Łódzka zalewajka

Pela

Member
Lis 21, 2008
560
0
0
W czasie akcji "Zimowy Festiwal Zupy" ugotowałam swoją zalewajkę i zostałam zapytana o przepis.
Na forum jest już kilka wersji zalewajkowych, jednak postanowiłam ten łódzki domowy również wstawić.
Bo łódzka zalewajka jest jedynie słuszną zalewajką - jak możemy poczytać w dokumentach: "Zalewajka to bardzo znana zupa w polskiej kuchni ludowej wywodząca się z okolic Łodzi."
Została wpisana na listę produktów tradycyjnych - informację o tym można znaleźć np. tutaj

Moja wersja to przepis rodzinny, nie podeprę się tu żadną książką, ale historią - rodziny.
Ja i mój mąż urodziliśmy się w Łodzi i tu mieszkamy bez przerwy cały czas.
Zarówno moja rodzina, jak i rodzina mojego męża, mieszka w Łodzi nieprzerwanie od ponad 100 lat.
To chyba wystarczająca rekomendacja jako źródło?

Zupa z pochodzenia chłopska, która przeszła wraz z ludźmi do robotniczej kuchni.
Zalewajka jest zupą mojego dzieciństwa, chociaż nasza kuchnia nie należała do łódzkiego proletariatu.
Nasza zalewajka jest zupą miejską, uboższą, dlatego nigdy nie dodajemy do niej śmietany.
W ubogich łódzkich rodzinach do gotowania zup nie wykorzystywano mięsa, ale kupowano u rzeźnika tzw."wurstzupy".
Była to woda, w której rzeźnik gotował wcześniej wędliny.
Do zalewajki trafiały natomiast suszone grzyby, które całe rodziny zbierały latem i jesienią w okolicznych lasach.

Ten przepis to kolejne luźne podejście do tematu: gotujemy na tym, co mamy - a poszczególne składniki dodajemy "na oko" (a właściwie na smak).

Składniki:
- wywar po ugotowanym wędzonym boczku lub parzonej białej kiełbasie
- ziemniaki
- biały barszcz w płynie(z piekarni)
- cebula
- smalec
- sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie
- do podania ewentualnie pajdy chleba

Obrane ziemniaki pokroić w kostkę, wrzucić do gorącego wywaru, dodać liść laurowy i ziele angielskie - ugotować do miękkości.
Mogą być nawet lekko rozgotowane.
Wlać barszcz i gotować jeszcze kilka minut.
Ilość barszczu dozujemy indywidualnie - w zależności od tego, jaki stopień kwaśności zupy chcemy osiągnąć.
Doprawić solą i pieprzem (doprawiamy na końcu, bo już wywar z boczku może być wystarczająco słony)
Cebulę kroimy w kostkę i smażymy na rozgrzanym smalcu do zrumienienia, na końcu lekko solimy.
I dodajemy do zupy bezpośrednio na talerzu.

Taka jest zalewajka w czystej postaci - boczek lub kiełbasa to już dodatki.

zalewajka1.JPG
 

Załączniki

  • zalewajka1.JPG
    zalewajka1.JPG
    54.9 KB · Wyświetleń: 4
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,408
3,710
113
Ciekawe. Nie wiedziałam, że zalewajka wywodzi się z łódzkiego - zawsze kojarzyła mi się z Kielecczyzną.
Wg wikipedii tam właśnie z Łodzi wywędrowała:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zalewajka#Zal....C4.99tokrzyska
Pamiętam ją z dzieciństwa spędzonego w kieleckiem. Najbardziej wryła mi się w pamięć pływająca po wierzchu przysmażona cebulka. Wtedy jej nie lubiłam, ale teraz chyba by mi smakowała.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Moniak

Well-known member
Wrz 19, 2004
15,893
217
63
Właśnie chciałam napisać, że zalewajka to kielecka potrawa. Moja babcia robiła przepyszną na żurze własnej roboty (po który przychodzili ludzie z całego osiedla) i wspominam ją z nostalgią. Żałuję, że nie nauczyłam się jej gotować od babci. Moja babcia chyba ją zabielała śmietaną, bo pamiętam, że była to biała zupa. Ale to może od tego żuru
gruebel_2.gif

Teraz też gotuję zalewajkę w taki sposób, jak podała Pela, ale nie jest tak dobra jak babcina.
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Moniak @ 21 Feb 2012 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1258016Właśnie chciałam napisać, że zalewajka to kielecka potrawa. Moja babcia robiła przepyszną na żurze własnej roboty (po który przychodzili ludzie z całego osiedla) i wspominam ją z nostalgią. Żałuję, że nie nauczyłam się jej gotować od babci. Moja babcia chyba ją zabielała śmietaną, bo pamiętam, że była to biała zupa. Ale to może od tego żuru
gruebel_2.gif

Teraz też gotuję zalewajkę w taki sposób, jak podała Pela, ale nie jest tak dobra jak babcina.
To może tamta była jak moja? Ziemniaki pokrojone i ugotowane w wodzie z solą, liściem, zielem i pieprzem, doprawiona żurem własnej roboty a na talerzu śmietaną lub słoninką przesmażoną z cebulą ...Mniam....
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0