Gołąbki Maryny*

Maryna

Moderator
Sty 5, 2006
7,979
0
0
Myślałam,że w sprawie gołąbków nic nowego dodać nie można. A jednak okazało sie, że można. Pokazałam swoje gołąbki w innym dziale, jako danie obiadowe i posypały sie pytania.

DSC08343.JPG

Przepis na gołąbki jest prosty - obgotowana główka kapusty, mielone mięso, ryż półtwardy, przyprawy. Sos pomidorowy albo "własny" czyli to, co sie wygotuje z rosołu i gołąbków.

Zaciekawienie wzbudził sposób zwijania i układania w garnku.

Otóż na duży, zmiękły pod wpływem gotowania liść białej kapusty nakładam farsz powstały ze zmielonego mięsa wieprzowego (sama mielę łopatkę) i ryżu. Zwykle czubata łyżkę, ale ilość farszu zależy od wielkości liścia. Potem składam brzegi liścia do siebie, czyli wzdłuż liściowego unerwienia. Roluję.
Na dno garnka daje nieco smalcu i troche rosołu, żeby gołąbki sie nie przypaliły. Układam płasko liście kapusty, niewykorzystane przy robieniu gołąbków. To zwykle te mniejsze albo uszkodzone liście. Gołąbki układam "sztorcem", czyli na stojąco. W zależności od ilości przygotowanych gołąbków wybieram odpowiedni wielkościa garnek, gęsiarkę albo naczynie żaroodporne. Przykrywam liśćmi kapusty.
Zalewam rosołem do połowy wysokości garnka i gotuje, dusze albo wkładam do piekarnika, jeżeli tak jak na zdjęciu - gołąbków jest dużo i garnek jest spory. Naczynie musi byc przykryte.
Kiedy gołąbki są miękkie zalewam przygotowanym w innym naczyniu zwyczajnym sosem pomidorowym ale przyrządzonym na smalcu i nieco gęściejszym niz np. do makaronu. Ten sos i tak przestanie byc taki gęsty po wymieszaniu sie z zawartością garnka czyli wywarem rosołowo-gołąbkowym.
Wstawiam do piekarnika na jakieś pół godziny, żeby gołąbki miały czas na przejście smakiem sosu.
Zwykle okazuje sie, że największym powodzeniem ciesza sie luźne liście kapusty z dna lub z wierzchu a sosu zawsze jest za mało.
icon_mrgreen.gif
 

Załączniki

  • DSC08343.JPG
    DSC08343.JPG
    589.7 KB · Wyświetleń: 12
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,548
2,808
113
Ciekawy sposób układania. Mieści się więcej, wygodniej wyjmuje?


 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Maryna, robię identycznie jak Ty ( no prawie, bo nie zalewam rosołem, tylko wodą, dodaję kostki rosołowe, liść laurowy, ziele angielskie), nawet smalec musi być koniecznie
icon_biggrin.gif
, ale nie wpadłam na taki pomysł ułożenia w garnku, zawsze na płasko układałam, warstwami. No i farszu nie nakładam łyżką tylko ręką
fiesgrins.gif
zwijam jak Ty, nie wiem jak można jeszcze inaczej to zrobić
dontknow.gif

Aha, jeszcze przed nałożeniem farszu wycinam z liści kapuścianych ten gruby nerw, tzn. ścinam go tak żeby był równy z całą blaszką liścia.
 

hazo

Well-known member
Lis 13, 2005
8,293
1,345
113
Ja tak jak Beata z wyjątkiem kostek rosołowych, liści i ziela.
Układanie pomysłowe. A jak z wyjmowaniem? Nie rozwalają się?
 

Maryna

Moderator
Sty 5, 2006
7,979
0
0
O, moje autorytety kulinarne wypowiedziały sie pozytywnie, dziekuję.
anbetung.gif

Gołąbki wyjmuję płaskimi szczypcami, dość sporymi. Nie wiem, do czego były pierwotnie przeznaczone. Może do nakładania napoleonek? Ale tylko na początku, przy pierwszych dwóch, trzech gołąbkach jest niejaki kłopot, jeżeli upchane są ściśle, potem juz łatwo...
icon_biggrin.gif

Moim zdaniem taki sposób układania w naczyniu powoduje, że wszystkie gołąbki maja taki sam smak, są w jednakowym stopniu ugotowane i "dosmaczone".
 

Maria z Łeby

Well-known member
Gru 26, 2006
34,879
1,440
113
Maryna, jak długooo żyję nie wpadłam na pomysł, aby tak układać głąbki - podoba mi się.
Zwijam tak jak Ty (uprzednio usuwając gruby nerw), daję ziele angielskie i liście laurowe, a farsz nakładam łyżką, sos na wywarze z gołąbków. Następne gołąbki ułożę wg.Twojego sposobu .
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
BeataSz @ 28 Nov 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=781904... zwijam jak Ty, nie wiem jak można jeszcze inaczej to zrobić
dontknow.gif
Można
icon_mrgreen.gif

Po nałożeniu farszu zakładam jeden brzeg, zwijam, a drugi brzeg wciskam w środek zawiniątka palcem - nie ma szans by się rozwinęły! Polecam spróbować.
A nerw też wycinam koniecznie, nie wyobrażam sobie żeby go zostawić w gołąbku.
 

jaxja

Moderator
Maj 26, 2006
3,521
0
0
BeataSz @ 28 Nov 2008 napisał:
index.php?act=findpost&pid=781904Maryna, robię identycznie jak Ty ( no prawie, bo nie zalewam rosołem, tylko wodą, dodaję kostki rosołowe, liść laurowy, ziele angielskie), nawet smalec musi być koniecznie
icon_biggrin.gif
, ale nie wpadłam na taki pomysł ułożenia w garnku, zawsze na płasko układałam, warstwami. No i farszu nie nakładam łyżką tylko ręką
fiesgrins.gif
zwijam jak Ty, nie wiem jak można jeszcze inaczej to zrobić
dontknow.gif

Aha, jeszcze przed nałożeniem farszu wycinam z liści kapuścianych ten gruby nerw, tzn. ścinam go tak żeby był równy z całą blaszką liścia.
Podpisuję się pod każdym słowem
icon_smile.gif

Co do ułozenia w garnku, to wydaje mi się, że nie wpływa ono na smak gołabków, jesli zanurzone są w sosie. Płaskie ułozenie wydaje mi się bezpieczniejsze. Jeśli jednak Maryna układa je "na bacznośc" i się nie rozlatują przy wyjmowaniu, to znaczy, że obydwa sposoby są jednakowo bezpieczne.
 

e-lunia

Member
Maj 24, 2005
523
0
0
Ja tez układam tak jak Maryna
icon_smile.gif
Nie wiedziałam że można inaczej,heheh i i w ogóle cały proces produkcyjny jest prawie taki sam jak u Maryny czy Beatki, potwierdzam pyszne wychodzą, a sosu zawsze jest za mało
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Ewusiek

Member
Lut 18, 2007
3,488
0
0
a ja zawsze układałam jedne na drugich, nieważne czy w piekarniku czy w garnku robiłam.
Maryno ten sposób układania to dla mnie nowość
icon_biggrin.gif
(układanie wyniosłam z domu
icon_wink.gif
, od mamusi), ale resztę robię podobnie
icon_biggrin.gif
, tylko bez smalcu
 

rataj

Member
Lis 4, 2004
197
0
0
Robię podobnie.
Zamiast smalcu kładę skórkę ze słoniny(miękkim do spodu) ipodgrzewam do zbrązowienia, potem układam na tym gołąbki itd.
Brązowiutka słoninka oddaje smaczek i jest super....
 

Ela83

Member
Lis 29, 2007
337
0
0
natchnęły mnie i dziś zrobiłam
rofl.gif

do ryżu dodałam 2 łyżki koncentratu pomidorowego (za radą mojej mamy), 3 łyżki kaszy gryczanej, sól, pieprz i zmieloną łopatkę wieprzową. Pyszne
mniam.gif
zjadam 5 i lediwe się
rofl.gif
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Mowilam juz, ze kocham slow-cooker?

IMG_1811.JPG

nie trzeba nic podlewac. Jak z wierzchu lisc obeschnie to wyrzucam. Tak jak te przypalone od spodu.
Ale ten garnek nic od spodu nie przypala i robi najlepsza wolowine swiata.

a tu dowod, ze to golabki, a nie glowka kapusty
icon_wink.gif


IMG_1812.JPG

 

Załączniki

  • IMG_1811.JPG
    IMG_1811.JPG
    57 KB · Wyświetleń: 9
  • IMG_1812.JPG
    IMG_1812.JPG
    60.1 KB · Wyświetleń: 9

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
icon_lol.gif

Jak mi sie przypomni to wylaczam wczesniej, bo 2h im wystarczaja. Zawsze w calosci.
Na krotszym programie, zeby szybciej, na wiekszej mocy.
Bo ja mam taki prosty za 20$. Ale ma fukcje na przelaczenie na podgrzewanie.
Krotsze gotowanie jest 3 albo 6h, a dluzsze 4 lub 8.
A jak sie boisz, ze kapusta sie moze rozpasc to dorzuc ze 2 pomidory. W kwasnym sie nie rozgotuje.

Dzis to nie wiem czy nie zrobie w piekarniku, bo straszliwa ilosc robie.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

sylcia

Member
Paź 29, 2004
2,199
0
0
kermidt @ 26 Sep 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=895575
icon_lol.gif

Jak mi sie przypomni to wylaczam wczesniej, bo 2h im wystarczaja. Zawsze w calosci.
Na krotszym programie, zeby szybciej, na wiekszej mocy.
Bo ja mam taki prosty za 20$. Ale ma fukcje na przelaczenie na podgrzewanie.
Krotsze gotowanie jest 3 albo 6h, a dluzsze 4 lub 8.
A jak sie boisz, ze kapusta sie moze rozpasc to dorzuc ze 2 pomidory. W kwasnym sie nie rozgotuje.

Dzis to nie wiem czy nie zrobie w piekarniku, bo straszliwa ilosc robie.
Tez mam taki zwyczajny.
Dzieki,jak bede robic golabki sprobuje w slow-cooker.