Pasztet Eli

Piadina

Member
Lut 24, 2009
402
0
0
[SIZE=24pt]PASZTET ELI[/SIZE]

keksówka ~ 34×12 cm

przepis na ten pasztet dostałam od mojej Mamy - jest pyszny, delikatny i wilgotny
własnoręcznie przeze mnie upieczony gościł na moim stole tej Wielkanocy
polecam gorąco
icon_smile.gif


2 dag suszonych kapeluszy podgrzybków lub prawdziwków
2 duże lub 3 średnie cebule

25 dag pręgi wołowej (z jasnym tłuszczem = młoda wołowina)
30 dag karkówki wieprzowej
30 dag podgardla wieprzowego
25 dag pałek z kurczaka
25 dag wątróbki z kurczaka

2 czerstwe kajzerki
4 jajka
4 łyżki brandy

smalec - do smażenia i do posmarowania formy
bułka tarta - do oprószenia formy
mąka - do oprószenia mięsa
kawałek słoninki - do przybrania wierzchu

przyprawy: sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, gałka muszkatołowa, imbir, majeranek, suszone liście pietruszki (opcjonalnie)



WIECZOREM PIERWSZEGO DNIA:
Grzyby namoczyć na noc.

DZIEŃ DRUGI:
Grzyby ugotować w tej samej wodzie w której się moczyły, w garze, w którym będziesz dusić mięso. Wyjąć z wody i odłożyć.

Cebule pokroić w talarki (mogą być grube - i tak się rozpadną podczas duszenia), obsmażyć na patelni na smalcu, na żółto-złocisto, przełożyć do gara i dodać ziele angielskie oraz liście laurowe - niech się już dusi i czeka na mięso.

Pręgę, karkówkę i podgardle pokroić w grubą kostkę (tak na 2-3 palce), oprószyć mąką i pieprzem, obsmażyć oddzielnie (!) na dobrze rozgrzanym tłuszczu. Obsmażone i gorące przekładać do gara z cebulą, w razie potrzeby podlewać wrzącą wodą. Dusić pod przykryciem do miękkości. Pręga dusi się zwykle najdłużej, więc jeśli wieprzowina dojdzie wcześniej, wyjąć już uduszone, miękkie kawałki do miski i przykryć folią.

Kurczaka obsmażyć bez mąki na rumiano dopiero wtedy, gdy całe mięso będzie uduszone i wyjęte z wywaru. Obsmażonego dusić używając wywaru z mięsa, w razie potrzeby uzupełnić wrzącą wodą. Miękkie mięso przełożyć do miski i przykryć folią.

Wątróbkę lekko oprószoną mąką krótko obsmażyć pilnując, by nie była zbyt sucha. Po nakłuciu powinna puszczać różowy sok. Wątróbkę dodać do miski z resztą mięsa i wszystko przykryć folią. Odstawić do wystygnięcia zarówno mięso w misce, jak i gar z wywarem.

DZIEŃ TRZECI:
Z zimnego wywaru zdjąć ostrożnie warstwę tłuszczu, wrzucić do miski z mięsem. W pozostałym wywarze namoczyć kajzerki.
Gdy bułki już dobrze namokną, odcisnąć je lekko i zemleć w maszynce razem z całą zawartością miski: mięsem, cebulą, grzybami i tłuszczem. Zemleć masę trzy razy.
Masę porządnie przyprawić do smaku, wlać brandy - i całość dobrze wyrobić ręką przez 15 minut.
Do masy wbić sparzone jajka, dokładnie wymieszać i ponownie sprawdzić, czy nie należy dodać jeszcze przypraw. Po dodaniu jajek konsystencja masy powinna przypominać bardzo gęste ciasto ucierane - nie lejące, ale też nie bardzo zwarte. Jeśli masa będzie zbyt gęsta, należy dodać wywaru z gara.
Przygotować keksówkę: wysmarować ją grubo smalcem, obsypać tatrą bułką. Ułożyć masę w formie, wyrównać. Słoninkę pokroić w paski, ułożyć na wierzchu pasztetu.
Do piekarnika wstawić na najniższą półkę płaskie naczynie z wodą. Nastawić temp. 180°C.
Pasztet wstawić do nagrzanego piekarnika, piec przez 1,5 godziny. W razie potrzeby uzupełnić wodę w naczyniu pod spodem.
Gdy pasztet się upiecze, zostawić go na 15 min. w wyłączonym i otwartym piekarniku.
Wyjąć z piekarnika. Wyjąć z formy dopiero, gdy pasztet będzie ciepły. Jeśli nie chciałby wyjść, można na chwilę zanurzyć keksówkę (oczywiście nie całą
icon_smile.gif
) w gorącej wodzie.
Gotowy pasztet przełożyć na deskę, gdy ostygnie zafoliować i schować do lodówki na 1-2 dni, aby dojrzał.

