Andruty z dziurki - wspomnienie pdstawówki

Akulka

Member
Gru 28, 2005
29,115
0
0
Wklejam :roll: ;)

OK. Ja książki nie mam, ale z "baaaaardzo starych zapisków" daję Andruty z "Przez dziurkę od klucza" Krystyny Siesickiej Zapewnie nie jest to napisane kropka w kropkę jak w książce, ale powinny się składniki zgadzać. Co do ciastek, to chyba mi szło 5-6 opakowań małych - nie wiem ile miały te stare alberty

Skład:
1 masło, 1 łyżeczka kwasku, 2 jaja, 2 szkl. cukru, 3 paczki albertów

Do 1/2 szkl gorącej wody, wsypać kwasek cytrynowy, wymieszać. Alberty lub inne herbatniki ubić na bułkę tartą pałką w naczyniu, wlać do nich przestudzony kwasek. Dodać masło, cukier, jaja, wymieszać wszystko dokładnie razem. Dodatkowo można dodać startą skórkę z cytryny lub pomarańczy.
Masą przekładać wafle. Gotowy andrut mocno przycisnąć książkami lub deseczką, aby masa stwardniała.
 

Margot

Well-known member
Cze 24, 2005
16,670
490
83
a ciastka alberty jeszcze są do kupienia? Hm, a mogłyby być herbatniki?Ile ich?
Mam na wakacjach Słodziaki i przeczytały książkę Sienickiej , ja im opowiadałam ,że była też taka o jedzeniu i teraz mam za swoje bo chcą andruty
icon_mrgreen.gif
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,277
3,520
113
Akulka @ 19 Jul 2006 napisał:
index.php?act=findpost&pid=328329Alberty lub inne herbatniki ubić na bułkę tartą
Margot, myślę, że jak najbardziej mogą być inne herbatniki.
W życiu nie jadłam niczego podobnego - nawet nie umiem sobie wyobrazić smaku i konsystencji tej masy. Do tego surowe jaja...
Może namów swoje Słodziaki na jakieś zdrowsze łakocie? Jeśli już muszą być andruty, niech będą np. z masą daktylową.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Margot

Well-known member
Cze 24, 2005
16,670
490
83
Joanno tu nie chodzi o masę do wafli ( te dzieciaki jedzą warzywa itc jak z nut , o pieczony kalafior sie kłócą kto zje ostatni kawałek ) chodzi o przepis z książki Siesickiej
icon_mrgreen.gif


p.s razowe, bez cukru ciasta, desery schodzą jak świeże bułeczki tak samo jak czysty razowy 100% chleb żytni i gryczany
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Margot, a alberty pieczone w domu?

Szczerze mowiac, nie pamietam tych herbatnikow wcale. Moze za mloda jestem
gruebel_2.gif


Sama mam ciekawe wydanie tej ksiazki. Wiadomo jakie to byly czasy: nic nie mozna bylo kupic. Przy dzisiejszym nadmiarze trudno uwierzyc
icon_wink.gif
Dostalam ja jako nastolatka w prezencie od Mamy. Gdzies udalo jej sie trafic z odrzutow. Czesci nigdy nie przeczytalam - mam biale karty
fiesgrins.gif


Tu jest ciekawy przepis http://cukiernica.blogspot.com/2013/10/her...anczowe-na.html
Choc gdzie indziej znalazlam twierdzenie, ze alberty byly kokosowe...

Ech, to byly czasy! Ktos znalazlby zdjecia z imprezy
icon_wink.gif
moze sie znajda...
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

reniam_123

Well-known member
Mar 5, 2009
10,483
2,389
113
Pamiętam Alberty, a najlepsze były maczane w mleku, którym nas wówczas w szkołach poili.
Maczane w mleku czy kawie Ince w ogóle nie pękały i się nie łamały
lecker.gif
 

Margot

Well-known member
Cze 24, 2005
16,670
490
83
kermidt @ 9 Aug 2018 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1635928Margot, a alberty pieczone w domu?

Szczerze mowiac, nie pamietam tych herbatnikow wcale. Moze za mloda jestem
gruebel_2.gif


Sama mam ciekawe wydanie tej ksiazki. Wiadomo jakie to byly czasy: nic nie mozna bylo kupic. Przy dzisiejszym nadmiarze trudno uwierzyc
icon_wink.gif
Dostalam ja jako nastolatka w prezencie od Mamy. Gdzies udalo jej sie trafic z odrzutow. Czesci nigdy nie przeczytalam - mam biale karty
fiesgrins.gif


Tu jest ciekawy przepis http://cukiernica.blogspot.com/2013/10/her...anczowe-na.html
Choc gdzie indziej znalazlam twierdzenie, ze alberty byly kokosowe...
Te ciasteczka są pyszne , dziewczyny ze mną upiekły i prawie same wszamały całość
icon_mrgreen.gif

Dzisiaj pojechały do siebie tzn. jadą, wafli nie robiliśmy , w zamian kupię im książkę i im wyślę