Rosyjski sos południowy*

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Na prawdę bardzo smaczny i szybki sos, idealny do mięs, kotletów czy hamburgerów. Ja podałam go do kotletów mielonych po rosyjsku.

rosmiel.JPG

1 cebula
100 ml wody
100 g koncentratu pomidorowego
1 ząbek czosnku
1 łyżka octu z czerwonego wina
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki mąki pszennej
1 łyżka siekanej natki pietruszki

2 łyżki oleju


Na oleju podsmażyc na złoto drobno posiekaną cebulę. Wlaś wodę, dodać koncentrat i przyprawy. Gotować 3 minuty, aż sos trochę odparuje. Dodać ocet i przeciśnięty ząbek czosnku. Sos oprószyć mąką, wymieszać, zagotować. Dodać natkę pietruszki.
 

Załączniki

  • rosmiel.JPG
    rosmiel.JPG
    101 KB · Wyświetleń: 4
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Hanka145

Well-known member
Kwi 15, 2005
1,476
62
48
Alez to zupelnie inny przepis w stosunku do oryginalu. Kto zna j. angielski - niech porowna, gdzie tu jest woda, ile zabkow czosnku, inne dodatki w innych proporcjach, maki wogole nie ma itd.:

2 Tablespoons Olive Oil
1 Medium Onion -- finely chopped
6 Ounces Tomato Paste
1 1/4 Cups Chicken Stock
6 Cloves Garlic -- finely chopped
1 Teaspoon Paprika
1/2 Teaspoon Crushed Red Pepper
1 Tablespoon Red Wine Vinegar
1/8 Teaspoon Sugar
Salt -- to taste
1/4 Cup Parsley -- finely chopped
1/4 Cup Cilantro -- finely chopped
Heat oil in a skillet, add onion and saute for 10 minutes. Add tomato paste and stock and stir until well blended. Bring to a boil then reduce the heat to low. Add garlic, paprika, red pepper, vinegar, sugar and salt and simmer for 4 minutes. Taste and add more sugar or red pepper as needed. Remove from heat and stir in the herbs. Let cool to room temperature. The sauce will keep for 5 days.

To nie jest dokladne tlumaczenie, tylko dowolne zmiany, a w efekcie to jest zupelnie inny przepis, tak samo ja w tych kotletach rosyjskich, ktore to niewiadomo czemu sie nazywaja rosyjskie, przeciez tak sie robi w Polsce kotlety od dawna, tyle, ze zwykle dodaje sie cale jajko, bez bicia piany, a mieso moze byc jakiekolwiek, mieszane czy jednorodne. Ja tak robie od lat i pojecia nie mialam, ze to "rosyjskie", ale to juz tajemnica blogerki.

Tlumaczenie tytulu sosu tez niezupelnie trafne, ale to juz inna bajka.
 

Shinju

Member
Lis 26, 2006
9,691
0
36
Po pierwsze Mała Mi nigdzie nie napisała, że to jest jej tłumaczenie przepisu. Podała link do przepisu na którym się inspirowała. Może powinna wspomnieć o tym, że jest to jej inspiracja - ale bez przesady to nie powód by od razu wyskakiwać z postami takimi jak Twój.

Po drugie - Hanka zauważyłam, że piszesz coś TYLKO I WYŁĄCZNIE wtedy gdy chcesz kogoś za coś skrytykować, nigdy w innej sytuacji. To już nie pierwsza taka sytuacja.
 

Janka

Member
Mar 19, 2005
4,557
1
0
Hanka145 @ 22 Feb 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1403200To nie jest dokladne tlumaczenie, tylko dowolne zmiany, a w efekcie to jest zupelnie inny przepis, tak samo ja w tych kotletach rosyjskich, ktore to niewiadomo czemu sie nazywaja rosyjskie, przeciez tak sie robi w Polsce kotlety od dawna, tyle, ze zwykle dodaje sie cale jajko, bez bicia piany, a mieso moze byc jakiekolwiek, mieszane czy jednorodne. Ja tak robie od lat i pojecia nie mialam, ze to "rosyjskie", ale to juz tajemnica blogerki.

Tlumaczenie tytulu sosu tez niezupelnie trafne, ale to juz inna bajka.
Że Ty tak robisz,to nie znaczy że wszyscy tak muszą robić.
Sama kiedyś tak robiłam,ale parę lat temu widziałam program kulinarny i tam właśnie do mielonych ubijali białka.
Zaczęłam tak robić i stwierdziłam że z ubitym białkiem kotlety są bardziej delikatne,puszyste.
 

Mała_Mi

Member
Lis 21, 2006
15,028
2
0
Hanko, na tym właśnie polegają różnice w przepisach: kotlet z całym jajkiem to jedno, a kotlet z ubitym białkiem to zupełnie co innego. Skoro "nie miałaś o tym pojęcia" to cieszę się, że trafiłaś na przepis, dzięki któremu już wiesz, że to rosyjskie. Tym bardziej, że dokopałaś się w tym celu do przepisu z 2010 roku.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Hanka145

Well-known member
Kwi 15, 2005
1,476
62
48
Mala Mi nie napisala, ze jest to jej tlumaczenie, ale tez nie napisala, ze jest to jej inspiracja. Napisala wyraznie, ze podala "ten sos", jednak przy takich zmianach powstal calkiem inny sos, ktory moim zdaniem napewno tez jest bardzo smaczny, ale jednak inny. Ja mysle, ze moge wyrazic swoje zdanie, kiedy ktos sie powoluje na oryginalny przepis, a tworzy inny. Nie jest to krytyka ani chec dokuczenia, tylko stwierdzenie faktu, jakkolwiek zmiany w przepisie moga sie czasem okazac korzystne.
Np. dodanie kminku do wolowiny wplywa bardzo korzystnie na smak potrawy, ale stosuje go sie raczej w gulaszu czy pieczeni, do kotletow tez mozna dodac jak ktos chce, tyle, ze w oryginalnym przepisie nie bylo mowy o kminku, a inne przyprawy zostaly pominiete.
Byly tu na forum pretensje do innej osoby, ktora podawala cudze przepisy jako swoje i chyba wiesz o kim mowie, a ewidentne zmiany oryginalnego przepisu tez nie powinny byc podawane jako oryginal wlasnie. Jest tu sporo przepisow wzorowanych na zrodlach, ale podajacy podaja swoje zmiany.
To, ze ja tylko krytykuje nie jest prawda, pisze b. rzadko, ale moje wypowiedzi spotkaly sie z niemilymi ripostami pewnych osob, co mnie zniechecilo do brania udzialu w dyskusjach. Uwazalam, ze w sprawach kulinarnych mozna bezpiecznie zabrac glos, a okazuje sie, ze i to komus przeszkadza. Juz byly wypowiedzi innych osob, ze jednym mozna napisac wszystko, a innym niekoniecznie, bo zalezy KTO pisze i ja sie z tym zgadzam.
Do wyrazanie swego zdania kazdy ma prawo i nie jest to krytyka innej osoby. Mozna nie miec racji, ale nie mozna zarzucac nieprawdziwej intencji, co jest wlasnie Twoja intencja Shinju i w dodatku takim tonem.

Masz racje Janko, masz prawo wyrazic swoje zdanie i wcale nie uwazam tego za zlosliwosc.
 

Shinju

Member
Lis 26, 2006
9,691
0
36
Hanka145 @ 22 Feb 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1403615Do wyrazanie swego zdania kazdy ma prawo i nie jest to krytyka innej osoby. Mozna nie miec racji, ale nie mozna zarzucac nieprawdziwej intencji, co jest wlasnie Twoja intencja Shinju i w dodatku takim tonem.
Oczywiście, że każdy ma prawo do wyrażenia własnego zdania. Ja napisałam to co zauważyłam - czy to w tematach dot. rosołu czy sera topionego czy innych Twoje posty pojawiały się w tonie "pouczania" kogoś - przynajmniej ja odebrałam to jako pouczanie. Nie zauważyłam takich w których byś się pozytywnie wypowiedziała o daniu, bez dodawania jakiegoś "ale".

I na tym kończę dyskusję w tym temacie, bo dział przepisów to nie miejsce na takie dysputy.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Moze jest to tylko dbalosc o doskonalosc w kuchni?
Zeby byle jakiego przepisu z pretensjami nie nazywac po krolewsku.
To tez jest nieco meczace jak trzeba przebrnac przez gaszcz nijakosci skrytej pod kunsztownym tytulem, zanim znajdzie sie cos, czego naprawde chcialoby sie sprobowac.

Wracajac do sosu
moze i jest zupelnie inny, ale ciagle mozliwe, ze go w Rosji podaja. A juz na pewno mozna podac go bezpiecznie, bez obawy otrucia.

Hmm... Oryginal tez moze zdziwic: cilantro w Rosji?
 

Hanka145

Well-known member
Kwi 15, 2005
1,476
62
48
Dziekuje bardzo Mala Mi za Twoj post. Tak na marginesie chcialabym dodac, ze jest tu na forum kilka osob (jakies 7-8), ktorych wszystkie przepisy zawsze czytuje (do nich nalezy Mala MI), a innych czytam tylko z zainteresowaniem tematu.
Gwoli scislosci wcale nie kopalam latami po ten przepis, tylko ostatnio ktos go wyciagnal i tam rowniez byl odnosnik do sosu. Wystarczylo sprawdzic zrodlo i juz.

Nie mialam pojecia, ze to jest kotlet rosyjski, a nie, ze chodzi o dodanie piany zamiast calego jajka, bo to nie jest roznica w skladniku, tylko w technice kulinarnej. Ja piany nie ubijam, choc przyznam, ze wplywa to korzystnie na danie danie (mam inny sposob), ale wiem, ze inni ubijaja i biorac pod uwage inne skladniki - to jak napisalam, tak sie robi kotlety w Polsce od dawna. Dlaczego kotlet ma byc rosyjski? Polska graniczy z Rosja i wiele dan, szczegolnie na wschodzie Polski jest takich samych lub podobnych jak w Rosji.
W mojej rodzinie robilo sie czesto pierogi z ziemniakami i twarogiem, a dopiero w czasach komunistycznych dowiedzialam sie, ze to pierogi ruskie, co mnie bardzo zdumialo. A owszem, takie pierogi robilo sie i w Rosjii i w Polsce, a nazwa powstala w czasach komunizmu dla podlizania sie. Jesli chodzi o scislosc, to tak naprawde niewiadomo, kto wymyslil te pierogi, gdzies mi sie obilo o uszy, ze pierogi jak i makaron wymyslili Chinczycy.
Nie wiem z jakiego zrodla czerpala blogerka, ale jej sie nie dziwie, bo nie dokladnie wie o czym pisze.

Shinju - co to jest rosol "kazdy wie". Pochodzi ze staropolskiej kuchni (Cwieczakiewiczowa i inne) ale rosol to w zasadzie miaszanina mies. Czy ja robie wlasciwy rosol? No niebardzo, bo procz kurczaka (a powinna byc kura) nie dodaje innych mies, ale czesci kurczaka - piers/udka maja jednak inny smak. Biorac pod uwage np. same udka/dolne cwiartki, to wybacz, ale nie moge sie zgodzic, ze to jest rosol. Mozna sobie nazwac jak sie chce, ale to jest zupa na kurczaku, a nie rosol i dodatki wazywne i smakowe tez moga byc rozne.
Ser topiony pamietam z dziecinstwa - tak robiono w mojej rodzinie. Stawialo sie SWIEZY twarog do zgliwienia bez uzycia sody, potem sie smazylo z dodatkiem jajka, masla i kminku. Podkreslam, ze ser topiony powstaje ze swiezego postawionego na zgliwienie, bo ktos mi to napisal, ze ma byc swiezy, a o czym ja pisalam i poco dodaje sie sode - zeby szybciej zgliwial zamiast stac kilka dni. Ale juz nie chcialam dalej tego ciagnac.
Czy to byly pouczenia? Przykro mi, ze tak to odebralas, to byly wyjasnienia i moje osobiste zdanie na podstawie tego, co pamietam z dziecinstwa. Czy moje doswiadczenia kulinarne nie moga byc troche inne i czy nie mam prawa tego napisac? W koncu mozna sobie robic jak kto chce, ale czemu brac za zle, gdy ktos ma inne zdanie?
Nota bene pisalam tez inne posty, nie tylko na tematy kulinarne, tam nie bylo kontrowersji.

