Wina z zyta BeatySZ*

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
pozwalam sobie skopiowac do odpowiedzniego dzialu, bom niezmiernie zainteresowana.

najsłabsze-12% wino proporcje:
2,5 kg żyta,
2060g cukru,
kwas cytrynowy-60g,
woda 8,71 l
najmocniejsze 18% wino:
2 kg żyta
rodzynki 0,25 kg
cukier 3090g
woda 8,07l
kwas cytrynowy: 80g

a między tymi % są jeszcze inne proporcje
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
No to teraz sposób wykonania wg broszury B. Pilarka" Markowe wina owocowe":
Ziarno oczyścić z chwastów i innych zanieczyszczeń, przepłukać zimną wodą, osączyć, wsypać do balonu ( nie mniejszego niż 15l)
Aby zniszczyć znajdujące się na ziarnie szkodliwe drobnoustroje, dolać do niego 2 l przegotowanej wiody z rozpuszczonym kwasem cytrynowym-ok. 60g jeśli robimy wino z samego żyta oraz ok. 80g gdy dodajemy rodzynki.
Po kilku godzinach dolewamy 5l roztworu cukrowego, w którym rozpuszczono 2/3 przewidzianej porcji cukru oraz matkę drożdżową ( Bingen lub Tokay) i 3g fosforanu amonowego-pożywki dla drożdży.
Zamykamy balon korkiem z rurką fermentacyjną i pozostawiamy w pomieszczeniu o temp. ok. 20-25 stopni C. Po 4-5 dniach dodajemy resztę wody, cukru i 1 g fosforanu amonowego.
Fermentacja kończy się zazwyczaj po 3-4 tygodniach. Wówczas należy przelać do innego balonu, dofermentować. Wino dojrzewa około roku.
W przypadku dodawania rodzynek należy je uprzednio namoczyć np. w litrze przegotowanej, ostudzonej wody, którą uwzględniamy w ogólnym bilansie. Napęczniałe rodzynki dodajemy do żyta wraz z roztworem cukrowym.
Mam jeszcze proporcje na wino 14%, 16%, 18%-bez rodzynek
i 12%, 14%, 16%-z rodzynkami.
Jeśli ktoś zainteresowany, to wpiszę potem.
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
No ja bym tak nie szastala slowem "wino"... A potem sie dziwicie, ze produceni sprzedaja Wam ser zolty z napisem "mozzarella"...
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
A co Ci się nie podoba, tytuł książki z której to zacytowałam? Wino, to wino, napój alkoholowy powstały w wyniku fermentacji, a czy przedniej jakości czy nie, to już inna sprawa.
A mnie akurat nie obchdzi, jak sobie producenci nazywają różne sery, dla mnie akurat ser, to ser ważne aby drogi nie był - i tak dla większości Polaków tylko to się liczy. I wyśmiewanie się z tego, że ludzie mogą jeść albo pić jakieś kiepskiej jakości, nie markowe rzeczy jest, tak uważam, nie delikatne, ponieważ większości naszego społeczeństwa nie stać na nic innego.
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Wino, jak wskazuje sama nazwa, robi sie z winogron... Wiele pracy i zapalu wlozono w to, abysmy o tym zapomnieli...
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
A w Polsce winem nazywamy również inne napoje alkoholowe, również z innych owoców niż winogrona produkowane. A może masz jakąś propozycję, żeby nazwać te inne napoje alkoholowe : . Bo wg słownika jęz. polskiego PWN, wino to "napój alkoholowy otrzymywany w wyniku fermentacji alkoholowej miazgi lub soku z winogron (wino gronowe), a także z innych owoców, np. porzeczek, jabłek (wino owocowe)"»
A jak mieszkałaś w Polsce, to tylko wina gronowe znałaś? Rozumiem, że tylko takie pijasz? My tu w Polsce jadamy różne rzeczy, np. czasem makaron polewamy sosem ( a nie mieszamy, bo tak się to robi wg Włochów), odsmażamy na drugi dzień i też zapewniam jest to dobre. I pijemy wina robione domowymi sposobami, nie tylko z winogron. I całkiem nam z tym dobrze, bo jesteśmy Polakami a nie Włochami.
A wiele rzeczy o konkretnych nazwach nie ma nic wspólnego z tą nazwą, np. w Polsce ( bo pewnie we Włoszech wszystko jest jak należy) mamy oranżady różne, które z pomarańczami mają mało wpólnego, albo lemoniady z cytrynami...dużo by o tym mówić. Myślę, że to nie jest miejsce na taką dyskusję, więc kończę ten temat. Pozdrawiam.
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Wina nie z winogron to juz starozytny Egipt pedzil.
I co teraz? Byly juz gronowe?
Z ryzu jeszcze sake mozna nazwac. Moze jest slowo dla zytniego.

