- Wrz 14, 2004
- 11,744
- 0
- 0
Linn
Wczoraj zrobilam Panbrioche / jest to rodzaj ciasta drozdzowego. Bardzo spodobala mi sie moja forma do panettone, wiec maszyny uzylam tylko do wyrobienia ciasta.
Panbrioche
500 g maki / ja uzylam tylko manitoby, ale mozna wziac polowe typu "0" /
180 ml mleka czesciowo odtluszczonego / 1,6 mg tluszczu na 100 ml /
125 g mieciutkiego masla
100 g cukru / osoba, ktora wczesniej testowala ten przepis robila takze z cukrem z trzciny cukrowej /
szczypta soli
12,5 g swiezych drozdzy / zdziwilo mnie, gdyz na 500 g powinno byc 25 g - jeszcze jeden z mitow drozdzowych /
2 jajka
1/2 aromatu cytrynowego
Pieczenie w maszynie: program Basic / 3 godziny /, skorka Light / jasna /.
Ciasto po przelozeniu do formy typu panettone wstawilam do cieplego piekarnika / uprzednio nagrzanego do 50° i wylaczonego /.
Z uwagi na wysokosc ciasta / poprzednio musialam przykrywac folia / forme ustawilam na 2 "pietrze", nie na trzecim srodkowym.
Po mn. wiecej pol godzinie wlaczylam temperature 170° / wyczytalam, ze roznica miedzy pietrami wynosi 10° /.
Ciasto pieklo sie 60 minut. W sumie wyroslo na 14 cm / ze 2 cm ponad forme /. Po sprawdzeniu patyczkiem od razu wyjelam forme, a potem ciasto z formy / ustawiajac na podstawce do studzenia ciast, takiej podobnej do grilla /.
Ciasto nie opadlo ani milimetra!!! Po przekrojeniu okazalo sie wspaniale wyrosniete, pelne rownomiernie rozlozonych otworkow.
Dodam jeszcze, ze drozdze swieze przechowuje w zamrazalniku / aby nie wyrzucac /. Tez podobno nie nalezy tego robic. Kolejny drozdzowy mit obalony.
Opisuje tak dokladnie, gdyz osobom, ktore zaczynaja lub maja zamiar kupic maszyne, doswiadczenia innych bardzo sie przydaja.
Wczoraj zrobilam Panbrioche / jest to rodzaj ciasta drozdzowego. Bardzo spodobala mi sie moja forma do panettone, wiec maszyny uzylam tylko do wyrobienia ciasta.
Panbrioche
500 g maki / ja uzylam tylko manitoby, ale mozna wziac polowe typu "0" /
180 ml mleka czesciowo odtluszczonego / 1,6 mg tluszczu na 100 ml /
125 g mieciutkiego masla
100 g cukru / osoba, ktora wczesniej testowala ten przepis robila takze z cukrem z trzciny cukrowej /
szczypta soli
12,5 g swiezych drozdzy / zdziwilo mnie, gdyz na 500 g powinno byc 25 g - jeszcze jeden z mitow drozdzowych /
2 jajka
1/2 aromatu cytrynowego
Pieczenie w maszynie: program Basic / 3 godziny /, skorka Light / jasna /.
Ciasto po przelozeniu do formy typu panettone wstawilam do cieplego piekarnika / uprzednio nagrzanego do 50° i wylaczonego /.
Z uwagi na wysokosc ciasta / poprzednio musialam przykrywac folia / forme ustawilam na 2 "pietrze", nie na trzecim srodkowym.
Po mn. wiecej pol godzinie wlaczylam temperature 170° / wyczytalam, ze roznica miedzy pietrami wynosi 10° /.
Ciasto pieklo sie 60 minut. W sumie wyroslo na 14 cm / ze 2 cm ponad forme /. Po sprawdzeniu patyczkiem od razu wyjelam forme, a potem ciasto z formy / ustawiajac na podstawce do studzenia ciast, takiej podobnej do grilla /.
Ciasto nie opadlo ani milimetra!!! Po przekrojeniu okazalo sie wspaniale wyrosniete, pelne rownomiernie rozlozonych otworkow.
Dodam jeszcze, ze drozdze swieze przechowuje w zamrazalniku / aby nie wyrzucac /. Tez podobno nie nalezy tego robic. Kolejny drozdzowy mit obalony.
Opisuje tak dokladnie, gdyz osobom, ktore zaczynaja lub maja zamiar kupic maszyne, doswiadczenia innych bardzo sie przydaja.