Gulaszowa po węgiersku

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Pierwszy raz jadłam ją w Budapeszcie, w restauracji na górze Gellerta. Były to odległe już czasy studenckie, kiedy to tzw. "demoludy" urządzały wymiany grup studenbckich. Objeżdziłam wszystkie zaprzyjażnione wówczas z konieczności państwa, oprócz tzw. NRD. W Pradze czeskiej zostawiłam rozum i serce, a w Budapeszcie upodobanie do kuchni. Ale przejdżmy do zupy. Przepis na nuą pochodzi z moich ulubionych "Smaków i aromatów", a czy przypomina tę budapesztańską, niech to pozostanie mją słodka tajemnicą. W kazdtm razie polecam i życzę smacznego. Dla 4 osób potrzebujemy:
- 30 dkg włowiny (wziuęłam pręgę)
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 30 dkg ziemniaków
- 2 strąki słodkiej i 1 strą ostrej poaprytki (ten ostry, to wzięłam straczek chilli)
- 2 pomidory
- 1 łyżka smalcu
- 1 łyzeczka papryki w proszku średnio ostrej (ja zmieszałam słosdką z ostrą)
- kminek, sól, natka pietruszki - do smaku i dekracji

Obraną cebulę siekamy niezbyt drobno i lekko rumienimy na smalcu. Dodajemy pokrojne w kostkę mięso, obsmazamy, posypujemy papryą, podlewamy szklanką wody i dusimy pod porzykryciem, dodając oczyszczoną z gniazd nasiennych i pokrojoną i obrane ze skórki pomidory. Kiedy mięso zacznie mięknąć, wlewamy 1 lutr wody, solimy i gotujemy dalej, dodając - na 20 minut przed końcem - obrane i pokrojone w grubą kostkę ziemniaki. Doprawiamy zmiażdżonym czosnjiem i, jeśli trzeba,solą. Na talerzach posypujemy natką. Ja tej natki unikam, albo bardzo ograniczam, to kwestia smaku, więc wybierajcie to, co Wam bardziej smakuje.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: