Przepis na ten placek znalazłam w czasopiśmie "Pani domu poleca", chyba wydanie specjalne jako "Zapiekanki prosto z pieca". Placek jest doskonały, chociaż trochę obawiam się przyjęcia go przez użytkowniczki forum, które nie lubią oliwek. Oliwek nie jest zbyt dużo, a ponieważ je lubię, więc dla mnie placek tylko zyskał na smaku. Proporcje dla 6 osób.
Składniki
- opakowanie ciasta francuskiego (brałam to z masłem, a nie z margaryną, wg uznania)
- 3 - 4 duże cebule
- 4 pomidory (moje były niewielkie)
- 10 dkg startego sera (brałam cheddar)
- 5 dkg filecików anchois z puszki (miałam 5 dkg puszkę z kaparami)
- 10 plasterków pastrami - szynki wołowej (zamieniłam na bardzo chudą wieprzową)
- 5 dkg czarnych oliwek bez pestek
- jajko
- 4 łyżki oliwy
- 2 ząbki czosnku
- tymianek (w przepisie świeży, ale nie miałam i brałam suszony do smaku)
- sól i pieprz
Ciasto francuskie rozmrażałam przez noc na dolnej półce lodówki.
Obraną cebulę i czosnek drobno posiekałam i na 2 łyżkach oliwy rozgrzanej na patelni przesmażyłam do zeszklenia cebuli. Posypałam 3 - 4 szczyptami tymianku (warto spróbować), solą i pieprzem, czyli doprawić do własnego gustu i smaku. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Moja blacha miała wielkość 32 x 25 cm. Nie wiem, czy to dokładnie zmierzyłam (wewnątrz), w każdym razie może być większa. Rozłożyć na niej ciasto. Podsmażoną cebulę równomiernie rozłożyłam na cieście, pozostawiając wolne brzegi na około 2 cm szerokości. Na cebuli położyłam pokrojone w plastry pomidory oraz plasterki szynki (mogą trochę zachodzić na siebie). Całość posypałam startym serem.
Fileciki anchois osączyłam z zalewy i wyjęłam kapary. Następnie fileciki przekroiłam każdy wzdłuż na pół i ułożyłam w kratkę na wierzchu zapiekanki. W środku powstałych zagłębień umieściłam przekrojone na pół oliwki i posmarowałam je oliwą, a wolne brzegi ciasta roztrzepanym jajkiem.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 st. i pieczemy placek wg przepisu przez 20 minut. Ponieważ ja z moim elektrycznym piekarnikiem nie żyję w przyjażni, sprawdzałam co jakiś czas jak ciasto się rumieni, a nawet cieniutkim szpikulcem, włożonym w poprzek ciasta, badałam jego wypieczenie w środku. Oczywiście to są moje problemy i na wszelki wypadek potrzymałam placek jeszcze przez 5 minut w piecu. Nie ujęło mu to smaku.
Składniki
- opakowanie ciasta francuskiego (brałam to z masłem, a nie z margaryną, wg uznania)
- 3 - 4 duże cebule
- 4 pomidory (moje były niewielkie)
- 10 dkg startego sera (brałam cheddar)
- 5 dkg filecików anchois z puszki (miałam 5 dkg puszkę z kaparami)
- 10 plasterków pastrami - szynki wołowej (zamieniłam na bardzo chudą wieprzową)
- 5 dkg czarnych oliwek bez pestek
- jajko
- 4 łyżki oliwy
- 2 ząbki czosnku
- tymianek (w przepisie świeży, ale nie miałam i brałam suszony do smaku)
- sól i pieprz
Ciasto francuskie rozmrażałam przez noc na dolnej półce lodówki.
Obraną cebulę i czosnek drobno posiekałam i na 2 łyżkach oliwy rozgrzanej na patelni przesmażyłam do zeszklenia cebuli. Posypałam 3 - 4 szczyptami tymianku (warto spróbować), solą i pieprzem, czyli doprawić do własnego gustu i smaku. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Moja blacha miała wielkość 32 x 25 cm. Nie wiem, czy to dokładnie zmierzyłam (wewnątrz), w każdym razie może być większa. Rozłożyć na niej ciasto. Podsmażoną cebulę równomiernie rozłożyłam na cieście, pozostawiając wolne brzegi na około 2 cm szerokości. Na cebuli położyłam pokrojone w plastry pomidory oraz plasterki szynki (mogą trochę zachodzić na siebie). Całość posypałam startym serem.
Fileciki anchois osączyłam z zalewy i wyjęłam kapary. Następnie fileciki przekroiłam każdy wzdłuż na pół i ułożyłam w kratkę na wierzchu zapiekanki. W środku powstałych zagłębień umieściłam przekrojone na pół oliwki i posmarowałam je oliwą, a wolne brzegi ciasta roztrzepanym jajkiem.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 st. i pieczemy placek wg przepisu przez 20 minut. Ponieważ ja z moim elektrycznym piekarnikiem nie żyję w przyjażni, sprawdzałam co jakiś czas jak ciasto się rumieni, a nawet cieniutkim szpikulcem, włożonym w poprzek ciasta, badałam jego wypieczenie w środku. Oczywiście to są moje problemy i na wszelki wypadek potrzymałam placek jeszcze przez 5 minut w piecu. Nie ujęło mu to smaku.
Ostatnią edycję dokonał moderator:
