Snikers z masą jabłkową i budyniową

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Nie jest bardzo słodki dzięki masie z jabłek :
0,5 kg mąki
10dag cukru
20 dag margaryny
2 jajka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody rozpuszczonej w 2 łyżkach śmietany

Z podanych składników zagnieść ciasto, podzielić na 3 części. Upiec 2 placki ( w jednakowej wielkości blaszkach) ok. 15-20 minut
Trzeci placek( surowy) posmarować gorącą masą orzechową:
20 dag orzechów włoskich (lub ziemnych)
15 dag masła
10 dag cukru
2 łyżeczki miodu
Pokrojone grubo orzechy smażyć 5 minut w rozpuszczonym maśle z cukrem i miodem.
Upiec na złoto.

Masa jabłkowa:
1 1/2 kg jabłek(kwaskowatych)
2-3 łyżki cukru
1 galaretka cytrynowa
Jabłka poszatkować i zesmażyć, dodać cukier i suchą galaretkę. Wymieszać.

Masa budyniowa:
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 1/2 szkl. mleka
1/2 szklanki cukru
Ugotować budyń i rozmiksować z 1 kostką masła lub margaryny.

Przekładać placki następująco:
1. placek miodowy
2. krem budyniowy
3. placek miodowy
4. masa jabłkowa (jeszcze dobrze ciepła)
5. placek miodowy z orzechami.

Ciasto najlepsze jest gdy trochę postoi i się przegryzie.
 

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
:shock: toż to jest cały tort , ale się zapowiada no no az mnie kusi tylko jabłek nie mam w domu.

Foto poproszę jak upieczesz
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
No pewnie, że zrobię foto. Ja teraz wszystko fotografuję :dump: Tylko, że kiedy ja to wszystko popiekę i te Wasze i moje ciasta :dontknow: :mrgreen:
 

Malinna

Member
Paź 22, 2004
1,819
0
0
Robilam już takie ciasto, tyle że bez jabłek i było pyszne! Z jabłkami spróbuję może już niedługo.
 

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
jestem w trakcie roboty... troche się zbyt długo zastanawiałam i wieczór mnie zastał ale moze dam rade dokończyć :cheers:
 

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
:dump: człowiek z dołem psychicznym i na pigułkach walerianowych nie powinien brac sie za pieczenie :cheers:

Dawno tak mi sie cos nie pochrzaniło :roll:
Budyń do kremu wyszedł z grudami :mrgreen:
Krem jakiś taki prawie zwarzony :mrgreen:
Jabłka jakies zmutowane się trafiły bo po 30 min duszenia na najwyższych obrotach nawet nie zamierzały sie zaczac rozpadac czy coś w tym stylu- normalnie kawałki drewienek w soku jabkowym :mrgreen: :dump: Nawet jak to zmiksowałam to andal było coś jak kompocik :lol:
Masa orzechowa wyszła jakas zbyt luxna... pewnie słabo to smazyłam bo sie troche bałam że potem nie będe mogła zjeść :mrgreen:

Efekt: kremem przełozyłam całość a masa jabłkowa bedzie jako sos :cheers: aż sie boje ukroic kawałka zeby spróbować :mrgreen: