Toskańska zupa pomidorowa

Szefowo, zrobione., Wyszła pyszna zupa. Mnie bardzo odpowiadały pomidory w puszkach, bo te świeże są jak na mój gust za wodniste. Zamieniłam również olej na masło, zawsze to robię.,a tym razem było jeszcze pół dżemowego słoiczka masła klarowanego.Ponadto, do pomidorówki ryżu nie daję.
Mam, ale ciągle chyba nie wpisany na forum przepis na miękkie, maleńkie kluseczki i pokochały się z tą zupą od razu. Soli morskiej nie miałam, wiec poszła "społemowska":, a o parmezanie nie zapomniałam.
Mam obok domu Carrefoura czynnego 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin. Zaopatrzenie takie sobie (szczególnie mięsne) ale inne produkty mam cały czas - np. z jarzyn bakłażany, cukinie, papryki itd. itd. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam

Buka, jeszcze chwila, jeszcze moment. Pisałam już prawie we wszystkich wątkach o mojej ślepocie., Prawie nic nie widzę. Gotuję, ale niepotrzebnie się odzywam, bo póżniej ze zdenerwowania zupełnie nic mogę znależć. Lekarkę i kolejny horrendalnie drogi zastrzyk mam we wtorek. Na razie szukam po omacku - niech tylko sobie przypomnę, z czym podawałam te kluseczki.Darujcie mi to już dzisiaj., . Jutro się odezwę. Dobrej nocy.

Szukam od samego rana. Było na karteczce z dokładną gramaturą. Cała podłoga w karteczkach, tylko berz tej jednej, ale ja się nie poddaję. Na razie ofiarowuję to
z przeprosinami