findpost&pid=619566... ja ze swej strony uważam temat za zamknięty.
Ja również i sorry ża OT - jak dla mnie wystarczyło napisać po prostu że chodzi o śliwki wędzone, zamiast wykazywać wyższość śliwki wędzonej nad suszoną kalifornijską (bo to rzecz gustu) i przedstawiać jedyną słuszną metodę przygotowywania bigosu (bo takiej nie ma)
icon_mrgreen.gif

Również pozdrawiam.
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Kolego "k3nski", chyba traktujesz sprawę zbyt sztywno i bezkompromisowo.
icon_wink.gif


Po pierwsze, zwracając się tu do siebie nie musimy mówić do siebie per "kolego" i "koleżanko", bo to nie zjazd dostojników partyjnych
icon_wink.gif
.
Nie musimy brać także swoich nicków w cudzysłów, bo nick ze swej natury jest umowny - wiem, że Cinka w realnym świecie nie nazywa się Cinką, ale dla mnie jest właśnie Cinką, i ni e muszę tak podkreślać, że jestem świadoma, że to nick przyjęty na potrzeby naszego forum.
icon_wink.gif


Rozumiem, że autor każdego przepisu może poczuć się troszkę urażony, jeśli ktoś krytykuje jego przepis.
Ale, Ka3nski, Cinka nie skrytykowała Twojego przepisu, powiedziała tylko, że nie przepada za jednym z jego składników.

W tym miejscu popieram Cinkę, bo sama nie lubię smaku wędzonej śliwki, właśnie za ta charakterystyczną spaleniznę, która bezlitośnie dominuje każde danie. Nie wypiję kompotu z takich sliwek, bo mi po prostu nie smakuje.

To wszystko nie jest jednak krytyką Twojego przepisu - choć i na krytykę musi być przygotowana osoba, która umieszcza swój przepis na forum publicznym
icon_wink.gif


Porady są zawsze miło widziane, ale nie nie należy zaczynać dyskusji i swojej kariery na forum od stwierdzeń sugerujących, że tylko Ty znasz całą prawdę o gotowaniu, a inni po prostu się nie znają i nawet przez 15 lat gotowania niczego się nie nauczyli i robią to źle
icon_wink.gif
icon_neutral.gif

Tyle przepisów ilu kucharzy, a modyfikacje świadczą o wyobraźni i kreatywności, o tym, że ktoś jest "wirtuozem kuchni", twórcą, a nie tylko dokładnym odtwórcą czyichś przepisów.

Nie używałabym także zwrotów "uważam dyskusję za zamkniętą", bo po to właśnie jesteśmy na forum, by dyskutowac i dzielić się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.
icon_smile.gif
Komentarze nie "zaśmiecają" Twojego wątku, tylko go wzbogacają.
Są sygnałem, że kogoś Twój przepis zainteresował i zdecydował się podjąć dyskusję. Powinieneś być z tego zadowolony, a nie wypraszać takie osoby z wątku.

Witaj na forum.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kubasia

Member
Lip 11, 2007
4
0
0
Pomojając całą dyskusję chciałam napisać, ze schab po łęczycku jest REWELACYJNY, ma neispotykany dla mnei dotąd smak, w duecie z kaszą gryczaną zrobił u mnie w domu furorę. A robi sie go szybciutko i to wielka jego zaleta. POLECAM!!
 

k3nski

Member
Lis 1, 2007
9
0
0
Witam
Przepraszam za brak szybkiej odpowiedzi ale byłem ponad trzy tygodnie w rozjazdach. Postaram się poniżej w punktach odpowiedzieć na nurtujące kol. "Mała_Mi" kwestie.

Tak traktuję sprawy kulinarne na poważanie bo jest to mój chleb powszedni.
Pozwoli Pani, że będę się nadal zwracał do osób z forum per „kolego”, „koleżanko” nie jest to moim zdaniem nietaktem ani nikomu nie uwłacza. Na innych forach zwrot „kolega” jest ogólnie przyjęty i świadczy jedynie o szacunku dla drugiej osoby. Nie zwracam się zwykle do osób z forum na Ty z prostej przyczyny - ponieważ nie znam tych osób i sam też nie lubię jak osoby mi nieznane zwracają się do mnie na Ty. Skoro mowa o języku dostojników PZPR to podejrzewam, że zna Pani te czasy tylko z programów telewizyjnych
icon_biggrin.gif

Jest natomiast dla mnie dużym nietaktem jak ktoś świadomie i celowo przekręca czyjś nick, w tym wypadku mój - co też Pani z kol. „cinka” świadomie czyni. Nie wiem czemu ma to służyć ? Być może następnym razem zamiast „k3nski” napiszecie Panie „Sra3ński”.Gdybym chciał żeby mój nick brzmiał inaczej to bym go napewno zmienił.
Ponieważ nie przekręcam nicków Pań , bądźcie tak miłe i nie przekręcajcie mojego.

