Ajerkoniak mojej mamy*

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Nie wiem, czy ta nazwa nie powinna sie pisac z niemiecka ;), ale.... sklad i proporcje sa takie:

0,25 l spirytusu
8-9 zoltek (zalezy oc ich wielkosci)
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki mleka (zimnego)
1 cukier waniliwy

Zoltka rozmieszac z cukrem, cukrem waniliowym i odrobina mleka. Ubijac mikserem powoli dodajac mleko. Caly czas miksowac i powolutku wlewac spirytus nie przerywajac miksowania.
Przelac do butelek.
Mozliwe jest, ze podczas stania bedzie widoczne rozdzielanie sie zoltek, to normalne, przed uzyciem wstrzasnac <!--emoid:mrgreen:--><!--endemo--> <!--emoid:mrgreen:--><!--endemo--> <!--emoid:mrgreen:--><!--endemo-->
<!--emoid:cheers:--><!--endemo-->
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
0
0
Ja od lat robię ajerkoniak samodzielnie i żaden sklepowy sie nie umywa do samoróbki
icon_smile.gif
, a zamiast zwykłego mleka dodaje mleko z puszki, zagęszczone, o wiele smaczniejszy i gęściejszy wychodzi ajerkoniak. Mozna również dodać to mleko wcześniej gotowane przez 2-3 godziny w wodzie, cała zamknięta puszka. Czasem dodaje również kawę, lub kakao. Pycha
icon_smile.gif
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
A jak Monsai robisz? wg tego przepisu zmieniając jedynie zwykłe mleko na puszkowe?

(ale się cieszę, że mnie wczoraj coś ręce zaświerzbiły i wrzuciłam puszkę mleka skondensowanego do koszyka, chyba czułam nieświadomomie, że będzie potrzebne
icon_mrgreen.gif
)
 

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
0
0
Ja cukru oczywiście wtedy daje mniej, bo jedynie jakieś 5 łyżeczek, by jajka się napuszyły przy ubijaniu, daje również (o ile mam) laskę wanilii (ziarenka), ale cukier wystarczy waniliowy
icon_smile.gif
, a mleko - cała puszka. Łączę kogel-mogel z mlekiem, a potem cieniutkim strumieniem łączę ze spirytusem (spirytus do masy), i ciągle energicznie ubijam, aż powstanie jednolity likier
icon_smile.gif
(a dodatki, kakao, czy czekoladę, albo kawę, może być również cappucino) dodaję w postaci skoncentrowanej, to znaczy : np kawy rozpuszczam jakieś dwie łyżki płaskie (zależy jak kto lubi) w odrobinie gorącego mleka i dolewam do całości.
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
czyli podsumowując (bo mi trzeba jak 3-latkowi)

0,25 l spirytusu
8 żółtek
5 łyżek cukru
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
1 cukier waniliowy

ewentualnie dodatki

czy zamiast spirytusu mogę po prostu dać wódkę? jeśli tak to muszę jej dawać więcej czy 0,25 l wystraczy?

przepraszam, ale tak to jest jak niepijący bierze się za robienie alkoholu
rofl.gif
 

Jo_anna1

Member
Lip 9, 2009
3,219
0
0
Monsai @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922718Ja cukru oczywiście wtedy daje mniej, bo jedynie jakieś 5 łyżeczek, by jajka się napuszyły przy ubijaniu, daje również (o ile mam) laskę wanilii (ziarenka), ale cukier wystarczy waniliowy
icon_smile.gif
, a mleko - cała puszka. Łączę kogel-mogel z mlekiem, a potem cieniutkim strumieniem łączę ze spirytusem (spirytus do masy), i ciągle energicznie ubijam, aż powstanie jednolity likier
icon_smile.gif
(a dodatki, kakao, czy czekoladę, albo kawę, może być również cappucino) dodaję w postaci skoncentrowanej, to znaczy : np kawy rozpuszczam jakieś dwie łyżki płaskie (zależy jak kto lubi) w odrobinie gorącego mleka i dolewam do całości.
A czy z tymi dodatkami( kakao, kawa) to nie jest coś podobne do przepisu na likier kawowy lub czekoladowy?
gruebel_2.gif
 

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
0
0
Inulko, dokładnie tak, a jesli chcesz robic na wódce, to wtedy powinnaś dać jej więcej, bo jest słabsza od spirytusu. Powinno byc wtedy 0.5 litra wódki, ale osobiscie nie polecam. Kiedys zrobiłam ze dwa razy i jakos tak nie ten smak juz był, chyba, że byla by to naprawdę DOBRA wódka, ale tego juz nie wiem. U nas sprawdza sie jak i u Jothy spirytusik
icon_smile.gif


A tak jak Twoja mama Jotho, robił kiedys mój tato, tyle, że gotował najpierw mleko z cukre, a potem je studził. Zawsze była pewność, że dłużej postoi, tak mówił, ale odkąd zaczęłam robic na mleku z puszki, nie wyobrażam sobie juz inaczej
icon_smile.gif
 

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
0
0
Jo_anna1 @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922724A czy z tymi dodatkami( kakao, kawa) to nie jest coś podobne do przepisu na likier kawowy lub czekoladowy?
gruebel_2.gif
Wiesz, właściwie tak, bo ajerkoniak głównie nam sie kojarzy jedynie z tym żółtym, jajecznym, ale wiele osób które znam taki z dodatkiem również nazywa ajerkoniakiem, tyle, że smakowym ;) Na jedno wychodzi ;)

Acha!
icon_smile.gif
przy mleku z puszki może nam ajerkoniak mocno zgęstnieć, ale wtedy wystarczy przegotować i ostudzic trochę mleka zwykłego i dolac do butelki, czy karafki i rozbełtać
icon_smile.gif
 

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
Tak, spirytus to podstawa. Z wodka jest cieniutki.

