Kluski zakopiańskie

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Przepis na te smaczne kluski znalazłam w "Nowej Kuchni Polskiej - spotkania przy stole". Wydają ją Winiary i wyd. Agora, czyli Gazeta Wyborcza. To spotkanie jest z kuchnią góralską. Według oryginalnego przepisu można podawać je same, ale świetnie nadają się też do pieczeni lub gulaszu. Próbowałam je i tak i tak, czyli same i z gulaszem. W obu wersjach godne polecenia.
Składniki
- 1 kg ugotowanych w mundurkach ziemniaków
- 20 dkg bryndzy
- 2 łyżki gęstej śmietany (miałam w domu 22 %)
- 2 jajka
- sól do smaku
- 3 - 4 łyżki mąki

Ziemniaki obieramy i przepuszczamy przez maszynkę razem z bryndzą. Następnie dodajemy jajka, trochę soli i tyle mąki, aby ciasto nie było twarde. Z tej masy, na posypanej maką stolnicy, formujemy wałek i kroimy jak kopytka. Gotujemy 10 minut w osolonym wrzątku. Podajemy z kwaśną śmietaną. Można też odsmażyć na słoninie albo polać zrumienioną tartą bułką.
Część zjadłam ze śmietaną, a część z bułką, żeby mieć porównanie. Obie wersje są bardzo dobre. Polecam. Na jutro planuję z gulaszem.
Moja uwaga. Odradzam gotowanie polskich ziemniaków w mundurkach, bo pozostaje po obierkach bardzo niemiły zapach. Ja najpierw obrałam ziemniaki i takie gotowałam. Są dużo smaczniejsze. Powodzenia.
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,727
1,115
113
seniorka @ 14 Feb 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1505759Moja uwaga. Odradzam gotowanie polskich ziemniaków w mundurkach, bo pozostaje po obierkach bardzo niemiły zapach. Ja najpierw obrałam ziemniaki i takie gotowałam. Są dużo smaczniejsze. Powodzenia.
Nie zgodze sie z Tobą, seniorko odnosnie gotowania ziemniakow.
Praktycznie zawsze gotuje w mundurkach, ale starannie wybieram odmiany jakie kupuję.
Fakt, szukam zwykle ziemniaków, ktore nie rozpadają sie po ugotowaniu.
Najchetniej kupuję odmiane "Agata", "Lord", "Vineta".
Dzisiaj nabyłam "Jelly" i zobaczę co z tego wyniknie:)

Ziemniaki gotowane w mundurkach maja zdecydowanie inny smak, niz gotowane po obraniu. Możę nie wszystkim pasuje, szczególnie, że bulwy sa nieslone, a solenie po obraniu daje zupelnie inny efekt smakowy.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Qd, może masz rację i widzę, że doskonale orientujesz się w odmianach polskich ziemniaków. Dopóki miałam warzywniaki na Saskiej Kepie, nie było tych problemów. Ale odkąd warzywniaki pan burmistrz kazał zlikwidować (bo to dzielnica elegancka, a nie handlowa) i wystawić Carrefoura, mam tylko "ziemniaki firmy ziemniaki". Z tego wiele nie da się zrobić. Ugotowane w łupinach cuchną niemiłosiernie. Oby inni mieli lepiej. Powodzenia.
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Stety lub niestety, dla mnie każda odmiana ziemniaka ugotowana wraz ze skórką jest niejadalna, więc blisko mi duchem do Seniorki i jej porady, by jednak ziemniaki obrać przed gotowaniem, jeśli potem ma to komuś przeszkadzać w smaku.
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
ja też nie przepadam za ziemniakami w mundurkach;
chętnie bym zrobiła takie kluski, bo lubię takie rzeczy, ale o ile z dobrymi ziemniakami nie miałabym problemu, to już bryndzy tu nie dostanę, niestety :/
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Dziękuję, seniorko. W Lublinie, do którego i tak raczej rzadko jeżdżę, tylko na kiermaszach
icon_wink.gif
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
QUOTE (qd @ 14 Feb 2014, 18:57 ) index.php?act=findpost&pid=1505761Nie zgodze sie z Tobą, seniorko odnosnie gotowania ziemniakow.
Praktycznie zawsze gotuje w mundurkach, ale starannie wybieram odmiany jakie kupuję.
Fakt, szukam zwykle ziemniaków, ktore nie rozpadają sie po ugotowaniu.
Najchetniej kupuję odmiane "Agata", "Lord", "Vineta".
Dzisiaj nabyłam "Jelly" i zobaczę co z tego wyniknie:)
To sa tzw odmiany salatkowe. Nie nadaja sie na kluski, pyzy czy knedle bo zawieraja wiecej wody,ktora powoduje, ze ciasto sie lepi (szczegolnie do wszystkiego wokolo) i trudno jest cokolwiek formowac. Trudniej jest tez je utluc tak, zeby nie bylo grudek. Lepiej do tych celow wybrac ziemniaki maczyste, zawierajace wiecej skrobii, gotujace sie na sypko, jak Ania, Janka, Bzura, Lawina czy Bryza.
Osobiscie na tyle obcykalam rynek
icon_wink.gif
ze wiem, ze ziemniaki zolte sa maczyste (na puree, kluski, pyzy i zawiesiste zupy), a biale salatkowe (do salatek, odsmazania, serwowania w calosci z sosem). Sa jeszcze czerwone (od koloru skorki) i fioletowe (od koloru miazszu) oraz Russet, ktore sa maczyste ale biale i doskonale do pieczenia, bo wszystkie sa wielkie.

