![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 21.961 Dołączył: 19-September 04 Skąd: Wrocław Użytkownik nr: 67 ![]() |
Uproszczona, bo bez golonki, bez pręgi wołowej i mięs tłustych, z których to składników składa się pasztet full-wypas.
Okazuje się, że ta nowa wersja nie tylko jest prostsza w wykonaniu, to jeszcze smaczniejsza i znacznie mniej kaloryczna. A więc było: 1 noga z kurczaka z biodrem szyja indycza, spora 75 dkg chudego karczku 75 dkg wątróbki indyczej 75 dkg cebuli 15 masła klarowanego spora garść suszonych podgrzybków, 5 jaj, 8 łyżek domowej bułki tartej 2 marchewki, 1 pietruszka, ćwierć selera 4 listki laurowe i 10 kulek ziela ang. 1 łyżeczka soli Przyprawy do masy pasztetowej: 1/3 startej gałki muszkat. 1/2 łyżeczki zmielonych nasion (ziaren) kardamonu + 1 goździk 1/2 łyżeczki pieprzu 1 łyżeczka pieprzu ziołowego 1 łyżeczka zmielonej kolendry 1-2 łyżki sosu soya Grzyby namoczyć i ugotować w niewielkiej ilości wody, jeśli za dużo odparować do 1/2 szklanki. Szyję i karczek w 3-4 kawałkach zalać wrzątkiem, aby tylko były lekko zakryte, gotować na małym ogniu ok. 45 minut, po czym dołożyć kurzą nogę i warzywa z listkiem i zielem ang., osolić, gotować do miekkości, czyli jeszcze około godziny. Cebulę pokroić w średnią kostke, usmażyć na blado złoto na klarowanym maśle. Umyte wątróbki przeciąć na połówki, ułożyć na patelni, dodać łyżeczkę tłuszczu i udusić bez przykrywania do momentu, kiedy przekrojone nie będą już krwiste, trzymać w cieple. Ugotowane mięso wyjąć z wywaru. Bułkę tartą zalać zimnym smakiem z grzybów, ma być średnio gęsta papka. Jak za gęsta dodac troszke wywaru od mięsa. Mielić przez sitko pasztetowe mięso dodając na przemian ciepłe wątróbki, obraną z kości nogę, usmażoną cebulę, grzyby, jarzyny i namoczoną bułkę. Dodać jaja, przyprawy, wymieszać, sprawdzić smak. Masa powinna być gładka i mieć niezbyt zwartą konsystencję, co można wyregulować częścią wywaru mięsnego i chwilą miksowania blenderem (żyrafą). Jeśli masa jest wyraźnie chuda, można dodać kilka łyżek stopionego masła. Dwie keksówki wyłożyć papierem, napełnić przygotowaną masą, wyrównać wierzch łyżką maczaną w roztopionym maśle. Wstawić do pieca 170*C na ok.80 min. Wierzch powinien być lekko rumiany, a boki odstające od formy. Wyjąć z pieca i zostawić na pół godziny, po czym wyjąc z formy na kratkę, ostudzić. Jesli chcemy mieć pasztet w słoikach, napełnić je do 4/5 wysokości, wyrównać wierzch, zamknąć. Wstawić do zimnego pieca, nastawić 120* i ogrzewać 2 godziny. Po tym czasie wyjąć i zostawić do zupełnego ochłodzenia. Z tej porcji wyszło mi 7 słoików 0,350 i 1 keksówka. ![]() |
|
|
![]()
Post
#2
|
|
![]() kucharz-zawodowiec ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 7.020 Dołączył: 16-February 08 Skąd: półn.-zach. Użytkownik nr: 7.687 ![]() |
Buko, bardzo dziękuję
![]() Zgromadzę składniki i na pewno zrobię. |
|
|
![]()
Post
#3
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 28.268 Dołączył: 28-November 05 Skąd: Loca Deserta Użytkownik nr: 1.024 ![]() |
Fajny patent ze słoikami, wykorzystam.
Przyznam się Wam, że nigdy nie piekłam pasztetu z przepisu. Ot, kupuję kawałek tego, kawałek owego, dodaję warzywa, przyprawy i piekę. ![]() Niedawno wygruziłam z zamrażarki jakieś mięsiwa - okazało się, że jest to kawałek tłustego mięsa "od schabu", odkrojony w celu pasztetowym, kawałek karkówki, kilka podwójnych filetów kurzęcych, dwie polędwiczki wieprzowe i coś bliżej niezidentyfikowanego (nie podpisanego), obstawiam indyka. Zapomniałam kupić drobiowe wątróbki, ale dałam sporo warzyw duszonych wraz z mięsem, kawałek wołowiny wraz z udkami z rosołu, a do tego chlust koniaku i wyszedł pyszny pasztet. Chłopaki się nie mogli nachwalić, więc się nie przyznałam, że to było sprzątanie zamrażarki. ![]() EDIT: Zawsze zapominam o grzybach, a to przecież świetny dodatek smakowy. Muszę na następny raz jakoś zapamiętać. ![]() |
|
|
![]()
Post
#4
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 21.961 Dołączył: 19-September 04 Skąd: Wrocław Użytkownik nr: 67 ![]() |
Właśnie o to chodzi, Joanno, często przypadkowe zapasy skutkują świetnym pasztetem. Jak mam podac proporcje, to tyle razy, ile razy robię pasztet, byłyby inne.