Ker, trafilas w sedno. Nie tylko niektorzy stusuja pretensjonalne niczym nie usprawiedliwione nazwy (no chyba, zeby zwrocic na siebie uwage), ale zdarzaja sie kardynalne rzeczowe pomylki w przepisach kopiowanych z roznych zrodel.
Tytul sosu jako "poludniowy" najprawdopodobniej pochodzi z pomylki przy tlumaczeniu i nieznajomosci danego jezyka, ale cilantro we wlasciwej Rosji (procz azjatyckich stanow) nie jest uzywane i gdyby to zostalo opuszczone w przepisie, to byloby w porzadku. Podobnie Hindusi nie uzywaja smietany, wylacznie jogurt do potraw jak i do salat (raita), co do maki tez raczej nie, ale nie mam pewnosci, jednak mleko kokosowe stosuja powszechnie, tez w daniach z kurczakiem.
Jeszcze jedno - Hindusi nie uzywaja zadnych sztucznych przypraw typu Vegeta czy Kucharek, uzywaja wylacznie mieszanki naturalnych skladnikow pod nazwa Masala i inne, a jest ich niezliczona ilosc i te mieszanki robia codziennie swieze sami, a te kupne, choc dla laikow sa swietne, to tylko dla nich dla lajkow, to biznes.

O kardynalnych rzeczowych pomylkach roznego rodzaju w przepisach.
Poszlam dalej i nie tylko sprawdzilam kilka przepisow z blogu z tej "miedzynarodowej" strony kulinarnej, ale tez poczytalam sobie fakty i teraz widze, skad sie biora bledy na takich blogach. Zeby nie nudzic dalej, podam za przyklad dzial kuchni polskiej, gdzie sa przepisy z kuchni amerykanskiej i innych, tez orientalnej nie majacych nic wspolnego z kuchnia polska. Na 13 potraw moze 1 lub 2 sa podobne do polskich. Kto widzial w kuchni polskiej np. "marynowane jajka"? Autorzy napracowali sie nad ta strona, ale bledow jest mnostwo, lacznie z geograficznymi. MOIM ZDANIEM nie jest to pewne zrodlo kulinarne.
Kazdy wladajacy j. ang. moze sobie to poczytac.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,272
3,517
113
Hanka145 @ 23 Feb 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1403876W mojej rodzinie robilo sie czesto pierogi z ziemniakami i twarogiem, a dopiero w czasach komunistycznych dowiedzialam sie, ze to pierogi ruskie, co mnie bardzo zdumialo. A owszem, takie pierogi robilo sie i w Rosjii i w Polsce, a nazwa powstala w czasach komunizmu dla podlizania sie.
gruebel_2.gif

Jestem szczerze zdumiona taką definicją. Mogłabyś zdradzić źródło?
Zawsze byłam przekonana, że nazwa ruskie pochodzi od Rusi, skąd pierogi do nas przywędrowały w XIII wieku.
Legenda głosi, że za sprawą późniejszego świętego Jacka Odrowąża, który był zakonnikiem w Kijowie i przywiozł do Polski recepturę na pierogi.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

