Kluski ziemniaczane*

Katarzynna

Member
Maj 8, 2008
35
0
0
Kiedyś byłam w Toruniu, poszłam do restauracji i zobaczyłam w karcie kluski ziemniaczane. Wszystkich bardzo zdziwiło moje pytanie co to takiego, kazali sobie zamówić, zjadłam i wpadłam:) Strasznie mi to smakuje. Przepraszam tych, dla których te kluski to chleb powszedni, ale może ktoś z południowej Polski równie nieświadom co ja skorzysta...

1 kg ziemniaków
1-2 jajka (robiłam z jednym i z dwoma i żadnej różnicy nie czuję)
Mąka pszenna

Tłuszcz
Wędzony boczek

Kluski robi się tak: surowe ziemniaki ściera się na tarce o drobnym oczku, dodaje się do nich jajka i mąkę - od 0,5 do 1 kg w zależności od rodzaju ziemniaków i preferencji - im więcej mąki tym twardsze kluski. Ma powstać ciasto ciapciate, klejące, dość gęste, ale nie dające się formować - konsystencja taka jak lekkiego lejącego drożdżowego lub gęstsza.
W dużym garnku gotuje się osoloną wodę.
Ciasto kładzie się centymetrową warstwą na desce do krojenia. Metalową łyżkę najpierw macza się we wrzątku, a potem oddziela małe porcje ciasta i zsuwa je, tworzą się takie podłużne kluski, które trochę rosną podczas gotowania, więc nie trzeba ich wrzucać dużo. Gotuje się je 5-10 minut w zależności od wielkości, podaje się polane zeskwarczonym boczkiem. Do nich daje się grube plastry białego sera i zasmażaną kwaszoną kapustę.
Nigdy wcześniej czegoś takiego nie jadłam, smakuje mi ogromnie.
 

Załączniki

  • kluski.jpg
    kluski.jpg
    49.3 KB · Wyświetleń: 0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

olasz

Member
Gru 2, 2007
3,261
0
36
uwielbiam takie kluski, ja robie pol na pol z ziemniakow tartych i gotowanych. Kilka lat temu pokazala mi je moja niedoszla ex tesciowa, nazywala je szarymi kluskami.
Najbardziej smakuja mi odsmazane na drugi dzien, z cebulka
icon_smile.gif
 

izunia2007

Member
Cze 4, 2008
1,294
0
0
olasz @ 15 Mar 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=835546uwielbiam takie kluski, ja robie pol na pol z ziemniakow tartych i gotowanych. Kilka lat temu pokazala mi je moja niedoszla ex tesciowa, nazywala je szarymi kluskami.
Najbardziej smakuja mi odsmazane na drugi dzien, z cebulka
icon_smile.gif
Olasz - Moja mama wlasnie tez robila z tartych i gotowanych i tez nazywala szarymi
icon_smile.gif
Ciasto bylo dosyc geste i robila z nich kulki wielkosci orzecha wloskiego.Pycha!
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Janka

Member
Mar 19, 2005
4,557
1
0
Ten przepis jest z kuchni wielkopolskiej:

Kluski z surowych ziemniaków (szare kluchy okraszane skwarkami)

Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tarce o małych otworach. Sok lekko odcedzić. Ziemniaki połączyć z mąką, jajami, wymieszać i doprawić do smaku. Małe porcje ciasta wrzucać łyżką do wrzącej, osolonej wody. Gotować ok. 5 min.