Nie odebrałem wypowiedzie kol. „Cinki” jako krytyki „mojego przepisu” z prostej przyczyny:
1)Aby krytykować dany przepis wypada go najpierw sprawdzić w praktyce, a kol. „Cinka” nie robiła jeszcze tej potrawy więc trudno aby wypowiadała się o smaku danej potrawy tylko na podstawie spisu składników ?
2)Nie jestem autorem tego przepisu i tym samym nie jest to „mój przepis”, więc nie może byś mowy o krytyce „mojego przepisu”, to chyba oczywiste ?
Oczywiście kol. „Cinka” ma prawo nie lubić wędzonych śliwek, bo jak mawiają amerykanie płaci podatki i żyje w wolnym kraju. Jeśli jednak ktoś jest „zamknięty”na jakiś smak nigdy nie będzie dobrym w kuchni, nawet po 15 latach gotowania. Sam mam w rodzinie kuzynostwo gdzie mąż jest wegetarianinem a małżonka nie cierpi kiszonej kapusty a robią wyśmienity bigos ( tak twierdzą) oczywiście bez kapusty i mięsa. Najlepszym kubłem zimnej wody dla osób więrzących w swój niepowtarzalny talent kulinarny jest wizyta np. w krakowskim „WIERZYNKU”. Zapewniam, że po spróbowaniu potraw w „WIERZYNKU” nabiera się dystansu do tzw. lepiejów, które zwykle gotujemy w domu, cóż przykre, bolesne ale prawdziwe.

Ponieważ temat mojego postu brzmiał „Karkówka po Łęczycku” dlatego uważam, że wypowiedzi powinny dotyczyć tego postu i byłbym bardzo wdzięczny osobom z forum za krytykę, uwagi, poprawki, modyfikacje, itp. dotyczące tego przepisu. Takie spostrzeżenia mogą tylko wnieść wiele dobrego do każdego przepisu. Natomiast pisanie o tym jak bardzo nie lubicie Panie smaku wędzonych śliwek odbiega zdecydowanie od tematu postu – dla mnie to oczywiste. Inne osoby mogą też napisać, że nie lubią majonezu, inne ketchupu, cebuli, itp., tylko czy to jest dyskusja o „Karkówce po Łęczycku” czy o śliwkach wędzonych ? Gdyby temat mojego postu brzmiał „ Kto i dlaczego nie lubi śliwek wędzonych” to wypowiedzi Pań byłyby jak najbardziej na miejscu ale w tym przypadku nie są i nic rzeczowego i wartościowego nie wnoszą do przepisu a jedynie zaśmiecają wątek.
Dyskusję uważam zwykle za zamkniętą, gdy wątki pisane przez kolejne osoby odbiegają od głównego tematu a temat schodzi na boczny tor i dotyczy zupełnie czegoś innego.
Na forum nie zapisałem się z chęci robienia kariery lecz chciałem poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach z którymi mógłbym się spierać, dyskutować, wymieniać spostrzeżenia na temat potraw, przepisów, itp. Nie chciałem się zapisać do kolejnego „ klubu wzajemnej adoracji ” gdzie głównym zadaniem jest kadzenie i słodzenie sobie bez umiaru.
Z poważaniem
„k3nski”
 

BERAIZOL4

Member
Lut 23, 2007
147
0
0
Schabik jedliśmy dziś na obiad,super pyszny wyszedł,z ziemniaczkami piure(czy tak się pisze?),suróweczką "colesław".Obiad szybki sam się robi_pychotka.Śliwki dodałam nasze krajowe,wyjęłam z nich pestkę.Włączając się do dyskusji-nie wyobrażam sobie bigosu bez naszych śliwek,uważam,ze cały aromat jest w pestce.Oczywiście jest to moje zdanie,kazdy robi jak lubi.Pozdrawiam.Beata
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Kolega k3nski widać strasznie poważnie podchodzi nie tylko do sztuki gotowania ale i do życia... no cóż bywa i tak. Skoro kolega bywa na wielu forach internetowych to powinien kolega wiedzieć że sporo forumowiczów oprócz tego że rozmawia "na temat" to czasem też żartuje.
"Koleżanka Cinka" jednak nie przekręcała celowo nicka kolegi ka3nskiego a jedynie zapisała go w formie fonetycznej (bo się kojarzy...) - dlatego ujęła zapis w cudzysłów, a wypowiedź dla jasnego przkazu (że to żart był... żart
icon_rolleyes.gif
) zaopatrzyła w emotikonę...
Co do OT...
Skoro tak koledze zależy na rozmowie "na temat" to nie wiem skąd się tu wzięły wzmianki o kładzionym bigosie i o patentach rodem z Poronina... no chyba że chciał kolega podkreślić to, że jedynie on sam tu jedyny jest najlepiej zorientowanym i doświadczonym kucharzem bo wszyscy inni (gotujący nie tak jak mistrz k3nski) winni zasięgać porad w poradniku gastronoma... bardzo to miłe. I sporo "mówi" o koledze...
Może moje 15 lat doświadczenia w kuchni jest niczym w porównaniu ze stażem kolegi, ale nie mogę o sobie powiedzieć że zamknięta jestem na pewne smaki... smak (i zapach o zgrozo) śliwki wędzonej znam doskonale - natomiast koledze brakuje odrobiny luzu, elastyczności i otwarcia na doświadczenia innych i śmiem sądzić że to kolegę bardziej ogranicza w gotowaniu niż moja awersja do śliwki... i tu nawet poradnik gastronoma chyba nie pomoże. Odbieranie sobie możliwości zabawy gotowaniem smutne jest trochę... współczuję. Zwłaszcza że jak kolega pisze - jest to kolegi codzienność.
Z poważaniem...
Cinka
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

trini

Member
Paź 13, 2007
488
0
0
ja tam się za koleżankę kolegi nie uważam...
zwierzątek razem nie wypasaliśmy, chyba, że czegoś nie pamiętam
icon_lol.gif

Nie spinaj się tak "kolego k3nski" bo dobre wychowanie o którym tak pieczołowicie wypisujesz wymaga dostosowania się do domu w którym gościsz, w tym wypadku forum CinCin.