Widze, ze to jakby kopytka po goralsku.
Malemu robilam kopytka z kozim serem, bo mniej uczulajacy od przetworow z krowiego mleka. I przy tej okazji w koncu zorientowalam sie po ktorych ziemniakach jest wieksze pobojowisko w kuchni.
Ba. Zebym to ja przeczytala w ksiazce kucharskiej tylko z ziemniakami by mnie to ominelo
icon_wink.gif
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
Wineta też jest mączysta, zawsze tej odmiany używam do klusek/kopytek, Lord trochę mniej ale też się nadaje.
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,727
1,115
113
kermidt @ 16 Feb 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1506135To sa tzw odmiany salatkowe. Nie nadaja sie na kluski, pyzy czy knedle bo zawieraja wiecej wody,ktora powoduje, ze ciasto sie lepi (szczegolnie do wszystkiego wokolo) i trudno jest cokolwiek formowac. Trudniej jest tez je utluc tak, zeby nie bylo grudek. Lepiej do tych celow wybrac ziemniaki maczyste, zawierajace wiecej skrobii, gotujace sie na sypko, jak Ania, Janka, Bzura, Lawina czy Bryza.
Osobiscie na tyle obcykalam rynek
icon_wink.gif
ze wiem, ze ziemniaki zolte sa maczyste (na puree, kluski, pyzy i zawiesiste zupy), a biale salatkowe (do salatek, odsmazania, serwowania w calosci z sosem). Sa jeszcze czerwone (od koloru skorki) i fioletowe (od koloru miazszu) oraz Russet, ktore sa maczyste ale biale i doskonale do pieczenia, bo wszystkie sa wielkie.
Mowisz o doświadzczeniu polskim czy kanadyjskim?

Ker, Bryzy od ladnych paru lat nie ma na rynku, pozostalych tez nie widuję... przed Vinetą najpopularniejsza była Irga, przed nia zdarzal się swietny Orlik, teraz króluje Vineta. Oczywiscie jesli siateczka ma oznaczenie gatunku, bo niestety najczesciej jest " ziemniak jadalny".
 

dziunia

Moderator
Członek ekipy
Paź 30, 2004
27,454
7
38
U mnie Bryza jest odkąd pamiętam. Pani, od której kupuję najczęściej ziemniaki uprawia Lorda, Bryzę i Winetę, inni sprzedawcy też Bryzę mają, Orlika również, Irgę widuję ale rzadko, jeszcze Dukata jeden pan ma.
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
qd @ 16 Feb 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1506156Oczywiscie jesli siateczka ma oznaczenie gatunku, bo niestety najczesciej jest " ziemniak jadalny".
Tesco od jakiegos czasu ma ziemniaki w siatkach z oznaczeniem gatunku i stopnia rozgotowalności, takie np. które Makłowicz poleca http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/ProductDetai...l/2003120306015
W Intermarche mają oznaczenia Sałatkowe, Do pieczenia, Do gotowania czy jakoś tak.
Czyli coraz lepiej z tymi oznaczeniami z tego co widzę
daumen.gif
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Joanna @ 16 Feb 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1506147Widuję i czasem kupuję bryndzę w sklepach Społem. Nie wiem, czy jest to oryginalna bryndza podhalańska, czy jakaś inna, ale całkiem smaczna.
.

Kupuję ją właśnie w tych sklepach, kiedy tylko mam ochotę. Nie dochodzę, czy jest oryginalna, podhalańska, bo w smaku wyborna. Do tych klusek aż nadto dobra. A kluski warte zrobienia. Powodzenia.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Cinka @ 17 Feb 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1506164Tesco od jakiegos czasu ma ziemniaki w siatkach z oznaczeniem gatunku i stopnia rozgotowalności, takie np. które Makłowicz poleca http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/ProductDetai...l/2003120306015
W Intermarche mają oznaczenia Sałatkowe, Do pieczenia, Do gotowania czy jakoś tak.
Czyli coraz lepiej z tymi oznaczeniami z tego co widzę
daumen.gif
Nie mam Intermarche, tylko tego nieszczęsnego Carrefoura i dalej Simply. Kartofle pakowane są w siatki, a na nich tylko napis - myte. Poruszam się o lasce, więc muszę brać torbę na kółkach, bo tego nie przydżwigałby nawet Pudzianowski. Poza tym, po jakiego diabła potrzebne mi 2,5 kg ziemniaków skoro jestem sama. Połowę wyrzucam, bo kiełki rosną szybciej niż ja zjadam te kartofle. A wszystko dla wygody i z myślą o kliencie. Nie przypuszczam, zebym w tym mieście tylko ja żyła sama.Niech mi ktoś wytłumaczy, co mają w głowie handlowcy. Aha, oprócz tych paczkowanych, mogę jeszcze kupić na wagę dowolną ilość brudnych jak diabli kartofli odmiany "kartofle" o tak zróznicowanej wielkości, że nie wiadomo co wybierać. Więc ja tych oznaczeń jeszcze nie widziałam i troski o klienta też nie.
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,727
1,115
113
dziunia @ 17 Feb 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1506160U mnie Bryza jest odkąd pamiętam. Pani, od której kupuję najczęściej ziemniaki uprawia Lorda, Bryzę i Winetę, inni sprzedawcy też Bryzę mają, Orlika również, Irgę widuję ale rzadko, jeszcze Dukata jeden pan ma.
Widac terytorialne to, az Ci zazdroszcze, bo Bryze pamietam jako jeden z najsmaczniejszych ziemniaków. Lubiłam je podawac jako jarzyne, a nie jako "pasze objetosciowa"
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Seniorko a próbowałaś trzymać ziemniaki w lodówce, w dolnej szufladzie? Chłód i ciemność powinny zapobiec szybkiemu kiełkowaniu.