Czulent mięsny*

Tilianara

Member
Paź 30, 2008
34
0
0
Czulent mięsny

Składniki:
2 szklanki fasoli "Jaś"
3 łyżki tłuszczu
1 1/2 kg wołowiny (najlepiej mostku, ale ja tym razem użyłam udźca)
3 duże cebule, posiekane
2 duże marchewki, obrane i pokrojone w duże kawałki
2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
1/2 łyżeczki startego imbiru
2 listki laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
1 łyżka papryki słodkiej
1 1/3 szklanki kaszy "perłówki"
2 łyżki mąki (ja nie dałam, gdyż moim zdaniem wystarczająca do zagęszczenia jest perłówka)
wrzątek

Przygotowanie: Na noc namoczyłam umytą fasolę. Mięso obsmażyłam na tłuszczu. Ja zwykle kroję mięso na dosyć duże kawałki, ale można zostawić je w 2 lub 3 częściach. Po obsmażeniu na patelni przełożyłam mięso do brytfanki. Na pozostałym tłuszczu podgrzałam cebulę, tylko po to by delikatnie puściła sok, abym mogła wszystkie smaczne przypalonki z mięsa razem z nią dorzucić do brytfanki. Po cebuli w formie wylądowała marchewka, fasola, przyprawy i na koniec kasza perłówka. Całość zalałam wrzątkiem, tak by woda przykryła składniki na 3 cm (ja mam zbyt małą brytfankę, więc u mnie się udało tylko na ok. 1 1/2 cm, dlatego po ok. 1 1/2 godzinie pieczenia zwykle dolewam trochę wrzątku). Najbardziej charakterystyczne w pieczeniu czulentu jest czas i temperatura. W tradycyjnym ujęciu piecze się go przez 24 godziny w piekarniku nagrzanym do 100-120 stopni Celsiusa. Ja jednak nigdy się jeszcze nie zdecydowałam na tak długie pozostawienie piekarnika samego, więc zwykle piekę w 170 stopniach przez 3-4 godziny.

Jeśli zostawiam mięso w jednym kawałku, to przed podaniem kroję je na porcje. Podaję z sosem i surówką, np. z marchwi lub z buraczków.

Smacznego.
Tilianara

 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

janie

Well-known member
Paź 23, 2004
3,380
834
113
Droga Till, tak czytam i myślę, że to doskonała potrawa na zimne dni. Przy tym nie ma tak dużo pracy, jakby się wydawało - jest tam i fasolka i perłówka ... lubimy takie dania z jednego naczynia samosięrobiące, więc chętnie spróbuję, w taki dzień, kiedy będę mogła śmiało poświęcić 4 godziny - bez obawy, że nagle wypadnie mi jakieś wyjście. No i, oczywiście, dodatkowa godzinka na spokojną degustację.
 

europa112

Member
Paź 28, 2004
1,551
0
0
A tak wygląda mój czulent:
Czudan.JPG

Z uwag jakie chciałbym dodać do przepisu to:
1) jako płyn dodałem 1/2 l rosołu ( z kostki)
2) całą miskę przykryłem aluminiowym papierem, robiąc dziurkę w środku dla odejścia pary
3) próbowałem jednocześnie z duszeniem czulentu "udusić 2 jajka" ale po 4 godzinach w piekarniku , jajka mi się spaliły. Więc jajka należy osobno ugotować i następnie nimi udekorować czudana.

Całą tą mądrość uzyskałem z :
http://www.onet.tv/czulent-kwestia-smaku-o...88,3,klip.html#
 

Załączniki

  • Czudan.JPG
    Czudan.JPG
    254.3 KB · Wyświetleń: 0
Ostatnią edycję dokonał moderator: