- Wrz 30, 2007
- 3,567
- 0
- 0
Moja wersja tradycyjnego malajskiego gulaszu (oczywiscie u nas bez szalotek, ale mozna dodac przetarte). Nieco pracochlonny ale bardzo dobry! Zdjecie niezbyt apetyczne, ale no coz, tak wyglada
150g wiorkow kokosowych
3 anyze gwiazdziste
5 kardamonow lekko rozbitych
5 gozdzikow
2 laski cynamonu przelamane na pol
3 witki trawy cytrynowej, starte
5 zabkow czosnku, startych
imbir, dlugosci wskazujacego palca, starty
2 czubate lyzki czerwonej pasty curry (uwaga na ostrosc!)
400g wolowiny na gulasz, pokrojonej w kostke
olej do smazenia
2 puszki mleka kokosowego
2 czubate lyzeczki pasty z tamaryndowca
2-3 lyzki sosu sojowego
4-5 lyzki sosu kecap manis (slodkiego sosu sojowego)
7-8 listkow z limonki kaffir
sol, cukier trzcinowy do smaku
1. Wiorki podprazyc na suchej patelni na zloto
2. Podprazyc anyz, kardamon, gozdziki i cynamon
3. Wymieszac trawe, czosnek, imbir i paste, natrzec tym mieso
4. Rozgrzac olej i podsmazyc mieso do zbrazowienia
5. Zmniejszyc ogien. Zalac 2 puszkami mleka kokosowego, dodac kokos, listki kaffir, paste z tamaryndowca i sosy sojowe, wymieszac, zakryc i dusic na wolnym ogniu az wolowina zmieknie (1,5-2h). Odkryc i zagotowac tak by zredukowac wode. Posolic i poslodzic do smaku
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: