Barszcz czerwony na rosole

Krystyna9

Well-known member
Cze 7, 2007
16,273
2,354
113
Składniki:
- ok. 700g mięsa wołowego ( u mnie było kawałek goleni i łaty)
- włoszczyzna jak do rosołu (marchewka, pietruszka, seler, por) - bez cebuli i kapusty włoskiej
- 4 duże buraki czerwone
- majeranek
-sól
-pieprz (dużo)
- barszcz (zakwas, żurek z mąki żytniej - różnie to nazywają ) kiszony - własny lub kupiony w butelce
- można dodac kostkę bulionu wołowego

Z mięsa i włoszczyzny gotujemy rosół (na małym ogniu) . Gdy mięso będzie już miękkie, wyjmujemy z rosołu razem z całą włoszczyzną. Z mięsa i części włoszczyzny zrobimy farsz do uszek lub do pasztecików. Buraki obieramy i ucieramy na tarce z dużymi oczkami (spora micha ich wychodzi, więc rosół musi byc w dużym garnku). Całośc dodajemy do garnka z rosołem. Gotujemy na bardzo małym ogniu około 20 minut. Po tym czasie, odcedzamy buraczki z rosołu ( troszkę buraczków możemy zostawic). Teraz doprawiamy barszczem (zakwasem), dodajemy dośc dużo majeranku i pieprzu. Doprowadzamy do wrzenia i od razu wyłączamy.
Podajemy bardzo gorący.

czerwony1.JPG

Najsmaczniejszy z uszkami lub pasztecikami
 

Załączniki

  • czerwony1.JPG
    czerwony1.JPG
    84.5 KB · Wyświetleń: 4
Ostatnią edycję dokonał moderator:

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Bardzo podobnie robię, tylko, ze nie używam kwasu buraczanego ani żadnego innego, zakwaszam zupę po prostu kwaskiem cytrynowym, albo ( i to ostatnio najczęściej) daję zamiast świeżych buraków moje ze słoika https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=8...amp;hl=buraczki
No i nie odcedzam buraków, bo je bardzo lubię a poza tym barszcz jeszcze " naciąga" jak postoi razem z nimi.
Gotuję też zawsze na wołowinie, używam szpondru.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Krystyna9

Well-known member
Cze 7, 2007
16,273
2,354
113
Z tym zakwaszaniem są różne szkoły. Niektórzy zakwaszają nawet octem (brrr, nie cierpię octu). U mnie w domu, odkąd sięgam pamięcią zawsze stał dzbanek z ukiszonym żurem, który dodawało się do przeróżnych barszczów czy zalewajek. Ja nawet nie próbowałam nigdy inaczej zakwaszac, jak tylko tym żurem. Co do zostawiania buraczków, to zgadzam się z Tobą. Odcedzam je wtedy, gdy barszcz podaję, bo nie lubię jak mi coś pływa w talerzu poza uszkami. No tak już mam. Ślubny wcina z buraczkami w środku.
 

iwki

Member
Cze 3, 2008
365
0
0
o takim zakwaszaniu nie slyszalam , ale bardzo podoba mi sie ten sposob , bo ja tez mam opory przed octem , a sokiem z cytryny ponoc to tez nie to. Tylko tak sie zastanawiam
gruebel_2.gif
ile tego zakwasu trzeba ( ja mam swojej produkcji ) , no i pewnie musze go rozcienczyc , bo to jest zakwas do chleba i chyba chodzi tylko o ta klarowna czesc zakwasu - bez maki ?
 

Maryna

Moderator
Sty 5, 2006
7,979
0
0
Ukiszony w domu barszcz wykorzystuję jedynie do zalewajki i żurku. Czerwony zakwaszam octem ale wiem, że wiekszość osób woli naturalny zakwas.
Krystyno, uszka i barszczyk wyglądaja pięknie i na pewno są pyszne.

Po raz niewiadomoktóry
icon_mrgreen.gif
stwierdzam, że gotuję bardzo podobnie do BeatySz. I nigdy nie zawiodłam sie na Jej przepisach.
A buraczki też ze słoika...

Zawsze mam gotowy zamrożony rosół, wystarczy połaczyć rosół i buraczki i jest zupa. Do tego podaję fasolę jaś albo paszteciki jeżeli nie mam czasu lub nastroju do lepienia uszek.
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Maryniu
bussi.gif
może my jakieś dalekie krewne jesteśmy skoro podobnie gotujemy? bo ja to z domu rodzinnego wyniosłam większość sposobów kulinarnych.
A barszcz do tego stopnia mnie kusi, że chyba jutro sobie ugotuję, tzn. dzisiaj...i uszka też
lecker.gif
 

Krystyna9

Well-known member
Cze 7, 2007
16,273
2,354
113
iwki @ 28 Nov 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=781965o takim zakwaszaniu nie slyszalam , ale bardzo podoba mi sie ten sposob , bo ja tez mam opory przed octem , a sokiem z cytryny ponoc to tez nie to. Tylko tak sie zastanawiam
gruebel_2.gif
ile tego zakwasu trzeba ( ja mam swojej produkcji ) , no i pewnie musze go rozcienczyc , bo to jest zakwas do chleba i chyba chodzi tylko o ta klarowna czesc zakwasu - bez maki ?
Tak, chodzi o tę klarowną częśc. A ile........? Trudno powiedziec
gruebel_2.gif
, bo zakwas też ma różnią intensywnośc kwasowości. Ja po prostu wlewam pomału i próbuję. Robię na tzw. "smak"