- Mar 21, 2006
- 4,873
- 214
- 63
Przepis zmodyfikowany nieco pod wpływem chwili z przepisu na rogaliki - topielce
1/2 kg mąki (co najmniej, może być potrzebne więcej)
1/2 kostki margaryny
5 dkg drożdży
1 szklanka mleka
1/4 szklanki cukru
2 jajka (plus jedno do posmarowania rogalików)
cukier waniliowy
Dowolne nadzienie - u mnie ulubiona marmolada Stovitu (marmolada może nie jest najzdrowsza, ale nie wypływa z rogalików, czego nie można powiedzieć o dżemie
)
Drożdże rozrobić w połowie letniego mleka, dodając łyżkę cukru i 2-3 łyżki mąki i zostawić, żeby "ruszyły".
Margarynę rozpuścić, wymieszać z resztą mleka i cukrem i cukrem waniliowym.
Do mąki wlać margarynę z mlekiem, drożdże, jajka i wyrobić (ja oczywiście MUMem). Ciasto jest dość gęste i nie musi być idealnie gładkie, moje się trochę lepiło do ręki. Zostawić do wyrośnięcia. Jak wyrośnie, rozwałkować niezbyt cienko (5-7 mm), pokroić w trójkąty, zawinąć rogaliki i znów zostawić do wyrośnięcia. Jak podrosną, posmarować rozmąconym jajkiem i upiec.
Niestety, z czasem pieczenia i temperaturą może być problem, bo mam piekarnik gazowy bez termometru i piekę na oko. To prawdopodobnie ok.180 st i niecałe pół godziny. Jutro będę piekła znów, to sprawdzę, ile to zajmuje.
Żeby rogaliki były takie grubiutkie i puszyste nie można zbyt cienko rozwałkować ciasta - tak na jakieś 5-7 mm, kroić w długie i wąskie trójkąty, im dłuższe, tym więcej tych ładnych zwojów mają
1/2 kg mąki (co najmniej, może być potrzebne więcej)
1/2 kostki margaryny
5 dkg drożdży
1 szklanka mleka
1/4 szklanki cukru
2 jajka (plus jedno do posmarowania rogalików)
cukier waniliowy
Dowolne nadzienie - u mnie ulubiona marmolada Stovitu (marmolada może nie jest najzdrowsza, ale nie wypływa z rogalików, czego nie można powiedzieć o dżemie
Drożdże rozrobić w połowie letniego mleka, dodając łyżkę cukru i 2-3 łyżki mąki i zostawić, żeby "ruszyły".
Margarynę rozpuścić, wymieszać z resztą mleka i cukrem i cukrem waniliowym.
Do mąki wlać margarynę z mlekiem, drożdże, jajka i wyrobić (ja oczywiście MUMem). Ciasto jest dość gęste i nie musi być idealnie gładkie, moje się trochę lepiło do ręki. Zostawić do wyrośnięcia. Jak wyrośnie, rozwałkować niezbyt cienko (5-7 mm), pokroić w trójkąty, zawinąć rogaliki i znów zostawić do wyrośnięcia. Jak podrosną, posmarować rozmąconym jajkiem i upiec.
Niestety, z czasem pieczenia i temperaturą może być problem, bo mam piekarnik gazowy bez termometru i piekę na oko. To prawdopodobnie ok.180 st i niecałe pół godziny. Jutro będę piekła znów, to sprawdzę, ile to zajmuje.
Żeby rogaliki były takie grubiutkie i puszyste nie można zbyt cienko rozwałkować ciasta - tak na jakieś 5-7 mm, kroić w długie i wąskie trójkąty, im dłuższe, tym więcej tych ładnych zwojów mają
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: