Selery zazwyczaj używamy jako jarzynę do zupy, rzadziej jako surówkę. A przecież może spełniać też inne role, nawet w wersji "kotletowej". Przepis pochodzi z miesięcznika Ty i Ja. Proporcje dla 4 osób.
Panierowane
2 duże bulwy selera
sok cytrynowy
mąka do obtoczenia
jajko
tarta bułka do panierowania
sól
masło lub margaryna (ja smażyłam na oleju z masłem)
Selery myjemy, obieramy i kroimy w plastry grubości 1 cm, które dusimy krótko w małej ilości wody. Obgotowane i osączone z wody plastry skrapiamy sokiem cytrynowym, następnie maczamy w mące, rozbitym i osolonym jajku i wreszcie w bułce tartej. Smażymy na tłuszczu na intensywnie rumiany kolor.
W cieście naleśnikowym
2 duże bulwy selera
12 - 13 dkg mąki
1 jajko
1 łyżka oliwy
sól
około 1/2 szklanki jasnego piwa
masło lub margaryna do smażenia ( ja jak poprzednio używałam oleju z masłem)
Selery przygotowujemy jak w poprzedniej wersji, tylko gotujemy je prawie do miękkości. UWAGA - nie rozgotować!
Z podanych składników przyrządzamy ciasto naleśnikowe o dość gęstej konsystencji, by nie spływało z plastrów selera. Być może, w zależności od wielkości jajka, będzie trzeba dodać mąki lub piwa. W tak przygotowanym cieście zanurzamy plastry selerów i smażymy na rumiano. W tej wersji można też je smażyć tylko na oliwie z oliwek. Bardzo smaczne.
Która z podanych wersji lepsza? Nie umiem się zdecydować. Spróbujcie sami.
Panierowane
2 duże bulwy selera
sok cytrynowy
mąka do obtoczenia
jajko
tarta bułka do panierowania
sól
masło lub margaryna (ja smażyłam na oleju z masłem)
Selery myjemy, obieramy i kroimy w plastry grubości 1 cm, które dusimy krótko w małej ilości wody. Obgotowane i osączone z wody plastry skrapiamy sokiem cytrynowym, następnie maczamy w mące, rozbitym i osolonym jajku i wreszcie w bułce tartej. Smażymy na tłuszczu na intensywnie rumiany kolor.
W cieście naleśnikowym
2 duże bulwy selera
12 - 13 dkg mąki
1 jajko
1 łyżka oliwy
sól
około 1/2 szklanki jasnego piwa
masło lub margaryna do smażenia ( ja jak poprzednio używałam oleju z masłem)
Selery przygotowujemy jak w poprzedniej wersji, tylko gotujemy je prawie do miękkości. UWAGA - nie rozgotować!
Z podanych składników przyrządzamy ciasto naleśnikowe o dość gęstej konsystencji, by nie spływało z plastrów selera. Być może, w zależności od wielkości jajka, będzie trzeba dodać mąki lub piwa. W tak przygotowanym cieście zanurzamy plastry selerów i smażymy na rumiano. W tej wersji można też je smażyć tylko na oliwie z oliwek. Bardzo smaczne.
Która z podanych wersji lepsza? Nie umiem się zdecydować. Spróbujcie sami.