Kuchenne S.O.S.

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Kuchenne S.O.S

W książce "Wykwintna kuchnia na kazdy dzień" wyd. burda 1991 podane sa takie oto wyjścia z podbramkowych sytuacji:


Bita śmietana, która opadła - użyć jako smietankę do kawy

Budyń płynny - do gorącego budyniu dodac ubitą pianę z białek lub żelatynę ( rozpuszczoną w małej ilości goracej wody).

Ciasta, które przywarły do formy - na odwróconej formie połozyć na kilka minut wilgotne płótno. Przy formach prostokątnych brzegi ciasta okroic nożem

Ciasta, których wierzch robi się podczas pieczenie zbyt brazowy ( a trzeba je dalej piec) - przykryć ciasto natłuszczonym pergaminem

Ciasta pękniete przy pieczeniu - można wykorzystać jako suflet. Pokroić, wymieszać z mlekiem lub rozkruszyć, włożyć do formy sufletowej, wierzch obłożyć płatkami masła. Podac se słodkim sosem.

Ciasta przypalone - przypalona warstwę zetrzeć po ostudzeniu tarką ( z wyjątkiem ciast owocowych i serników). Ciasto posypać cukrem pudrem lub polac polewą czekoladową

Grudki - potrawę rozetrzeć za pomocą kulistej drewnianej "łyzki" do ucierania. Jesli to nie pomoże, przetrzeć przez sito i ew. podgrzać w nowym garnku z niewielką ilością wody lub tłuszczu.

Jabłka pomarszczone - włożyć do wody, az skórka bedzie gładka

Jajka pęknięte - zawinąć w folie aluminiową i gotowac dalej.

Kluski, pyzy rozgotowane - przetrzeć przez sito, wykorzystac jako wkładkę do zupy

Kluski, pyzy zbyt twarde - drobno pokroić, podsmażyć na tłuszczu, dodac podsmazona cebulę i skwarki. Słodkie pyzy posypać cukrem waniliowym lub cukrem z cynamonem i podac ze słodkim sosem.

kluski - ratowanie przed rozgotowaniem - do wody, w której się gotują, dodac trochę maki wymieszanej z woda.

Makaron rozgotowany - wykorzystać jako wkładkę do zupy lub odlać wodę, makaron wymieszać z żółtkiem i podsmazyć na patelni. doprawić do smaku na słodko lub na ostro.

Przesolone potrawy - rozcieńczyć mlekiem, śmietaną, rosołem, wodą. Sól wyciaga też z potrawy wrzucony kawałek surowego, obranego ziemniaka.

Przypalone potrawy - zupy, gulasze, potrawki przelać do innego garnka - nie mieszając od dna!, z pieczeni odkroić przypalony kawałek, ziemniaki wyrzucić.

Ryba rozgotowana - wyjąć ości i zalać rybe pikantnym sosem lub zrobić z niej sałatkę rybną lub dodac jako i zrobić krokiety lub pulpety

Ryż kleisty - podsmazyć w natłuszczonej brytfannie, włożyć do nagrzanego piekarnika, piec, aż będzie sypki.

Sałata zwiędła - włożyc na kilka minut do zimnej wody.

Ser spalony przy zapiekaniu - ostroznie zdjąć ser z potrawy, połozyć nowy plasterek i jeszcze raz zapiec.

Sosy i zupy zbyt mocno doprawione - rozcieńczyć niewielką ilościa mleka, rosołu lub śmietany 9wlaweac stopniowo).

Tłuszcz spalony - jest szkodliwy dla zdrowia, wyrzucić.

Warzywa rozgotowane - wodę odlać, warzywa wymieszać z puree ziemniaczanym i podac jako puree lub zrobic z nich zupę jarzynową.

Ziemniaki kiełkujące - zawierają niewielkie ilości substancji trujących ( tuz pod łupiną). Należy je obierać grubiej, niż zwykle, a wodę z gotowania wylać.

Ziemniaki rozgotowane - wykorzystac jako puree.

Żelatyna sklejona - płyn , w którym jest rozpuszczana na nowo podgrzać i dobrze wymieszać.




Może Wy też macie jakieś sposoby na "pierwszą pomoc" ?
icon_smile.gif
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Moje wydanie jest z 1992 roku, ale już bez tych porad, za to z błędami merytorycznymi. Widocznie tłumacz albo redaktor nie mieli pojęcia o gotowaniu. Mimo tego gotuję z niej nadal i bardzo mi to odpowiada, bo zdjęcia są z tych niemieckojęzycznych wydań i przepisy też.
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
U mnie są najprawdopodobniej tez niemieckie zdjęcia. Ciekawe, czy są takie same błędy? Jeśli chcesz Seniorko, może podaj przykład przepisu z błędem ( tytuł ) to porównamy, czy w mojej jest tak samo
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Mudiwa

Member
Cze 22, 2009
13
0
0
Na zwiednieta salate moja babcia miala rade, zeby ja wsadzic do wody z cukrem. Ja nie lubie swiezej salaty, wiec specjalnie ja 'zwiedam', bo wtedy moim zdaniem jest piec razy lepsza. Oczywiscie taka zwykla salata, nie jakies tam lodowe czy cos - tych nie lubie w ogole.
 