jaxja

Moderator
Maj 26, 2006
3,521
0
0
Hanka145 @ 23 Feb 2013 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1403876W mojej rodzinie robilo sie czesto pierogi z ziemniakami i twarogiem, a dopiero w czasach komunistycznych dowiedzialam sie, ze to pierogi ruskie, co mnie bardzo zdumialo. A owszem, takie pierogi robilo sie i w Rosjii i w Polsce, a nazwa powstala w czasach komunizmu dla podlizania sie. Jesli chodzi o scislosc, to tak naprawde niewiadomo, kto wymyslil te pierogi, gdzies mi sie obilo o uszy, ze pierogi jak i makaron wymyslili Chinczycy.
nazwa "pierogi ruskie istniała już w XIX wieku: http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=305
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,272
3,517
113
Dzięki za ten link, Jaxio.
Potwierdza to, co wcześniej sama o tym czytałam:
CYTATPo tym wprowadzeniu możemy wreszcie przejść do wyjaśnienia, skąd się wzięła nazwa pierogi ruskie (albo ruskie pierogi).

Otóż nie ma ona nic wspólnego z potocznym przymiotnikiem tworzonym od słowa Rosja czy określeniami Ruskie/ruskie (‘lekceważąco o Rosjanach’; pisze się to wielką albo małą literą), tylko wiąże się z historyczną nazwą Ruś Czerwona (Grody Czerwieńskie, południowo-zachodnia część Rusi Kijowskiej). Przymiotnik ruski znaczył bowiem dawniej tyle, co ‘pochodzący z byłych Kresów Wschodnich, z dawnej Rusi Czerwonej’.

Ów zwyczaj przyrządzania tego rodzaju pierogów z nadzieniem ziemniaczano-serowym należy więc obowiązkowo łączyć z Polakami i Ukraińcami, tyle że my nazywamy je dziś pierogami ruskimi, a Ukraińcy pierogami polskimi.
(...)
Zapamiętajmy, że pyszne pierogi z nadzieniem ziemniaczano-serowym, spécialité de la maison [wym. spesjalite de la mezą] (dosł. ‘specjalność domu’) Polaków mieszkających kiedyś na Kresach Wschodnich, nazywa się dziś pierogami ruskimi dlatego, że przepis na ich przyrządzanie powstał dawno temu na Rusi Czerwonej. Przymiotnik ruskie odnosi się w tym wypadku właśnie do nazwy Ruś Czerwona i nie ma nic wspólnego ze słowami Ruscy/ruscy czy z potocznym przymiotnikiem ruski (od Rosja).
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Hanka145

Well-known member
Kwi 15, 2005
1,476
62
48
I ja serdecznie dziekuje Tobie Jaxia za ten link, ktory bardziej dokladnie wyjasnia to, co podalam w skrocie, bo jednak nie znalam pochodzenia nazwy i samej potrawy tak dokladnie. Wszystko, co napomknelam zgadza sie w rozszerzeniu.
Jestem rodowita lwowianka i moja rodzina pochodzila z kresow wschodnich i wlasnie nigdy nie slyszalam nazwy tych pierogow jako ruskie, tak czesto robionych w mojej rodzinie, dopiero za komunistow, co swietnie wyjasniaja te lokalne"dowcipy" (o ruskich pierogach). O naukowych podstawach nazwy pierogow normalnie chyba nikt nie wiedzial, po prostu kojarzyla sie ona z Ruskimi, a nie z Rusia Czerwona. Stad moje dywagacje, no glupie, ale takie bylo powszechne mniemanie. Po repartiacji mieszkalismy we Wroclawiu czy okolicach Wroclawia i akurat tych dowcipow tam nie slyszalam, ani tez o pierogach legnickich, ale wszystkim sie to kojarzylo z jednym i tym samym (blednie).
Dziekuje tez Joanno za wnikliwe pytanie, dzieki czemu dowiedzialam sie konkretow.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,272
3,517
113
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Hanka145

Well-known member
Kwi 15, 2005
1,476
62
48
Nie przypominam sobie zadnej konkretnej nazwy, mowilo sie poprostu pierogi i bylo wiadomo ze o te chodzi, ale byly tez z innymi nadzieniami i z owocami, to wtedy na te inne sie mowilo - pierogi z...