sosik z parówek

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Ja kiedyś nie mając kasy, zrobiłam takie pyszne coś do ryżu:
na 1 osobę 1 parówka albo więcej ( u mnie zawsze na czarną godzinę leżą jakieś w zamrażarce)
Na tłuszczu podsmażyłam cebulkę, do tego dałam paróweczki pokrojone w plasterki aby się ładnie zakolorowiły :mrgreen:
Zalałam to wodą+ kostka bulionowa ( albo jakieś inne warzywko czy coś na smak, ale może być sama sól), dodałam ziele angielskie, liść laurowy, można dać swoje ulubione przyprawy, ja dałam chili, żeby było ostrzejsze. Pogotować trochę, dołożyć z łyżkę koncentratu pomidorowego, zagęścić ( woda+ mąka), Można też wraz z parówkami i cebulką posmażyć starte na grubych oczkach warzywa (marchew, pietruszkę, seler)będzie jeszcze smaczniejsze no i więcej. Sosik podać np. z ryżem ugotowanym na sypko, to mi najbardziej pasuje do niego.

Ja kupuję parówki z tych droższych( tak gdzieś po 12 zł za kg) a i tak wychodzi to bardzo tanio
 

Ilona

Moderator
Paź 10, 2004
37,718
1
0
Oooo - wczoraj taki sosik zrobiłam tyle, że zamiast pomidorowy jest chrzanowy ;)
Tata będzie miał dzisiaj do ziemniaków i jajka sadzonego :mrgreen:
 

marzenaa26

Member
Sty 27, 2011
20
0
0
u mnie tez sie rodzinka tym zajada pyszota
lecker.gif
 

mimi33

Member
Lut 24, 2011
2,489
0
0
ja czasem na kolację robię parówki znakomite ( tak nazwałam je jak byłam mała bo to danie robił mi tata na kolację ja zimą wracalismy z sanek )


na maśle zeszklic cebukę i ząbęk czosnku dodać pokrojone pieczarki ( mozna dodac suszony ugotowany grzybek) zalać przecierem pomidorowym rozpuszczonym w wodzie lub sokiem pomoidorowym gotować ok 15 min wrzucic pokrojone w krążki parówki sól i pieprz zagotować . potrawa lepsza odgrzewana
 

manipadme

Member
Sie 19, 2009
164
0
16
robię podobnie - parówki paluszki ciacham na 3 części wzdłuż a końcówki nacinam na krzyż i mówimy na to pająki:)
 

Herbaciarz

Member
Gru 5, 2011
77
0
0
Często jak nie chce mi się gotować to robię właśnie taki sosik i jem go z ryżem. Zamiast parówki daję (zależy co jest w lodówce) kiełbasę. Nie pasuje mi tutaj tylko kostka rosołowa, ale tej nigdy nie używam w kuchni.