Aromatyczny kalafior z patelni

Przerobilam nieco moj ulubiony sposob na kalafiory z pieca * w duchu modnego ostatnio duszenia warzyw na patelni (ktory zainspirowala Buka). Danie jest absolutnie pyszne. Bardzo aromatyczne i w dodatku z dippem sezamowym. Pasowalo nam dzis do marynowanego miesa kurczaka i tabbouleh.


1 mala glowka jedrnego kalafiora, podzielona na rozyczki, a lodyga na plasterki
sol
pieprz
1 lyzeczka kuminu
1/2 lyzeczki kurkumy
3 zabki czosnku, pokrojne w talarki
2 lyzki masla
woda

pestki granatu
posiekane orzechy pistacjowe
zielona pietruszka

Dip tahini:
90g tahini
sok z cytryny
2 zabki czosnku, zmiazdzone
2-3 lyzki jogurtu naturalnego
sol
woda
melasa granatowa

Rozyczki kalafiora i lodygi wrzucilam do miski i wymieszalam z przyprawami.

Na glebokiej dosc patelni rozpuscilam maslo i dodalam czosnek, krotko przesmazylam, wylozylam kalafora, przemieszalam. Dodalam pare lyzek wody, przykrylam szczelna pokrywka i dusilam az rozyczki zmiekly, ale trzymaly ksztalt, al dente, rzeklabym.

Gdy kalafior sie dusil, sporzadzilam dip tahini mieszajac tahini z sokiem z cytryny, czosnkiem, jogurtem naturalnym. W tym momencie masa jest gesta i nalezy dodac tyle wody aby powstal sos o gestosci dippu. Doprawilam do smaku sola i melasa granatowa.

Kalafiora podalam z pestkami granatu, pietruszka, orzechami oraz dippem tahini.

* do duszacego sie juz kilka minut kalafiora dodalam dzis na probe rozyczki brokulow, niestety brokuly nie zachowaly ksztaltu, mimo, ze dusily sie bardzo krotko. Stracily rowniez kolor, ale tutaj pewnie wine ponosza przyprawy. W kazdym razie polecam kalafiora.