Dżem z kumkwatów

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
1,25 kg owoców
Sok wyciśnięty z 3 dużych pomarańczy
i 1 cytryny
5 mandarynek
laska cynamonu 3-4 cm
2 goździki
szklanka cukru
Owoce kumkwatu przekrawałam na 4 części i usuwałam pestki. Praca benedyktyńska, pestki są duże, małe i mikroskopijne, niestety.
Przygotowane owoce umieściłam w garnku z grubym dnem, zalałam sokiem z pomarańczy i cytryny, dodałam połowę cukru oraz przyprawy, podgrzałam do zagotowania. Po spróbowaniu owoce okazały się mocno gorzkawe, dlatego postanowiłam ten smak złagodzić obranymi i pokrojonymi w kostkę mandarynkami, które dołożyłam do garnka.
Całość na bardzo wolnym ogniu gotowała się do momentu, aż skórka kumkwatów stała się bardzo miękka, co trwało mniej więcej godzinę. Po spróbowaniu uznałam, że dżem jest mało słodki, dodam resztę cukru i wsypałam mieszając jedną torebkę dżemiksu 1:3 dr Oetkera. Po zagotowaniu gotowy dżem przełożyłam do wyprażonych słoiczków, zamknęłam i na kilkanaście minut zostawiłam je odwrócone do góry dnem.
Dżem jest przyjemnie kwaskowy, ma wyrazisty, lekko gorzkawy smak oraz piękny pomarańczowy kolor i mocny aromat. Nadaje sie jako dodatek smakowy do deserów i lodów, albo przybranie do ciasteczek.
Z tej ilości składników otrzymałam ok. 2,2 litra dżemu.
20191228_205341.jpg D_em_z_kumkwat_w.JPG
 

Załączniki

  • 20191228_205341.jpg
    20191228_205341.jpg
    36.8 KB · Wyświetleń: 35
  • D_em_z_kumkwat_w.JPG
    D_em_z_kumkwat_w.JPG
    18.2 KB · Wyświetleń: 34
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
Krystyna9 @ 31 Dec 2019 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653477wiedziałam, że czegos mi zabraknie. Nie mam tego 3:1 . Szlag. Będę robiła bez
Teraz zobaczyłam, że nie wpisałam dżemiksu w liste składników.
icon_redface.gif

I jak konsystencja, Krysiu?
W niektórych przepisach internetowych zalecają zbierać wydłubane pestki i zawinięte w gazik wrzucić do gotowania dżemu, a przed składaniem do słoików wyjąć wraz z opakowaniem. Podobno zawarte w nich pektyny i sprawiają, że dżem się zagęszcza. Mając ten dżemiks pod ręką nie bawiłam sie juz z tymi pestkami.
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
Joanna @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653717Spotkałam się z tym zaleceniem przy gotowaniu marmolady z jabłek i zawsze zapominam zastosować.
Może i dobrze? Chociaż pestki małe, ale jakąś tam ilość amigdaliny zawierają, a ta rozpada się w czasie obróbki nasion, żucia itp. na trujący cyjanowodór. Może to ilość bez znaczenia, ale po co + dodatkowe czynności, skoro mamy do dyspozycji czystą pektynę.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

AnkaP

Well-known member
Sty 2, 2008
11,250
4,415
113
A ja się do pektyny zraziłam, bo wsypałam tyle, ile było podane na opakowaniu, a zamiast dżemu wyszło mi coś o takiej lejącej konsystencji, że nadaje się najwyżej jako polewa do deserów. Pewnie coś sknociłam, ale nie wiem co
gruebel_2.gif
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
AnkaP @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653732A ja się do pektyny zraziłam, bo wsypałam tyle, ile było podane na opakowaniu, a zamiast dżemu wyszło mi coś o takiej lejącej konsystencji, że nadaje się najwyżej jako polewa do deserów. Pewnie coś sknociłam, ale nie wiem co
gruebel_2.gif
Ale to przecież nie wina samych pektyn!
icon_lol.gif
Może byc ich za mało lub za dużo, ale ich obecność jest warunkiem żelowania się takich przetworów jak dżem czy marmolada.
icon_smile.gif

A nie spróbowałaś podgrzać całosci i dodać jeszcze trochę? No i spróbowac na zimnym talerzyku, czy pół łyżeczki wyrobu odpowiednio się ścina?
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Margot

Well-known member
Cze 24, 2005
16,667
486
83
Buka @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653719Może i dobrze? Chociaż pestki małe, ale jakąś tam ilość amigdaliny zawierają, a ta rozpada się w czasie obróbki nasion, żucia itp. na trujący cyjanowodór. Może to ilość bez znaczenia, ale po co + dodatkowe czynności, skoro mamy do dyspozycji czystą pektynę.
a ja robiłam te makaroniki i nic nikomu nie było
icon_mrgreen.gif

Ja jako dzieciak , teraz tez zjadłam pestki i z jabłka, i z pomarańcza

A przetwory z kumkwatów uwielbiam , tylko dlaczego one takie drogie?

