Kotleciki drobiowe*

Miałam ochotę na te kotleciki od bardzo dawna. Kupiłam właśnie mięso z indyka i dziś robię! Mam zamiar dać paprykę i pieczarki.

a jaka to jest twarda feta?

Joanno! Te kotleciki są wspaniałe!
Oboje z mężem jesteśmy zachwyceni. Mąż powiedział, że biją na głowę wszystkie mielone jakie jadł w życiu, a on mielone lubi bardzo. Są pysznie chrupiące z wierzchu, a w środku soczyste, aromatyczne... mniaamm.. Po przekrojeniu wypływa z nich pyszny sosik...
Dla mnie wielkim plusem jest to, że nie trzeba dodawać bułki do środka. Od jakiegoś czasu zwykłe mielone, robione z bułką, przestały mi smakować. Więc chyba znalazłam przepis idealny dla mnie.

Miałam tę "fetę" z Milbony właśnie. Z warzyw dałam cebulkę, czosnek, paprykę, pieczarki i zieloną pietruszkę. Doprawiłam solą, pieprzem i papryką ostrą. Podałam z sałatą z sosem serowym wg Bajaderki. Mąż miał jeszcze do tego podsmażane młode ziemniaczki.
Z 0,5kg mięsa wyszło mi 10 niewielkich kotlecików. 5 zostawiłam na inny dzień, albo je zamrożę.

Pewnie będę też probowała z innymi dodatkami. Przyszło mi też do głowy, by zrobić więcej farszu warzywnego i nadziać kotleciki, tak żeby w srodku były same warzywa. Robiłaś tak może?

Dziękuję za przepis - mieliśmy przepyszny obiad dzięki Tobie. Od tej pory mielone będę robić częściej. Mam też ochotę spróbować tych z sosem cytrynowym.

Obiecywałam sobie, że je zrobię już dawno. W ten weekend postaram się zrobić zgodnie z przepisem, tzn. z suszonymi pomidorami i oliwkami. Ten zestaw najbardziej mi odpowiada.

Twoje nadzieje spełniły się, Joanno. Smakują mi jak żadne. Nie dawałam bułki, resztę jak w przepisie. Ten pierwszy raz ściśle trzymałam się wskazówek, żeby czegoś nie zepsuć. Mają chrupiącą skórkę, a w środku są soczyste. Nawet zachowały kształt, co moim mielonym prawie nigdy się nie udaje. No i moje ulubione dodatki, suszone pomidory i oliwki. Podałam je prosto z patelni, z młodymi ziemniaczkami i sałatką z ogórków na sposób adriatycki. Smaki bardzo dobrze się uzupełniały. Bardzo dziękuję za przepis. To był ten pierwszy raz. Serdecznie pozdrawiam i do następnego spotkania przy kotlecikach.

Joanno, bardzo, bardzo dobre!

Ciekawy przepis. Dobrze, ze wyciagacie takie smakolyki z glebi cina.

Właśnie zjadłam. Pyszne. Dzięki za przepis, Bogini

Zrobiłam je dzisiaj ponownie. Podałam z sałatką "purpurową" i ziemniakami. Myślałam, że wiśnie i buraczki z sałatki, nie będą się dobrze komponowały z nadzieniem kotlecików. Nic bardziej mylnego, ku mojemu zdziwieniu, ta orzeżwiająca sałatka doskonale uzupełniła się z kotlecikami. Polecam przepis na kotleciki, z dowolnie wybranymi dodatkami.

kilka razy robilam i zapomnialam dodac opinii- pycha!! Serdecznie polecam!

Joanno, dobrze, że wyciągnęłaś przepis. Zapowiadają się bardzo smakowicie
No i myślę, że bez bułki będą się nadawały także dla tych, co zgodnie z MM jedzą (jeśli się mylę, proszę o sprostowanie).
A takie na parze to już w ogóle muszą być pyszne (i dietetyczne )

Tylko jak zmielić mięso bez maszynki? Myślicie, że blender da radę?

Zapomniałam, że przecież mogę w sklepie poprosić o zmielenie