Można powiedzieć, że przepis jeszcze ciepły, bo pochodzi z ostatniego miesięcznika "Kuchnia" z kulinarnego karnetu Tessy (Capponi Borawskiej). Dokupiłam tylko zioła i ponieważ na śniadanie miałam wyłącznie kawę, zrobiłam dość wczesny obiad. Proporcje na to prawie błyskawiczne danie obliczone są dla 6 osób, ja zrobiłam z połowy tej ilości.
Składniki
- 1 pęczek natki pietruszki
- garść liści bazylii
- kilka gałązek świeżego tymianku
- 8 filetów anchois (brałam ze słoiczka w zalewie z oleju i oliwy - o długości 10 cm - nie mogę podać firmy)
- 3 łyżki oliwy
- skórka otarta z 1 cytryny
- sól, świeżo zmielony pieprz
- 0,5 kg spaghetti
Zioła i anchois drobno siekamy. Na bardzo dokładne ich posiekanie zwraca też uwagę autorka przepisu. Mieszamy z oliwą i skórką cytrynową. Dodajemy sól i pieprz do smaku, przykrywamy sos i odstawiamy na pół godziny. I znów, zgodnie z sugestią pani Tessy - odstawiłam na godzinę, żeby makaron łatwiej wydobył wszystkie zapachy i smaki świeżych składników.
Spaghetti gotujemy al dente w dużej ilości wrzącej osolonej wody. Odcedzamy, wrzucamy od razu do sosu, dokładnie mieszamy i podajemy. Ja zajadałam sama i bardzo mi smakowało. Polecam.
Składniki
- 1 pęczek natki pietruszki
- garść liści bazylii
- kilka gałązek świeżego tymianku
- 8 filetów anchois (brałam ze słoiczka w zalewie z oleju i oliwy - o długości 10 cm - nie mogę podać firmy)
- 3 łyżki oliwy
- skórka otarta z 1 cytryny
- sól, świeżo zmielony pieprz
- 0,5 kg spaghetti
Zioła i anchois drobno siekamy. Na bardzo dokładne ich posiekanie zwraca też uwagę autorka przepisu. Mieszamy z oliwą i skórką cytrynową. Dodajemy sól i pieprz do smaku, przykrywamy sos i odstawiamy na pół godziny. I znów, zgodnie z sugestią pani Tessy - odstawiłam na godzinę, żeby makaron łatwiej wydobył wszystkie zapachy i smaki świeżych składników.
Spaghetti gotujemy al dente w dużej ilości wrzącej osolonej wody. Odcedzamy, wrzucamy od razu do sosu, dokładnie mieszamy i podajemy. Ja zajadałam sama i bardzo mi smakowało. Polecam.