A ten dżem wygląda pysznie
lecker.gif
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,233
3,486
113
Buka @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653719Może i dobrze? Chociaż pestki małe, ale jakąś tam ilość amigdaliny zawierają, a ta rozpada się w czasie obróbki nasion, żucia itp. na trujący cyjanowodór. Może to ilość bez znaczenia, ale po co + dodatkowe czynności, skoro mamy do dyspozycji czystą pektynę.
Jedząc ogromne ilości jabłek z pestkami miałam obawy związane z ich cyjanogennymi właściwościami, ale gdzieś przeczytałam, że niewielkie ilości cyjanowodoru wspaniale radzą sobie z ewentualnymi pasożytami przewodu pokarmowego i przestałam się bać.
icon_smile.gif
 

AnkaP

Well-known member
Sty 2, 2008
11,250
4,415
113
Buka @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653733Ale to przecież nie wina samych pektyn!
icon_lol.gif
Może byc ich za mało lub za dużo, ale ich obecność jest warunkiem żelowania się takich przetworów jak dżem czy marmolada.
icon_smile.gif

A nie spróbowałaś podgrzać całosci i dodać jeszcze trochę? No i spróbowac na zimnym talerzyku, czy pół łyżeczki wyrobu odpowiednio się ścina?
Już nie pamiętam, pewnie wsypałam całe opakowanie i więcej nie miałam. To były wiśnie, może za dużo soku puściły? Pozostanę jednak przy żelfiksach, dźemiksach itp., chociaż moje ulubione przetwory zastygają i bez tego, np. mus malinowy, powidła, dżem agrestowy, czy też marmolada gruszkowa.
 

gracha

Well-known member
Mar 31, 2006
8,262
1,535
113
Przyznam,że dawno temu, może ze 20 lat temu, jednego roku używałam żelfiks. To była nowość. A poza tym jednym rokiem nigdy. Porzeczki czarne miksuję i robi się galaretka, inne dżemy też mają taką konsystencję, jaka mi pasuje. Jakoś nie przekonują mnie te żelfiksy.
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
AnkaP @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653742Już nie pamiętam, pewnie wsypałam całe opakowanie i więcej nie miałam. To były wiśnie, może za dużo soku puściły? Pozostanę jednak przy żelfiksach, dźemiksach itp., chociaż moje ulubione przetwory zastygają i bez tego, np. mus malinowy, powidła, dżem agrestowy, czy też marmolada gruszkowa.
Anka
icon_rolleyes.gif
przeca ich głównym składnikiem jest pektyna.
icon_mrgreen.gif
Zastygają różnie, bo mają w sobie różną zawartość pektyn:
Za wikipedią: Zawartość pektyny w różnych roślinach:

jabłko – 1-1,5%
morela zwyczajna – 1%
czereśnia – 0,4%
pomarańcza – 0,5-3,5%
marchew – 1,4%
skórki owoców cytrusowych – 30%
wytłoki jabłkowe - 8-15%


Używam żelfiksów, czy pektyny w stanie czystym (produkt naturalny pozyskiwany z jabłek) dlatego, że dodaję minimalną ilość cukru, nie muszę odparowywać przetworów, przez co proces smażenia trwa krótko i pozwala zachować smak, kolor i więcej cennych witamin.

Wikipedia podaje, że aby się zatruć, trzeba pestek jabłkowych zjeść dwie filiżanki.
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,233
3,486
113
A ja często używam pektyn/żelfiksu. Za wyjątkiem powideł nie lubię długo gotowanych, wymęczonych owoców, które tracą wówczas imo i smak, i kolor, i aromat.
Patrzę tylko, by preparat żelujący miał jak najkrótszy skład, bez zbędnych konserwantów.

EDIT:
Pisałyśmy razem z Buką.
icon_lol.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
I o to mi tez właśnie chodzi, Joanno. Swieży wyrób, kolorowy, nie wymęczony, bez posmaku karmelu i paru innych mniej atrakcyjnych cech.
icon_smile.gif


Margot @ 6 Jan 2020 napisał:
index.php?act=findpost&pid=1653737A przetwory z kumkwatów uwielbiam , tylko dlaczego one takie drogie?
No właśnie, dlaczego? I człowiek musi robić przetwór w ilościach aptecznych.
icon_lol.gif
A przecież to sie nie nadaje na surowo do jedzenia.
icon_rolleyes.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

AnkaP

Well-known member
Sty 2, 2008
11,250
4,415
113
To ja wiem, że żelfiks to głównie pektyna, ale kiedyś kupiłam taką czystą pektynę i na tej mi nie wyszło
icon_sad.gif
Dżemy też wolę krótko gotowane, ale powidła muszą być dobrze wysmażone. I nie dodaję do nich cukru, chyba że nie uda mi się kupić odpowiednio słodkich śliwek węgierek. U mojego męża w domu dodawało się do powideł kilka gruszek, tak dla nadania słodkości
icon_smile.gif
 

Buka

Well-known member
Wrz 19, 2004
28,481
2,749
113
Powidła to z tych koniecznie długodystansowych przetworów. Świetny pomysł z gruszkami. Kupuję, będzie zupełnie bez cukru.
daumen.gif
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Czy tylko ja wpadłam na pomysł hodowli kumkwatow?

Przeca jak mają pestki to trza spróbować! Ja też kupię garstkę. Owoce małe to może za 3 lata by owocowaly?