Przepis znalazłam w "Smakach i aromatach". Nie przepadam specjalnie za smalcem, ale wędliny mam już dosyć i zachciało mi się jakiegoś smarowidła do pieczywa. Skusiły mnie też te grzyby. Wyszło bardzo smaczne. No to do dzieła.
Składniki
- 50 dkg słoniny
- 25 dkg cebuli
- 25 dkg pieczarek
- łyżeczka startych na pył suszonych grzybów
- płaska łyżeczka białego mielonego pieprzu
- sól
Słoninę kroimy w kostkę i wytapiamy na patelni. Cebule obieramy, siekamy w kostkę i dodajemy do słoniny. Gdy staną się szkliste dodajemy drobno posiekane pieczarki, przyprawy oraz wymieszany z odrobiną wody susz grzybowy. Mieszamy i smażymy aż skwarki się zezłocą. Letni smalec zlewamy do garnczka, odstawiamy do zastygnięcia i zjadamy najdalej w ciągu dwóch tygodni. Mnie najbardziej smakuje z ciemnym chlebem. Smacznego.
Składniki
- 50 dkg słoniny
- 25 dkg cebuli
- 25 dkg pieczarek
- łyżeczka startych na pył suszonych grzybów
- płaska łyżeczka białego mielonego pieprzu
- sól
Słoninę kroimy w kostkę i wytapiamy na patelni. Cebule obieramy, siekamy w kostkę i dodajemy do słoniny. Gdy staną się szkliste dodajemy drobno posiekane pieczarki, przyprawy oraz wymieszany z odrobiną wody susz grzybowy. Mieszamy i smażymy aż skwarki się zezłocą. Letni smalec zlewamy do garnczka, odstawiamy do zastygnięcia i zjadamy najdalej w ciągu dwóch tygodni. Mnie najbardziej smakuje z ciemnym chlebem. Smacznego.