![]() ![]() |
|
|
![]()
Post
#5
|
|
![]() kucharz-zawodowiec ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 7.020 Dołączył: 16-February 08 Skąd: półn.-zach. Użytkownik nr: 7.687 ![]() |
W moim rodzinnym domu nie robiono pasztetu. Bardzo lubię i parę razy zrobiłam ale to nie było to. Brakowało tym moim pasztetom smaku...
Ponownie podejmę próbę. Kiedyś musi wyjść ![]() Dodam, że pasztety warzywne robię i wychodzą smaczne. |
|
|
![]()
Post
#6
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 43.903 Dołączył: 17-September 04 Skąd: ottawa Użytkownik nr: 59 ![]() |
A jak nie ma watrobki indyczej to co?
Chcialam napisac, ze nie pamietam czy kiedykolwiek jadlam taka ![]() |
|
|
![]()
Post
#7
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 21.961 Dołączył: 19-September 04 Skąd: Wrocław Użytkownik nr: 67 ![]() |
Ker, u nas wątróbki indycze cały rok dostępne, pewnie dlatego, że całych indyków kupujemy niewiele.
![]() Możesz ją zastapić kurzą, a nawet świńską czy cielęcą (połowa tej porcji, co drobiowych). Drobiowych można dać znacznie więcej, co dobrze wpływa na wyrazistość smaku, pozwala przy tym uniknąć smaku goryczki, charakterystycznego przy większym użyciu innych wątróbek. Heleno, co tu może nie wyjść? Moim zdaniem cały wic polega (poza jakością użytych mięs) na dużym udziale wątróbki i dobrym dosmaczeniu korzennymi przyprawami. |
|
|
![]()
Post
#8
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 43.903 Dołączył: 17-September 04 Skąd: ottawa Użytkownik nr: 59 ![]() |
Moze nie wyjsc, moze. Wystarczy, ze mieso bedzie chude, suche i nie doda sie czegos dla zrownowazenia.
Mnie sie bardzo podoba taka ilosc watrobek, ale zawsze sie obawiam, bo chlopcy nie lubia. Tu jest tyle watrobki co cebuli, to moze da sie ten fakt ukryc? Cieleca dobra, ale tej to mi szkoda. Nie dosc, ze trudno dostac to jeszcze droga. Ale pewnie u Was tez. |
|
|
![]()
Post
#9
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 28.268 Dołączył: 28-November 05 Skąd: Loca Deserta Użytkownik nr: 1.024 ![]() |
Miałam cztery kurzęce udka i marchewki z rosołu, dołożyłam nieduży kawałek piersi z indyka, dużo warzyw, garść suszonych grzybów i sporo indyczej wątróbki. Indyka z cebulami, porami i grzybami udusiłam w małej ilości wody, pod koniec dołożyłam wątróbki, a w wywarze po duszeniu namoczyłam kawałki bułki. Tłuszczu do masy dałam niewiele, dwie łyżki oleju i dwie masła, ale masa mięsna była luźna i wilgotna od warzyw. Zaryzykowałam dodatek sosu sojowego, kardamonu i kolendry, których nigdy wcześniej nie dawałam, chlusnęłam porto i koniaku i zapakowałam do słoików. Piekę dla pewności w kąpieli wodnej; ciekawa jestem nowego smaku (pierwszy raz dałam tak dużo wątróbki i inne niż zwykle przyprawy).
EDIT 18.11.17 Dobry jest; inny, ale dobry. Dla pewności pasteryzowałam dziś słoiki przez pół godziny. |
|
|
![]()
Post
#10
|
|
![]() kucharz-zawodowiec ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 7.020 Dołączył: 16-February 08 Skąd: półn.-zach. Użytkownik nr: 7.687 ![]() |
Zrobiłam. W zamrażarce nie wszystko mam opisane i byłam przekonana, że mam karkówkę a to był schab. Wylądował w pasztecie. Ale miałam też piękny boczek. Chora byłam i smaku nie miałam jak przyprawiałam. Jednego dnia upiekłam dwie brytfanki (mniejsze keksowki). Mąż jest słabym doradcą ale Teściowa pochwaliła i doradziła, żeby nieco więcej pieprzu dodać. Następnego dnia wekowałam sporą ilość więc już nie żałowałam pieprzu. Wyszedł pyszny.
Dzięki Buko za przepis. W dużej mierze inspirowałam się ![]() Tak wyglądał ![]() ![]() |
|
|
![]()
Post
#11
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 21.961 Dołączył: 19-September 04 Skąd: Wrocław Użytkownik nr: 67 ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#12
|
|
![]() uczeń ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 1.398 Dołączył: 23-October 04 Skąd: Wroclaw Użytkownik nr: 131 ![]() |
Otóż to, inspiracja ma znaczenie, bo pasztet to w zasadzie kompozycja autorska. Najtrudniej podjąc decyzję o produkcji, potem już poleci. ![]() Świetnie wygląda. Ciemny i aż pachnie przyprawami. ![]() Otóż to, mięsa raczej bardziej z mojego (głównie z kury mięsnej), pozostałe , jak w Twoim. Dziękuję Ula. |
|
|
![]()
Post
#13
|
|
![]() kucharz 3 gwiazdek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Złoty użytkownik Postów: 21.961 Dołączył: 19-September 04 Skąd: Wrocław Użytkownik nr: 67 ![]() |
Na zdrowie, Janie.
![]() W tym roku już nie zrobię, ale w tym karnawale na pewno, głównie do słoików. Bardzo się przydają. ![]() |
|
|
![]() ![]() |
Wersja Lo-Fi | Datenschutzerklärung | Impressum | Aktualny czas: 2nd March 2021 - 12:24 |