Kiszona kapusta

krasnoludka

Member
Sty 6, 2009
1,127
0
0
Wpiszę przepis na kiszoną kapustę, którą robię od jakiegoś czasu. Wychodzi pyszna kapusta. Może być na surówkę, kapuśniak, bigos i na co kto chce. Jak się skończy, robię następną
icon_smile.gif


Trzeba kupić kapustę ile się chce. Ja kupuję 2-3 główki. Zwracam uwagę żeby były twarde i jędrne.
Nie daję marchewki czy innych dodatków, bo to zawsze można dodać do kapusty już ukiszonej.

Przynoszę kapustę do domu, myję i ważę.

Na każdy 1kg kapusty będzie potrzebne 2 dkg soli (najzwyklejsza sól jodowana)

Obliczam ile będzie mi potrzeba soli i odważam sól.

Umytą kapustę szatkuję w malakserze/MUM-ie na cienkiej krajalnicy.
Do naczynia kamionkowego/dużej miski/plastikowego wiaderka (zależnie od ilości kapusty) daję kapustę, solę ją i ugniatam czystymi rękami. Najlepiej robić to stopniowo.
Czyli trochę kapusty, posolić i ugnieść i tak stopniowo całą posolić i wygnieść żeby puściła sok. Na wierzch kładę talerz i obciążam butlą z wodą 5l. Stawiam w normalnej temperaturze pokojowej. Codziennie trzeba zdjąć talerz i trzonkiem drewnianej łyżki poprzebijać kapustę żeby wyszły gazy (ja jeszcze trochę pomieszam ręką tak od dna). Po tym zabiegu ugniatam kapustę i znów przygniatam talerzem. Po 4-5 dniach kapusta jest gotowa. Można ją przełożyć do słoików, ugnieść w słoiku tak żeby sok był na wierzchu i wstawić do chłodnego miejsca. Ja trzymam w garażu.
Warto spróbować zrobić, bo wychodzi pyszna i jest bez żadnych sztucznych dodatków.
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Robię podobnie jak Krasnoludka, też przynoszę do domu i myję
icon_mrgreen.gif

reszta jak w przepisie, ale dla pewności wlewam kilka szklanek osolonej wody na samą górę i obciążam słoikiem z wodą
jak potrzebuję by się szybciej ukisiła zalewam dodatkowo gorącą wodą spod ugotowanych ziemniaków
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

krasnoludka

Member
Sty 6, 2009
1,127
0
0
Ale śmieszne, ha ha ha
icon_sad.gif

Przynajmniej na pocieszenie mam pyszną kapustę. Idę sobie zjeść a Wy się oblizujcie.
 

yrsa

Moderator
Członek ekipy
Sty 3, 2009
27,274
1,562
113
Dla mnie śmieszne, bo ja akurat nie zawsze przynoszę zakupy do domu, niedawno znowu coś zgubiłam. Przecież nie wyśmiewam się z Ciebie. W każdym razie sorry, że się odezwałam.
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0

krasnoludka

Member
Sty 6, 2009
1,127
0
0
No widzicie, jednak ciężko jest przynieść zakupy do domu.
Ja kiedyś kiełbasę zgubiłam i zorientowałam się na drugi dzień, więc doniesienie do domu kapusty jest ważną czynnością w kiszeniu ;).
 

betsetse

Member
Cze 8, 2009
130
0
16
ja tez jestem zapominalska, regularnie cos zostawiam w sklepie zostawiam juz mieso,cała torbe zakupow spożywczych w innym sklepie, portfel karte kredytowa, raz nawet zapomnialam wziac pieniedzy z bankomatu,po tym jak je wypłacilam, wziełam karte i sobie poszłam bez kasy, zorienowałam sie pol godziny pozniej przy płaceniu,
gruebel_2.gif
ale tego nikt nie pobije robiłam zakupy odziezowe dla calej rodziny, przytachałam do domu,całą szczesliwa z zakupow zwłaszcza ze spodni dla siebie ( były jeszcze wtedy w domu), jakos dzien pozniej rozpakowałam zakupy, reklamowki wywalilam po tygodniu zorientowałam sie ze nie ma moich 2 par spodni, wyrzuciłam je z reklamowkami.
rofl.gif


Kapustke zrobie na bank, podoba mi sie ten przepis.
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Chciałam dzisiaj zakisić, tylko, że na targu już nie ma kapusty, tylko młode małe kapustki
cry_1.gif
 

kasha

Member
Wrz 25, 2004
20,571
2
0
Ostatnią edycję dokonał moderator:

krasnoludka

Member
Sty 6, 2009
1,127
0
0
Wyciągam, bo robię po raz kolejny. Ja zwykle 2-3 główki i później przekładam do słoików i jak się kończy to znów robię nową.
 

Marg

Well-known member
Wrz 23, 2008
17,678
78
48
Wczoraj widziałam na targu wielkie worki już poszatkowanej kapuchy, gotowej do ukiszenia.
 

Cinka

Member
Maj 5, 2006
30,543
12
38
Pamiętam jak dawniej u nas pożyczało się "po wsi" taką maszynę do szatkowania elektryczną - szatkowała aż wióry leciały
fiesgrins.gif
robota szła w mig i cała beczka kapusty kiszona była co roku. Co najważniejsze - było w niej sporo przypraw, marchwi i żadnych kaczanów bo wycinane były dokładnie - nie to co w tej sklepowej...