Kluski drożdzowe gotowane na parze*

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
Z "kuchni polskiej" wyd z 1960 roku

Kluski drożdzowe gotowane na parze

40 dag mąki
2 dag drożdży
2 jaja
5 dag tłuszczu ( ja daje masło)
ok 1/4 l mleka
5 dag cukru ( 4 łyzki)


Procedura wyrobu klasyczna.
Piszą ze można marmolada nadziac. Nie próbowałam ale moze warto. Robiłam je już wiele razy i pyszne były.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Bahus

Member
Wrz 16, 2004
886
0
0
Toż to są nasze klasyczne pyzy poznańskie, tyle że bez cukru. Można to jeść z gulaszmi, z kaczką, z sosem grzybowym i na 1001 różnych sposobów
Bahus
 

margolcia

Member
Lis 9, 2004
2,019
0
36
przepis jest OK - ja dodałam trochę więcej mąki.
icon_smile.gif
 

belle

Member
Wrz 15, 2004
1,377
0
0
ja tez robilam i musialam dodac wiecej maki
ale smak jest ich mniammmmmmmmm polane zostaly smietanka slodka i koktajlem truskawkowym ( tutaj jest ikonka oblizujaca sie ) :weihkugel:
 

Paulinka

Member
Wrz 18, 2004
4,774
0
0
joj a co to znaczy że procedura klasyczna?? :shock: niech ktoś mi wytłumaczy bo ja ani poznanianka, ani takich buł w życiu nie robiłam ani nawet nie jadłam :!:
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Dwa razy robiłam i mi niewyszły :cry:
Ja i wszystko wokół było poklejone od tego ciasta.
Ale ja jestem niezwykły antytalent i mimo dosypania wagonu mąki nie skleiłam ani jednego kluska.
Ciasto wylądowało w koszu
icon_sad.gif

To trzeba chyba być przy kimś i zobaczyć jak to się prawidłowo robi.
 

margolcia

Member
Lis 9, 2004
2,019
0
36
Kasha - technika zbliżona do takiego zwykłego ciasta drożdżowego (to jest oczywiście moja wersja - a ja poznanianką nie jestem, ale co tam). :lol: Jak się dobrze wyrobi to jest elastyczne. A potem jak już to ciacho trochę podrośnie, to w ręku robię kulki, zostawiam na stole, żeby znów troszkę podrosły i przykrywam ściereczką. W tym czasie do garnka nalewam wodę, obwiązuję go gazą i czekam aż się zagotuje woda. Potem kładę kolejno kilka klusek - one trochę rosną, więc nie za dużo. Przykrywam miską garnek, żeby trochę sobie poleniuchowały w cieple i po chwili są gotowe. Może ktos ma lepszą technikę, a przetrenowałam ten model i u mnie się sprawdził ku radości domowników. Jest trochę przy tym zabawy, ale ... smakują nieźle
icon_smile.gif
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
To jutro dam tym kluchom ostatniom szansem
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
sama jestem ciekawa jak Ci kaska te kluchy wyjda :mrgreen:

jak wyjda to moze i ja sie skusze :mrgreen:

pzdr
yenn
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Zara sie bjera za robote :lol:
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Kluchy zostały zjedzone.
Dodałam do nich więcej mąki i rozwałkowałam na1-2cm jak ciasto drożdżowe i wykrawałam szklanką kółka, bo nie umiałam ukształtować kuleczek, bo sirota ze mnie. Zostawiłam je do wyrośnięcia pod ściereczką, a potem je bach na parę i pod przykrywkę. Gotowałam każdą porcję 6 minut. Fajne wyszły, a ostatnie były najbardziej pulchne i pyszne. Zjadłam ich z 15 sztuk :lol: na słono i na słodko.
 

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
Oj dawno mnie tu nie było :oops:
Kasha ciesze sie że sie udało. Jak napisałam procedura klasyczna to miałam na myśli takie samowyrabianie jak wszystkich drożdzowych ciast i chlebków. Przyznam że od jakiegoś czasu szłam na łatwizne i robiłam na skróty.
Do michy dawałam wszystkie płyny w tym drożdże w mleku rozprowadzone. Na to mąka i reszta sypkich składników. Potem mikserek z końcówkami w ksztacie srub i wyrabianie całkiem niedługo bo aż się zrobi gładkie ciasto. Potem oczywiście wyrastanie aż się podwoi i łyżka kilką razy machnąc albo na blat dobrze mąką wysypany wywalić i pare razy obrócić jak makaronowe ciasto.
Wykrawanie szklenką to świetna metona ale nie trzeba tak cienko wałkowac bo to mają być raczej kulki niż placki ale zawsze to mniej roboty jak się nie ma wprawy.
Kusi mnie żeby zmienić ilośc mąki w przepisie ale jednak dam spokój bo jak ktoś doda jeszcze troche to moze być za twarde i kluchy nie będą dobre. One muszą troszke podrosnąć i dlateo Kashy najbardziej pasowały te ostatnie.
teraz Rataj zdaje się będzie kombinował te kluchy ciekawe co powie.
 

rataj

Member
Lis 4, 2004
197
0
0
Dzieki za wszystko.

Zrobiłem kluchy ale tym razem trochę inaczej:

zamiast na parze ugotowałem w osolonym wrzątku.
Wyszły super .
Na drugi dzień posmarowałem z wierzchu masłem i podpiekłem w pieakarniku-----wtedy były jeszcze lepsze.

:cheers: :cheers: :cheers: :cheers: :cheers: :cheers: :cheers:
 

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
Taką gotowaną wersje robie czasem z truskawką w środku jak jest sezon oczywiście
icon_sad.gif


Ciesze się ze smakowało i polecam wersje parowaną bo wcale nie jest pracochłonna a smaczek jak dla mnie super.
 

jaka

Member
Wrz 15, 2004
1,653
0
0
Zrobiłam - BYŁY PRZEPYSZNE!!! Dałam ciut mniej cukru, ale mąki nie musiałam dodawać więcej niźli to, co w przepisie. POLECAM je z całego serca.
Gotowałam je na parze w naczyniu zepterowskim - spisało się nieźle (tylko bułeczki czasem się do niego przyklejały...)
 

Graz

Member
Gru 2, 2004
13,816
1
38
U nas w moich rodzinnych stronach czyli na Podlasiu kluski takie zwie sie parzakami. Uwielbiam je! Zazwyczaj jemy je maczając w słodkiej smietanie. Pycha! Parzaki to kluski mojego dzieciństwa!