Monsai @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922726U nas sprawdza sie jak i u Jothy spirytusik
icon_smile.gif


A tak jak Twoja mama Jotho, robił kiedys mój tato, tyle, że gotował najpierw mleko z cukre, a potem je studził. Zawsze była pewność, że dłużej postoi, tak mówił, ale odkąd zaczęłam robic na mleku z puszki, nie wyobrażam sobie juz inaczej
icon_smile.gif
Co do mleka... Ten przepis jest z czasow, kiedy mleko slodkie, skondensowane urastalo do 8 cudu swiata
icon_wink.gif
stad zwykle mleko i cukier. Pewnie dlatego nasi rodzice popelniali trunek w najprostszy z mozliwych sposobow.
icon_wink.gif
 

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
A do mnie właśnie idzie pocztą od mojej siostry, takiego dobrego jak jej to nie piłam.
I jeszcze idzie nalewka od szwagra, 3-letnia z wszystkich owoców a mój szwagier jest mistrzem świata w konkurencji nalewki.
cheers.gif
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
dobra, kupiłam spirytus. Dostałam butelkę 200 ml. Czy mam do tego dodać 100 ml wódki? Czy poprzestać na samym spirytusie?

edit:
zrobiłam. Czy ten ajerkoniak ma wyjść taki gęsty? Czy tylko mi taki wyszedł?
gruebel_2.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
0
0
inula @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922859dobra, kupiłam spirytus. Dostałam butelkę 200 ml. Czy mam do tego dodać 100 ml wódki? Czy poprzestać na samym spirytusie?

edit:
zrobiłam. Czy ten ajerkoniak ma wyjść taki gęsty? Czy tylko mi taki wyszedł?
gruebel_2.gif
ja dodaję jedynie tyle spirytusu, wódki nie, a gęstośc, owszem, wychodzi gęsty, ale tak jak pisałam, możesz do tego dodać przegotowane zwykłe mleko, ale ostudzone i dobrze wszystko razem wymieszać
icon_smile.gif
Pamietaj, że po kilku dniach ajerkoniach lubi znów lekko zgęstnieć. Taki tez lubię, kiedys wyjadałam taki lizakiem choinkowym i ululałam sie jak nie wiem
cheers.gif
fiesgrins.gif
 

JotHa

Moderator
Członek ekipy
Wrz 20, 2004
22,942
0
36
U mnie tez sie nie dodaje wodki.
Zrobilabym po prostu mniesza porcje.

Monsai, cos czuje, ze my z tym wylizywaniem i ululeniam mamy podobne wspomnienia.
icon_wink.gif
Kurcze, jak milo, ze mnie do nich teraz zmotywowalas.
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
dałam 200 ml spirytusu i 100 ml zwykłego mleka, ale i tak gęste wyszło. Jak to ma jeszcze zgęstnieć to jak ja to wyjmę z butelki?
icon_eek.gif
A może teraz widziubać i dolać jeszcze mleka? Jak radzicie dziewczyny?
 

Monsai

Member
Lut 1, 2008
4,932
0
0
JotHa @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922918U mnie tez sie nie dodaje wodki.
Zrobilabym po prostu mniesza porcje.

Monsai, cos czuje, ze my z tym wylizywaniem i ululeniam mamy podobne wspomnienia.
icon_wink.gif
Kurcze, jak milo, ze mnie do nich teraz zmotywowalas.
fiesgrins.gif

inula @ 18 Dec 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=922923dałam 200 ml spirytusu i 100 ml zwykłego mleka, ale i tak gęste wyszło. Jak to ma jeszcze zgęstnieć to jak ja to wyjmę z butelki?
icon_eek.gif
A może teraz widziubać i dolać jeszcze mleka? Jak radzicie dziewczyny?
, to może jednak dodaj tej wódki co??
icon_mrgreen.gif
cheers.gif
 

inula

Member
Lis 4, 2008
2,087
0
0
o rany, jak mnie ręce bolą.... wiecie jak to gęste cudo trudno wydobyć z butelki? koszmar... ale poświęciłam się
icon_mrgreen.gif
a co... co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Ale żeby wzmocniło to trzeba najpierw to wydobyć z butelki, nie?

Ale od początku. No więc tak. Szłam do Intermarche... zimno jak pies ('tylko' -19st.C). Więc jak to w takich sytuacjach bywa, człowiek dogrzewa się myślami. O mężu przecież myśleć nie będę, bo nie można być monotematycznym. Idę więc i myślę o moim pysznym aczkolwiek zbyt gęstym ajerkoniaczku: dam spirytus - padnę po jednym łyku, dodam wódki - padnę po 2-3 łykach, dam mleka - zrobi się chyba zbyt mleczne... aż tu nagle mnie olśniło
icon_mrgreen.gif
Postanowiłam dodać letniej przegotowanej wody - w końcu woda jest neutralna. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Po powrocie do domu wydobyłam całą zawartość butelki, wlałam do misy miksera, do butelki wlałam trochę wody, wybełtałam coby wypłukać resztę cudeńka, wlałam do misy i wymieszałam. Dodałam tyle wody żeby powstało fajne mleczko, niezbyt rzadkie, ale i niebyt gęste bo pisałyście, że ajerkoniak lubi potem jeszcze gęstnieć. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale mąż mówi, że cytuję: &quot;jak waliło jajami tak wali dalej, więc jest ok&quot;
rofl.gif
Mi osobiście wydaje się, że jest ciuteńke słabszy, ale nadal przepyszny
lecker.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: