Dzisiaj zebrało mi się na wspominki. Przy takich temperaturach moja mama wciskała nam w ręke kanapke z pasta z sera żółtego. Miało to zapobiegać przeziębieniom. Dzisiaj sama zrobiłam, zjadłam bez przymusu.
Podstawowe składniki:
*ser żółty starty na tarce jarzynowej (średnie lub drobne wiórki)
* ząbki czosnku przecisnięte przez praske (ilość według upodobań)
* majonez
Wszystko wymieszać, włożyć do słoiczka - mozna trzymac w lodówce przez kilka dni.
Jeśli do zużycia od razu to mozna dodac do pasty jajka, cebulke, papryke, pirtuszke zielona... - co kto chce.
Ja dzisiaj zjadłam taka podstawowa i posypałam kanapke kiełkami.
Podstawowe składniki:
*ser żółty starty na tarce jarzynowej (średnie lub drobne wiórki)
* ząbki czosnku przecisnięte przez praske (ilość według upodobań)
* majonez
Wszystko wymieszać, włożyć do słoiczka - mozna trzymac w lodówce przez kilka dni.
Jeśli do zużycia od razu to mozna dodac do pasty jajka, cebulke, papryke, pirtuszke zielona... - co kto chce.
Ja dzisiaj zjadłam taka podstawowa i posypałam kanapke kiełkami.