Prażucha

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Danie to robiła dość często moja Babcia. Musiało mi smakować, bo dobrze zapamiętałam jego smak. Teraz znalazłam je w "Kuchni małopolskiej" z "Poradnika domowego". Ponieważ słowo wstępne napisała pani Anna Wrońska, która jest naczelną miesięcznika "Kuchnia" (prenumeruję), domyślam się, że ten poradnik jest związany z miesięcznikiem. Ale do rzeczy. Moja "szukajka", jak ktoś dowcipnie określił wyszukiwarkę, nie znalazła tej potrawy na forum, więc ją wpiszę, a póżniej do dań regionalnych.
Składniki
-
1 kg mąki pszennej razowej (nie wiem, czy Babcia brała razową, chyba tylko pszenną)
- sól
- 30 - 40 dkg boczku wędzonego w kawałku (lub wędzonej słoniny - ja wolę boczek)
- kwaśne mleko
Do żeliwnego emaliowanego rondla (ja mam prostokątną foremkę) o grubym dnie wsypujemy mąkę i prażymy ją na złoty kolor, stale mieszając drewnianą łyżką. Należy uważać, żeby nie przypalić mąki. Zagotować wodę, posolić i powoli wlewać do uprażonej mąki, stale przy tym mieszając. Masa powinna być gładka i jednolita o konsystencji podobnej do ciasta parzonego.
Boczek kroimy w kostkę i wysmażamy skwarki na suchej patelni. Prażuchę zdejmujemy z ognia, polewamy tłuszczem ze skwarkami. Podajemy z kwaśnym mlekiem
 

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,627
1,165
113
Smak mojego dzieciństwa
icon_smile.gif

U nas była to kulasza
icon_smile.gif
. Pobiegłam do wujka G., też zna kulaszę
icon_smile.gif
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Kulasza jak widzę w przepisach to też danie z ziemniakami - jak ta prażucha (u mnie znana jako fuszer i psiocha) o której pisze Lena - Seniorka jednak zamieściła przepis na zupełnie inną prażuchę
icon_smile.gif
z samej mąki.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

h-elen

Well-known member
Lut 16, 2008
8,627
1,165
113
Moja mama pochodziła z lubelszczyzny (spod Biłgoraja) i w naszym domu jedliśmy kulaszę na samej mące. Robiona dokładnie tak, jak podała seniorka. Będąc już pełnoletnią też chciałam zrobić ale nie wyszła mi i więcej nie robiłam.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
A widzisz - bo jak napisałaś że google zna kulaszę, to popatrzyłam i znalazłam tylko z ziemniakami
icon_smile.gif
 

wianka

Member
Sty 25, 2012
1,034
10
38
Moja babcia podawała tę prażuchę ze skwarkami, ale też na słodko z cukrem i cynamonem. Nie pamiętam jak to nazywała, ale to była jakaś dziwaczna nazwa.
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
h-elen @ 5 Nov 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1478168Moja mama pochodziła z lubelszczyzny (spod Biłgoraja) i w naszym domu jedliśmy kulaszę na samej mące. Robiona dokładnie tak, jak podała seniorka. Będąc już pełnoletnią też chciałam zrobić ale nie wyszła mi i więcej nie robiłam.
Nie do wiary... i tu sie spotkałysmy?
bussi.gif

Kulasza była gotowana a raczej prazona z ziemniakami o ile dobrze pamietam. Musze dokladnie odpytać swoją młodszą siostrę, ona wie napewno.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0

lena7900

Member
Maj 5, 2010
1,297
0
0
Czytam te przepisy i dodam tylko że u mnie w rodzinie robiło się tak:
gotyjemy ziemniaki,lekko odcedzamy ,dodajemy mąkę ...a cały smak to okrasa.
Smażone skwarki ,zalane kwaśną śmietaną i razem chwilkę gotowane .Wlewamy to do gara z fusierem (u nas tak się mówi)lekko przemieszać i nakładać ,podawany z ogórkiem kiszonym,lub zimnym mlekiem,a ak coś zostaje to się go potem obsmaża.
lecker.gif

Jutro robię ,ciekawe co mój mąż na to powie,dobrze że ma zupę na obiad.
 

Marg

Well-known member
Wrz 23, 2008
17,678
78
48
Inne nazwy to lemieszka, lemaszka i psiocha.
U nas robiło się tak:
do szerokiego gara na dno wsypywało się ziemniaki pokrojone na spore kawałki, zalewało się wodą do poziomu ziemniaków, soliło, na wierzch sypało się mąkę. Wszystko razem wstawiało na mały ogień i towarzystwo pyrtoliło się pod przykryciem aż cała mąka się zaparzyła. Do dalszego etapu potrzebnych było dwóch operatorów gara i tłuczka. Stawiałyśmy gar na podłodze, jedna osoba trzymała mocno garnek, coby nie wiał razem z zawartością, a druga naparzała tłuczkiem do momentu uzyskania jednolitej masy. Konsumpcja odbywała się po przysmażeniu psiochy na skwarkach.
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
U nas tak samo, tylko nie żadna psiocha a kulasza!
wink.gif
 

Akulka

Member
Gru 28, 2005
29,115
0
0
Smaki mojego dzieciństwa
icon_wink.gif
Z tym, że u mnie była to "porka" i zrobiona z ziemniaków. Najpyszniejsza odgrzewana na drugi dzień na patelni na tzw. "pieczątkę" Ymmmmmmm.... Ale źle zaparzona mąka, daje wątrobie do wiwatu.