Ćwikła pana Reja

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Robię ją od lat. Przepis znalazłam w ulubionych "Smakach i aromatach". Nie wiem, czy wszystkim przypadnie do gustu, bo dość często piszecie, że "familia" nie lubi kminku. Jednak tutaj jest on niezbędny, bo nadaje potrawie niepowtarzalnego smaku. Na co dzień robię tę ćwikłę na tzw. oko, ale Wam chciałam podać dokładne ilości ingrediencji, więc szukanie "pana Reja" trochę trwało.
Składniki
- 5 - 6 średnich buraków ćwikłowych
- 3 łyżki chrzanu domowego (ja biorę ostry, kupiony w sklepiku, gdzie są tylko przetwory - nie ucieram świeżego, ale jeśli ktoś chce, to tylko podniesie smak tej ćwikły)
- 3 łyżki octu winnego
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka kminku (płaska)
- szczypta soli

Umyte szczoteczką buraki układamy na blasze wyłożonej folią aluminiową i wstawiamy do gorącego piekarnika. Można i gotować - w takiej ilości wody, by przykrywała buraki - pod przykryciem. Miękkie obiera się ze skórki i kroi w płatki, zapałkę, lub uciera się na tarce o dużych oczkach. Pokrojone buraki zalewa się rozcieńczonym w ciepłej wodzie octem winnym (pół na pół), doprawia do smaku cukrem pudrem, sparzonym wrzątkiem kminkiem i przyprawia chrzanem. Ćwikłę (wg pana Reja) trzeba przełożyć do glinianego garnuszka i pozwolić dojrzewać jej przez 2 - 3 dni w chłodnym miejscu.
Mimo drobnych modyfikacji (opuszczenie glinianego garnuszka itp.) ten stary przepis wart jest wypróbowania. Polecam.