Pasztet z pieczarek i kaszy gryczanej

małgośka79

Well-known member
Maj 4, 2007
1,949
452
83
Przepis pochodzi z bloga Jadłonomia.

Składniki:
500 g pieczarek
1 łyżeczka trzcinowego cukru
1 ząbek czosnku
olej

2 szklanki ugotowanej kaszy gryczanej palonej
3/4 szklanki zmielonych orzechów laskowych
2 łyżki sosu sojowego
5 łyżek oleju roślinnego

1/2 łyżeczki suszonego tymianku
1/2 łyżeczki suszonego majeranku
1/4 łyżeczki ostrej papryki
1/4 łyżeczki pieprzu ziołowego
sól
czarny pieprz
olej do posmarowania formy i zmielone orzechy lub bułka tarta do wysypania formy

Wykonanie:

Pie­czar­ki po­kro­ić na ćwiat­ki, czo­snek po­sie­kać. Na dużej pa­tel­ni roz­grzać olej i dodać pie­czar­ki, sma­żyć przez 5-8 minut na śred­nim ogniu nie mie­sza­jąc za czę­sto.
Kiedy pie­czar­ki będą zło­ci­ste dodać czo­snek, sma­żyć przez 1 mi­nu­tę i dodać cu­kier. Wy­mie­szać, sma­żyć 1-2 mi­nu­ty i od­sta­wić.
Pie­kar­nik roz­grzać do 200 stop­ni. W dużej misce po­łą­czyć wszyst­kie skład­ni­ki, dodać pod­sma­żo­ne pie­czar­ki i zblen­do­wać przy po­mo­cy ręcz­ne­go blen­de­ra na gęstą, kle­istą masę.
Kek­sów­kę wy­sma­ro­wać ole­jem i wy­sy­pać mie­lo­ny­mi orze­cha­mi, a na­stęp­nie prze­ło­żyć masę pasz­te­to­wą. Wy­rów­nać, wsu­nąć do pie­kar­ni­ka i piec przez 45-50 minut do czasu, aż pasz­tet bę­dzie miał złotą skór­kę.
Kroić do­pie­ro po wy­stu­dze­niu.

Marta Dymek radzi, aby pa­tel­nia do sma­że­nia pie­cza­rek była na­praw­dę duża, aby pie­czar­ki swo­bod­nie się mie­ści­ły, w prze­ciw­nym razie za­miast się sma­żyć udu­szą się, a pasz­tet bę­dzie kiep­ski w smaku. Jeśli nie mamy pod ręką dużej pa­tel­ni, to smaż­ymy pie­czar­ki na dwa razy.
Nie mie­szamy pie­cza­rek za czę­sto i po­zwalamy im się ze­zło­cić, wtedy są na­praw­dę smacz­ne.
Pasz­tet tuż po upie­cze­niu jest mięk­ki, dla­te­go na­le­ży kroić go do­pie­ro po wy­stu­dze­niu.

Robiłam dokładnie wg przepisu.
Pasztet jest pyszny. Świetnie się kroi w plastry, ale i da się rozsmarować na chlebie. Smakuje wybornie z ogórkiem kiszonym, ale i musztardą!
Zdecydowanie jeden z moich ulubionych.
Smacznego!
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

basilicum

Member
Sty 9, 2016
33
0
0
Właśnie robię ten pasztet. I teraz zobaczyłam Twój post. Już się cieszę na coś pysznego
icon_smile.gif

 

AnnaB.

Member
Mar 13, 2008
362
0
0
A ja już zrobiłam wczoraj. Zapisałam go sobie, jak tylko pojawił się na Jadłonomii, ale ten post mnie zmotywował do zrobienia.
Powinien się raczej nazywać pasztet z kaszy gryczanej i..., bo ten smak wybija się zdecydowanie na pierwszy plan. Ja robiłam z pestkami słonecznika (laskowe pieruńsko drogie, nawet nerkowce tańsze, co to jest?)
Mnie smakuje, ale ja lubię gryczaną. Bardzo ładnie się smaruje, ale da się też ładnie kroić w kawałki.
Na wszelki wypadek, żeby się nie rozsypywał, dodałam wegański odpowiednik jajka, czyli łyżka siemienia lnianego podgotowana w 100 ml wody, taki glutek. (Nie jestem weganką, więc nie krzyczcie, jeśli coś pokręciłam).
Jedyna szkoda, że moi mięsożercy jednak kręcą nosem, bo ja naprawdę uważam, że to fajna alternatywa. Dla siebie samej, cóż, upiekę od czasu do czasu, ale potem musiałabym sama jeść.
Może spróbuję więcej pieczarek, mniej kaszy.