Smacznego!
lecker.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jolka8

Member
Paź 2, 2008
129
0
16
Trochę mylący tytuł,bo dlaczego bez gotowania?
Przepis super, ale po co robic go przez kilka dni.
Ja mięso duszę, bardzo chude, z grzybami i niewieką ilościa cebuli w szybkowarze.
Kurza wątróbkę lekko przysmazam.
Odcedzam mięso mieszam z watróbką, dodaje trochę bułki.
Mielę , lub malaksuję, Do masy dodaje jajka , przyprawy, i sporo wody z wywaru, Zastępuje on tłuszcz ze słoniny i podgardla.
Piekę w brytfance ponad godzinę. Pasztet mimo, ze z chudego mięsa jest pyszny i zdrowy
 

Piadina

Member
Lut 24, 2009
402
0
0
jaxja @ 7 Apr 2010 napisał:
index.php?act=findpost&pid=963580Mnie ten tytuł też wprowadził w błąd.
A to przepraszam.
Wszystkie przepisy pasztety w książkach kucharskich z mojej półki przewidują gotowanie mięsa - a nie obsmażanie+duszenie.
Jeśli wprowadza w błąd, to poproszę moda o zmianę.

robię go przez 3 dni, żeby mi lepiej smakował - bo:
wywar z grzybów smakuje mi najlepiej, gdy grzyby moczą się przez całą noc (DZIEŃ 1)
gar z duszenia zostawiam do ostygnięcia, by zebrać aksamitnie delikatny tłuszczyk, który zbiera się grubą warstwą na wierzchu zimnego wywaru (DZIEŃ 2)
no i wychodzę z założenia, że to nie jest pasztet dietetyczny
icon_mrgreen.gif


poza tym przygotowując go przed świętami w takim właśnie porządku łatwiej mi rozplanować inne czynności kuchenne, które sobie założyłam
dzień 1 czyli moczenie grzybów w ogóle nie jest raczej pracochłonne, ale jak pisałam wyżej, wywar po całej nocy smakuje mi zdecydowanie bardziej esencjonalnie - stąd zapas czasu na "nockę"
zwinker2.gif

drugiego dnia mamy smażenie, bo w końcu przecież dusi się "samo" - mogę to swobodnie zrobić po pracy (wracam późno) i nie muszę się martwić, jak zdążę z wystygnięciem wywaru i całą resztą
trzeci dzień to też niewiele roboty

tak więc stosując metodę 3 dni robię sobie ten pasztet całkowicie bezstresowo
- to troszkę jak przygotowywanie chleba na 3-fazowym zakwasie, takiego z zaparką i gotowanymi ziarnami - efekt: pyszny chlebek!
dla mnie czas jest w kuchni moim przyjacielem, a nie przeciwnikiem
wink.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jolka8

Member
Paź 2, 2008
129
0
16
Ja wiele lat gotowałm mięso, ale skorzystałam z przepisu na duszone, i jest bardziej bogaty w smaku.
Mięsko uzywam chude więc nie ma co zbierać, Ale każdy ma swój pomysł, Proporcje skład bardzo dobre.
No i najwazniejsze , ze bez stresu, Pewnie wiele osób skorzysta
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Gotowane mieso to nie do pasztetu. Smak ma zostac w pasztecie a nie w wodzie po miesie
icon_wink.gif


zagladam co tu jeszcze do pasztetu mozna dorzucic...