Pieczone ziemniaki cytrynowe z kurczakiem i pomidorami

Danie to robił Jamie Oliver w swoim ostatnim programie pt. Jamie w domu w odcinku poświęconym ziemniakom. Ja je robię chyba bardzo podobnie, bo nie pamiętam dokładnego przepisu, a nie zapisałam. Niestety przepisów z tego programu jeszcze nie ma na stronie Kuchnia.tv, ponieważ książka będzie dopiero jesienią i nie mogą być oficjalnie nigdzie publikowane.

Składniki
ilość jest w przybliżeniu na 4 osoby lub 3 baaardzo głodne

- 1 kg ziemniaków dokładnie wyszorowanych
- 4 udka z kurczaka
- 4 duże pomidory lub odpowiednio więcej mniejszych
- 1 duża cytryna wyszorowana i sparzona
- dużo oregano suszonego lub świeżego, dużo czyli conajmniej czubata łyżka
- bazylia świeża mała garść liści
- papryka słodka w proszku ok. 1 łyżeczki
- główka czosnku
- oliwa
- sól i pieprz

Ziemniaki pokroić na ósemki najlepiej wzdłuż lub jak kto woli ( nie trzeba obierać). Pomidory pokroić na ósemki. Czosnek podzielić na ząbki, zgnieść płaską stroną noża i obrać, choć nie jest to konieczne. Ziemniaki, pomidory i czosnek rozsypać równomiernie na dużej blaszce.
Piekarnik włączyć na 200*C.
Kurczaka oddzielić od kości, kości odrzucić, a mięso pokroić na kawałki dość spore, czyli pałka na 2, a udziec na 3 części. Podsmażyć kurczaka na oliwie do zrumienienia. Teraz przełożyć kawałki kurczaka na blaszkę z warzywami i polać wszystko oliwą z patelni (nie trzeba zużywać całego tłuszczu, ale trochę trzeba jednak dać) lub polać świeżą oliwą jeśli ktoś tak woli Teraz oprószyć wszystko solą, pieprzem, papryką i roztartym między dłońmi oregano, bazylię porwać i rozsypać równomiernie, z cytryny zetrzeć skórkę i posypać, sok wycisnąć bezpośrednio na blaszkę. Przemieszać wszystko tak, żeby warzywa i kurczak pokryły się tłuszczem, sokiem i przyprawami. Piec ok. 60-90 minut, sprawdzając w międzyczasie czy się nie przypala (zmniejszyć wtedy temperaturę do 180*C) Podawać gdy mięso jest dostatecznie miękkie.

Robiłam to danie chyba już z 5 razy i raz mi się przypaliło faktycznie, ale nie dosyć że się zagapiłam to w dodatku włączyłam wiatrak w piekarniku przy 220*C (jeść się bardzo chciało ) no i wszystko było lekko brązowe Czas zależy od tego jak pokroimy to wszystko, ja kroję na 6-8 części warzywa zależnie od ich wielkości i na podobnej wielkości kawałki kroję kurczaka - mięso po obsmażeniu kurczy się przecież, więc wystarczy go pokroić tak jak napisałam wyżej. Pomidory oczywiście kapcieją ale tworzą coś w rodzaju gęstego sosu z dużymi kawałkami, ktory oblepia ziemniaki, które z kolei są chrupiące w niektórych miejscach i to jest IMHO pyszne
Jeszcze co do ziemniaków, to używałam tylko młodych, a one się troszkę dłużej gotują/pieką niż stare, stąd taki czas pieczenie. Ale na pewno trzeba obserwować w trakcie i zaglądać i sprawdzać, bo zawsze ten czas ciut inny jest
Aha, cytryny jako takiej nie czuć jednoznacznie. Razem z ziołami i pomidorami spaja się w jeden aromat i to nie jest wcale kwaśne o dziwo