Wina zytnie maja gleboka tradycje w Polsce.
To bylo mojego Dziadka ukochane. I wielu ludzi je ceni wiec chcialabym sprobowac.
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Beato?
Rozumiem, ze w tym drugim balonie nastepne kilka tygodni? 2-3, a dojrzewanie w butelkach?
 

BeataSz

Member
Wrz 23, 2004
10,244
1
38
Ja z żyta nie robiłam jeszcze nigdy, z ryżu-owszem. W książce piszą, że zasiarkować te balony trzeba, ale ja nigdy nie siarkowałam. Pewnie tak jak mówisz, w drugim balonie jeszcze ze 2-3 tyg, a potem do butelek.
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
hehehe

moze ktos sie jeszcze wpisze, kto robil.

z ryzu ni probuje, bo Jarek sake nie lubi to nie nastawia 23l. bo na co?
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Tyle, ze teraz w Unii Europejskej robi sie porzadek. Chcemy miec szacunek do naszych wyrobow, szanujmy i inne. Jak zaczna podrabiac polskie produkty, przyznacie mi racje.
Rozumiem, ze margaryne z napisem maslo kupujecie chetnie?
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Linn? A jak sie nazywa wino z nie winogron?
Bo ja nawet jakbym chciala to nie mam wyrazu zastepczego.
Wloski jest?
Tymczasem pojde do Longmana czy innego dikszonery, moze tam...
choc jak pamietam fachowcy tez mowili wino z zyta....
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
a co to "uva" ??

bo Webester takze pisze, ze wino to napoj z fermentowanych roslin (rabarbarowe podaje dla przykladu) czy sokow owocowych.
Mysle, ze to jak z pieczywem.
Nie kazde pieczywo to chleb, ale kazdy chleb to pieczywo.
Wino nie gronowe nalezy do tej grupy zaliczone jest do grupy win ze wzgledu na cechy, zastosowanie oraz proces wytworzenia.
Nie kazdy napoj z owocow to wino (ratafia mniammmmm).

napijmy sie :mrgreen: :cheers:
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
przy okazji u Longamana znalazlam wyraz VINO :mrgreen:
czy to wplyw Polakow :mrgreen: :mrgreen:
 

marghe

Member
Lis 1, 2004
28,999
1
0
uva to winogono/a
icon_smile.gif
 

Linn

Member
Wrz 17, 2004
8,842
0
0
Uva to winogrona, ale juz vignieti to winnice. Tyle, ze to nie o to chodzi. Tym bardziej nie o krytyke samego produktu. Ja chcialabym dozyc takich czasow, kiedy Polacy to, co robia dobrze, beda wprowadzac na inne rynki / i to inni beda nas kopiowac, najlepiej nieudolnie /. Jesli to "wino" jest naprawde dobre, mialoby wieksze szanse noszac inna nazwe. Po co mamy ciagle sciagac cos od innych, chocby nazwe?
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Linn, a jestes pewna, ze polska nazwa wino pochodzi od winogron, a nie odwrotnie?
Bo ja to bym stawiala, ze najpierw bylo wino ( :mrgreen: :mrgreen: ) czyli napoj fermentowany z czegos, a potem odkryto, ze winogrona sa do tego produktu najswietniejsze. Stad nazwa.