Pasztet sojowy MM

Al_inka

Member
Wrz 13, 2004
2,109
0
0
"Szczekam" juz na bialy chudy ser. Kombinuje różne pasztety nadające się na śniadania. Ostatnio zrobiłam taki, dobry wyszedł, dlatego wklejam przepis


Składniki:
1/2 kg ziaren soi
1 szklanka jogurtu 0%
4 surowe białka
2 średniej wielkości cebule


1 łyżka oleju
1/2 szklanki grzybów suszonych lub pieczarek świeżych
kilka gałązek natki pietruszki
przyprawy- sól (jeżeli ktoś używa może być wegeta), pieprz, bazylia, gałka
muszkat.

Soję zalać zimną wodą i ma stać ok. 12 godz. Następnego dnia wodę zlać i wstawić ją do gotowania (nie wiem jak długo, nie patrzyłam na zegar- gotować aż będzie miękka) Na patelnię dosłownie wysmarowaną łyżką oleju wrzucić poszatkowaną cebulę, mieszać, można ją lekko podrumienić. Jeżeli nie macie suszonych grzybków dodać na patelnie pokrojone pieczarki, smażyc do odparowania. Ciepła soję zmielić w maszynce do mięsa razem z cebulą i pieczarkami. Posiadacze malakserów mogą wrzucić wszystko do tego ustrojstwa- ja wrzucilam ciepła soję, cebulkę, grzyby suszone, bialka, całe gałązki pietruszki, jogurt i w trakcie pracy malaksera dorzucilam przyprawy. Masę po wyrobieniu przerzucić do formy i wstawić do pieczenia. Pieklam do przyrumienienia w temp. 170 st.
Pieklam go w silikonowej formie takiej
http://www.genes.home.pl/cgibin/shop?info=...14&sid=06882424
Dziunia podawala linka do tego sklepu w "Podaj dalej". Sa niedrogie i dobre. Pasztet wyjęłam beż problemu
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
kochana, z nieba mi spadasz... bo ja od platkow z mlekiem na sniadanie to juz zgagi dostaje...


wklep ten pieczarkowy tez, co kamila wcina wlasnie... lubie pieczarki :mrgreen:

pzdr
yenn
 

Al_inka

Member
Wrz 13, 2004
2,109
0
0
Pieczarkowy u mnie już dawno zjedzony, wklepię, ale bez zdjęcia Najwyżej potem jak drugi raz upiekę to wkleję zdjęcie.
 

dorka

Member
Wrz 17, 2004
1,305
0
0
Al_inka wygląda rewelacyjnie , zrobię w tym tygodniu
icon_smile.gif
 

Al_inka

Member
Wrz 13, 2004
2,109
0
0
Przepraszam, nie zaglądałam tu dawno. Piekę na oko, składniki nie są surowe, oprócz białek. Zaglądnij po 40 min. Jeżeli wierzch będzie już apetycznie przyrumieniony to znaczy, że już dość. Ja piekę do tej pory aż jest lekko brązowy.