- Gru 2, 2004
- 13,816
- 1
- 38
Sałatkę z zielonych pomidorów robiła moja śp. babcia. Jak byłam mała, jesienią jeździliśmy do babci na wieś, na wykopki, w piekne nadbużańskie okolice. W przerwach między kopaniem ziemniaków pod lasem spożywaliśmy posiłek składający się z pajdy wiejskiego chleba posmarowanego smalcem - na wierzchu lądowała własnie sałatka z zielonych pomidorów.
Bardzo dawno jej nie jadłam, mama obiecała, że w tym roku zrobi. Koleżanka marghe tez nabrała ochoty, więc - proszbardzo:
Sałatka z zielonych pomidorów "wykopkowa"
1 kg zielonych pomidorów (ładnych, zdrowych, ostatnich)
20 dkg cebuli
troche marchwi (dla wyglądu)
zalewa:
2 szklanki wody
1/3 szklanki octu 10%
ziele angielskie
pieprz
liście laurowe
goździki
Pomidory i cebule kroimy w krążki, solimy, odstawiamy na kilka godzin
Marchew ścieramy na grubych oczkach
Po kilku godzinach zlewamy solankę, pomidory, cebule i marchew układamy w słoikach, dodajemy wymienione przyprawy i zalewamy gorąca zalewą. Pasteryzujemy.
Bardzo dawno jej nie jadłam, mama obiecała, że w tym roku zrobi. Koleżanka marghe tez nabrała ochoty, więc - proszbardzo:
Sałatka z zielonych pomidorów "wykopkowa"
1 kg zielonych pomidorów (ładnych, zdrowych, ostatnich)
20 dkg cebuli
troche marchwi (dla wyglądu)
zalewa:
2 szklanki wody
1/3 szklanki octu 10%
ziele angielskie
pieprz
liście laurowe
goździki
Pomidory i cebule kroimy w krążki, solimy, odstawiamy na kilka godzin
Marchew ścieramy na grubych oczkach
Po kilku godzinach zlewamy solankę, pomidory, cebule i marchew układamy w słoikach, dodajemy wymienione przyprawy i zalewamy gorąca zalewą. Pasteryzujemy.