* 2 kg ziemniaków
* 2 jaja
* 10 łyżek mąki pszennej
* 50 g słoniny
* 2 cebule
* sól

Katarzynno
Jeśli odcedzisz powstały sok po starciu ziemniaków,wtedy nie musisz dawać aż takiej ilości mąki.Trochę przeraziła mnie ta ilość 0,5-1 kg.
icon_lol.gif
 

Katarzynna

Member
Maj 8, 2008
35
0
0
Janka @ 17 Mar 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=836167Katarzynno
Jeśli odcedzisz powstały sok po starciu ziemniaków,wtedy nie musisz dawać aż takiej ilości mąki.Trochę przeraziła mnie ta ilość 0,5-1 kg.
icon_lol.gif
Ale czemu przeraziła? W sensie kalorycznym? To na pewno nie jest danie, które można jeść często jeśli się dba o linię
icon_smile.gif


Właśnie mąka pszenna stanowi o charakterze tych klusek, bez niej smak jest zupełnie inny, bardziej pyzowy czy kluskośląskowy no i konsystencja zupełnie inna. Właśnie to jest dla mnie odkrywcze, nic nie chcę odcedzać
icon_smile.gif
 

Katarzynna

Member
Maj 8, 2008
35
0
0
Janka @ 17 Mar 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=836196Twoja wola.
icon_lol.gif
Wszystko rzecz gustu,nie narzucam tylko zasugerowałam.....
Ja wiem, że nie narzucasz, nie zabrzmiałaś jak wielkopolski bojownik o dobre imię klusek, które w Toruniu bruka się wsypując do nich za dużo mąki
fiesgrins.gif

Pewnie przepisów tyle, co domów na północy Polski, mnie zaskoczył kształt - nigdy nie jadłam takich klusek i właśnie ta mąka, a właściwie konsystencja i konkretność jaką się dzięki niej uzyskuje. Do tej pory zetknęłam się tylko z pyzami, kluskami śląskimi, kopytkami, miękkimi i delikatniejszymi. A te, które jadłam i które teraz czasem robię są właściwie ziemniaczano-pszenne, zupełnie inne.
 

blandine

Member
Paź 30, 2006
364
0
0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

iluana

Member
Sie 15, 2009
4,507
0
0
Dodam tylko jeszcze, że cebulę podsmażam na patelni i wrzucam do cebuli na chwilę kluski , merdam zeby kluski przeszly cebulowym aromatem i tluszczem. Na to kładę surową kapustę kwaszoną ( nie podsmażam jej ) Nie daję twarogu - ale za to do popicia podaję zawsze mleko. Powiem szczerze , że bez mleka sobie kluch nie wyobrazam
icon_smile.gif


PS. Mąki też daję pomiędzy 0,5-1kg
 

harapug

Member
Sie 22, 2006
105
0
0
U nas to nazywa się szare kluchy, soki na prawdę dobrze jest się pozbyć (jak się zetrze ziemniaki to na chwilkę zostawić, lekko je odgarniając na boki by stworzyły dziurkę w której zbierze się płyn, łyżką odlać z góry, ale bez tej białej części z dołu, można masę doprawić pieprzem, solą a jak ktoś lubi - przyprawą w proszku tzw "jarzynką" ;)
 

miszka52

Member
Paź 29, 2006
1,307
0
0
A ja te kluski poznałam na Słowacji. Zaprzyjaźniona gospodyni zarabiała ciasto w wielgachnej misce i też z deseczki (z szybkością maszyny do szycia) za pomocą nożyka odcinała do równie wielkiego gara z wrzącą wodą. Olbrzymia porcja lądowała w wielkiej misce, kraszono skwarkami z wędzonej słoniny i mieszano z bryndzą z owczego mleka. Do tego żętyca na popitkę... Matko, ale obżerałam się tym specjałem...
można też (dla ułatwienia) przecierać to ciasto przez specjalny durszlak z otworami wielkości ok. 1 cm i lecą wtedy do wody równej wielkości kluseczki.
Jak haluszki.
 

Anka

Member
Mar 28, 2005
18,994
0
0
Znam lubilam, dawno nie robione, ojciec robil czasami sobie sam, bo jest z Torunia wlasnie, a podawal je jeszcze z twarogiem, skwarkami czy boczkiem i tluszczykiem. Ja w sumie tez takie lubilam, do czerniny tez je dodawali. Kurcze, zeby mi sie chcialo je zrobic, bo zjesc to bym zjadla chetnie.
icon_wink.gif