Eklerek

Member
Mar 15, 2009
667
0
0
Po co ratować kleisty ryż. Taki jest najlepszy.
icon_mrgreen.gif


A co do reszty to zawsze dobrze wiedzieć. Chociażby o przykładaniu płótna na formę do ciasta. : )
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,548
2,808
113
Macie jakiś sposób na uratowanie przerośniętego chleba? Już kilka razy byłam bliska takiej katastrofy w ostatniej chwili umieszczając chleb w piecu, ale kiedyś mogę nie zdążyć. I co wtedy?
 

qd

Well-known member
Sie 28, 2005
7,728
1,116
113
Buka @ 4 Apr 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1514952Macie jakiś sposób na uratowanie przerośniętego chleba? Już kilka razy byłam bliska takiej katastrofy w ostatniej chwili umieszczając chleb w piecu, ale kiedyś mogę nie zdążyć. I co wtedy?
Ano zagnieśc i uformować raz jeszcze i odstawić do wyrastania, rośnie błyskawicznie. I juz pilnowac
icon_mrgreen.gif

Oczywiście sama w ten sposb ratowalam przerosniety chleb, kiedy naprawde nie bylo szans na cokolwiek. Bylam lekko zdumiona, ze sie udalo, ale sie udalo! Efekt koncowy: miąższ w drobne dziurki, elastyczny, no mniod!
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Mała_Mi @ 30 Jan 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=814543U mnie są najprawdopodobniej tez niemieckie zdjęcia. Ciekawe, czy są takie same błędy? Jeśli chcesz Seniorko, może podaj przykład przepisu z błędem ( tytuł ) to porównamy, czy w mojej jest tak samo
icon_smile.gif
Podam, ale może innym razem. Natomiast dzisiaj chciałam Ci napisać, że chociaż mamy niby te same książki z tego samego wydawnictwa, u mnie nie ma tych "ratunkowych"sytuacji - wydanie z 1992 roku.

Polecam za to przejrzenie tego opracowania.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Mała_Mi @ 30 Jan 2009 napisał:
index.php?act=findpost&pid=814543U mnie są najprawdopodobniej tez niemieckie zdjęcia. Ciekawe, czy są takie same błędy? Jeśli chcesz Seniorko, może podaj przykład przepisu z błędem ( tytuł ) to porównamy, czy w mojej jest tak samo
icon_smile.gif
To drugi raz do Ciebie Mi. Chodziło Ci o jakikolwiek przepis z błędem - proszę bardzo. Strona 35 - pomidory faszerowane - farsz z tuńczyka. W tym farszu jest także seler. "Doprawić do smaku i nadziać farszem pomidory (8 sztuk - przyp.mój). Podać z selerem i tuńczykiem." No to w końcu nadziewać, czy nie?
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Dziś jak wrócę do domu sprawdzę w mojej książce. Jestem ciekawa, jak to w moim wydaniu napisali
icon_smile.gif
.
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,548
2,808
113
qd @ 4 Apr 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1514956Ano zagnieśc i uformować raz jeszcze i odstawić do wyrastania, rośnie błyskawicznie. I juz pilnowac
icon_mrgreen.gif

Oczywiście sama w ten sposb ratowalam przerosniety chleb, kiedy naprawde nie bylo szans na cokolwiek. Bylam lekko zdumiona, ze sie udalo, ale sie udalo! Efekt koncowy: miąższ w drobne dziurki, elastyczny, no mniod!
Pewnie też byłabym zdziwiona, gdyby drożdże pozwoliły się zagonić do ponownej pracy, ale ratowałabym ciasto w podobny sposób. Dobrze wiedzieć, że są na to szanse.
icon_smile.gif
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
seniorka @ 4 Apr 2014 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1514971To drugi raz do Ciebie Mi. Chodziło Ci o jakikolwiek przepis z błędem - proszę bardzo. Strona 35 - pomidory faszerowane - farsz z tuńczyka. W tym farszu jest także seler. "Doprawić do smaku i nadziać farszem pomidory (8 sztuk - przyp.mój). Podać z selerem i tuńczykiem." No to w końcu nadziewać, czy nie?
U mnie tak samo. Str. 35, Pomidory faszerowane.
" ( ... ) Majonez wymieszać z pozostałymi składnikami, następnie dodać tuńczyka, cebulę, selera i szczypiorek. Doprawić do smaku i napełnić farszem pomidory. Podać z selerem i tuńczykiem."

Chyba, że tu chodzi o dodatkowego selera i te kawałki tuńczyka, które leżą na fotografii dookoła pomidorów?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

reniam_123

Well-known member
Mar 5, 2009
10,483
2,389
113
Wigilia zbliża się wielkimi krokami, a ja pewnie znów będę miała ten sam problem.

Gdy obgotowuję zamrożone uszka lub pierogi z kapustą, to zawsze mi pękają. W związku z tym pierogi obsmażam, nawet lepsze są,
ale uszka do barszczu chcę gotowane.

Ciasto pierogowe robię tak: na 1 kg mąki daję 1 jajo, ok 2,5szkl gorącej wody, ze dwie łyżki oleju. Mąki używam pierogowej Lubelli. Uszka robię z pieczarkami. Pieczarki duszę razem z cebulą prawie do suchego, potem mielę, przyprawiam i dodaję trochę bułki tartej, żeby wchłaniała wilgoć.
Ciasto zawsze robię to samo, czy to do ruskich, czy z mięsem, czy jakieś owocowe, problem mam tylko z uszkami i kapuścianymi i to nie podczas parzenia przed mrożeniem, tylko gdy robię to drugi raz. Oczywiście na wrzątek wrzucam zamrożone i nie wszystkie na raz.

Co jest nie tak? Co robię źle?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

damdalena

Member
Kwi 13, 2007
68
0
0
Raczej rodzaj ciasta nie ma tu znaczenia. Do uszek mam wypróbowane ciasto wg Bajaderki, a też dość "bogate" jest. A zaparzasz mąkę gorącą wodą?

A może przy sklejaniu pierożków zostaje powietrze i ono podczas gotowania się rozpręża?

Albo za cienko rozwałkowane ciasto.