- Sty 3, 2009
- 27,668
- 1,944
- 113
Na 4 osoby:
2 łodygi świeżej trawy cytrynowej
1,5 litra bulionu drobiowego
2 łyżki grubo posiekanego korzenia galangal lub imbiru
6 liści kaffiru lub 2 łyżki grubo posiekanej skórki limonki (u mnie to drugie)
6 łyżek szalotki w cienkich plasterkach
225 g udek kurczaka bez kości i skórki (użyłam piersi)
3 łyżki sosu rybnego
4 łyżki soku z limonki
2 świeże, czerwone lub zielone tajskie chilli, bez pestek, pokrojone w cienki plasterki (nie wiem, czy moje były tajskie
)
1 łyżka cukru palmowego (dałam 1/2)
400 ml mleka kokosowego
garść świeżych liści bazylii (najlepiej tajskiej, ale wiadomo...)
1. Usunąć zewnętrzne części trawy cytrynowej, a miękkie białe i pokroić na paski długości 7,5 cm (jaka precyzja!
) i rozgnieść nożem.
2. Do garnka wlać bulion, dodać trawę, imbir/galangal, liście kaffiru i połowę szalotki. Zagotować, a następnie zmniejszyć ogień, przykryć i gotować
godzinę na małym ogniu. Przecedzić zupę przez sitko i wlać z powrotem do garnka.
3. Kurczaka pokroić na kawałki długości 2,5 cm i wrzucić je do zupy razem z pozostałymi składnikami, poza bazylią. Zupę zagotować, ogień zmniejszyć i gotować przez 8 minut.
4. Już na talerzu przybrać liśćmi bazylii.
Ja dodatkowo posypałam świeżą kolendrą i suszonym chilli, bo mi zupa za mało ostra wyszła. Lubię cukier palmowy, ale następnym razem go pominę.
Przepis z książki Kena Homa "Łatwa kuchnia tajska".
2 łodygi świeżej trawy cytrynowej
1,5 litra bulionu drobiowego
2 łyżki grubo posiekanego korzenia galangal lub imbiru
6 liści kaffiru lub 2 łyżki grubo posiekanej skórki limonki (u mnie to drugie)
6 łyżek szalotki w cienkich plasterkach
225 g udek kurczaka bez kości i skórki (użyłam piersi)
3 łyżki sosu rybnego
4 łyżki soku z limonki
2 świeże, czerwone lub zielone tajskie chilli, bez pestek, pokrojone w cienki plasterki (nie wiem, czy moje były tajskie
1 łyżka cukru palmowego (dałam 1/2)
400 ml mleka kokosowego
garść świeżych liści bazylii (najlepiej tajskiej, ale wiadomo...)
1. Usunąć zewnętrzne części trawy cytrynowej, a miękkie białe i pokroić na paski długości 7,5 cm (jaka precyzja!
2. Do garnka wlać bulion, dodać trawę, imbir/galangal, liście kaffiru i połowę szalotki. Zagotować, a następnie zmniejszyć ogień, przykryć i gotować
godzinę na małym ogniu. Przecedzić zupę przez sitko i wlać z powrotem do garnka.
3. Kurczaka pokroić na kawałki długości 2,5 cm i wrzucić je do zupy razem z pozostałymi składnikami, poza bazylią. Zupę zagotować, ogień zmniejszyć i gotować przez 8 minut.
4. Już na talerzu przybrać liśćmi bazylii.
Ja dodatkowo posypałam świeżą kolendrą i suszonym chilli, bo mi zupa za mało ostra wyszła. Lubię cukier palmowy, ale następnym razem go pominę.
Przepis z książki Kena Homa "Łatwa kuchnia tajska".
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: