Przepis na nią odkryłam w "Moim gotowaniu". Więc poranne zakupy rozpoczęły się szukaniem potrzebnych mi składników. Na obiad zapowiedział się mój kuzyn, ucieszony takim menu. Na deser (a może drugie danie), postanowiłam zrobić niespodziankę - Wam ją zdradzę.
Składniki na grochówkę
- 30 dkg wędzonych żeberek
- 1/2 porcji włoszczyzny (mrożona się do tego nie nadaje)
- liść laurowy
- szklanka suchego łamanego grochu (konia z rzędem temu, kto kupi go za pierwszym podejściem)
- 4 ziemniaki
- kawałek wędzonego boczku (miałam 10 -15 dkg)
- 3 ząbki czosnku
- łyżka masła
- łyżka mąki na zasmażkę)
- sól i pieprz
- majeranek
Żeberka, obraną i pokrojoną włoszczyznę oraz liść laurowy zalewamy 2 litrami wody, doprowadzany do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień i gotujemy powoli 1 godzinę: na początku szumujemy. Wywar przecedzamy, wrzucamy łamany groch i gotujemy około 50 minut. Na 10 - 15 minut przed końcem gotowania wkładamy obrane, pokrojone w kostkę ziemniaki oraz paski boczku (kto chce - bez skórki) obrumienione na chrupiąco na patelni. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, zostawiamy na minimalnym ogniu.
Z masła i mąki robimy jasną zasmażkę , dolewamy kilka łyżek zupy, mieszamy gładki sos i wlewamy do zupy. Przyprawiamy solą, sporą ilością pieprzu i naprawdę dużą ilością roztartego w dłoniach majeranku.
Wszyscy chyba znamy niesamowity smak i aromat wojskowej grochówki gotowanej na festynach w kuchniach polowych. To zasługa .....szyszek sosnowych, czasami też igieł - świeżych i pełnych żywicy, które po wygotowaniu w zupie oddają jej dymne nuty.
Przepis na deser jutro.
Składniki na grochówkę
- 30 dkg wędzonych żeberek
- 1/2 porcji włoszczyzny (mrożona się do tego nie nadaje)
- liść laurowy
- szklanka suchego łamanego grochu (konia z rzędem temu, kto kupi go za pierwszym podejściem)
- 4 ziemniaki
- kawałek wędzonego boczku (miałam 10 -15 dkg)
- 3 ząbki czosnku
- łyżka masła
- łyżka mąki na zasmażkę)
- sól i pieprz
- majeranek
Żeberka, obraną i pokrojoną włoszczyznę oraz liść laurowy zalewamy 2 litrami wody, doprowadzany do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień i gotujemy powoli 1 godzinę: na początku szumujemy. Wywar przecedzamy, wrzucamy łamany groch i gotujemy około 50 minut. Na 10 - 15 minut przed końcem gotowania wkładamy obrane, pokrojone w kostkę ziemniaki oraz paski boczku (kto chce - bez skórki) obrumienione na chrupiąco na patelni. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, zostawiamy na minimalnym ogniu.
Z masła i mąki robimy jasną zasmażkę , dolewamy kilka łyżek zupy, mieszamy gładki sos i wlewamy do zupy. Przyprawiamy solą, sporą ilością pieprzu i naprawdę dużą ilością roztartego w dłoniach majeranku.
Wszyscy chyba znamy niesamowity smak i aromat wojskowej grochówki gotowanej na festynach w kuchniach polowych. To zasługa .....szyszek sosnowych, czasami też igieł - świeżych i pełnych żywicy, które po wygotowaniu w zupie oddają jej dymne nuty.
Przepis na deser jutro.
Ostatnią edycję dokonał moderator: