chleb mieszany

samanta

Member
Sie 19, 2007
16,197
1
0
Ten chleb jest modyfikacją przepisu który kiedyś znalazłam na: gotowanie.onet.pl
Ale teraz to juz jest zupełnie inny chleb niż tamten, na wszelki przypadek podam obydwa przepisy:

dokładnie z onetu:
Składniki:
2 łyżki siemienia lnianego
300 ml wody
szklanka zakwasu
1 łyżka miodu lub cukru
1 łyżka soli
szklanka płatków owsianych
kulka drożdży wielkości małego orzecha
pół kilo mąki żytniej lub gotowej mieszanki chlebowej
około 40 dkg maki pszennej
W dzien poprzedający pieczenie zalewamy siemię lniane zimną wodą i zostawiamy przykryte folią na 12-16 godz.
Do letniej wody dodajemy 1 lyżkę miodu, drożdże, płatki owsiane i 2 łyżki mąki pszennej, mieszamy i czekamy ok 15 min aż zaczyn ruszy. Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy dosypując mąkę pszenną w takiej ilości aby ciasto było gęste i ostawało od ręki.
Przykrywamy miskę ściereczka i zostawiamy na pół godz. Po tym czasie dzielimy ciasto na 2 częsci , formujemy 2 podłużne chleby , wkładamy do 2 foremek keksowych. Przykrywamy ściereczką i czekamy aż ciasto podwoi swoja objętość. pieczemy w nagrzanym piecu w temp. 200 stopni C . Kiedy chleby nabiorą złotej barwy robimy próbe patyczkiem, wyjmujemy z foremek i zostawiamy w piecu na siatce jeszcze 5 min.
Wyjmujemy z pieca i zostawiamy do ostygniecia.

Moja wersja:
składniki mniej wiecej tak samo oprócz mąki i soli. Soli z pewnością trzeba dać 2 łyżki.
Mąki:
pszenna 650 25 dkg
pszenna z pełnego przemiału 25 dkg
żytnia biała 25 dkg
żytnia z pełnego przemiału 25 dkg
Czasem dla odmiany zamiast jednej z pszennych daje orkiszową albo gryczaną. W sumie jednak ma być kilogram mąki ale różnej.
Zaczyn : mieszam po 1 łyżce każdego gatunku mąki i 1 lyżkę słodu jeśli daję słód, płatki całą szklankę, miód i drożdże, dolewam wodę całe 300 ml, przykryte odstawiam na ok. 20-30 minut . Kiedy zacznie rosnąć wlewam do miski gdzie juz czeka reszta mąki i zakwas.Mieszam razem, dodając suchy kminek albo namoczone siemię - nie odlewam tej wody w której mokło. Dodaję sól. Wyrabiam aż zacznie odstawać od miski i ręki. Zafoliowane zostawiam do rośniecia na kilka godzin, czasem 2 a czasem 5, nie ma reguły. Ciasto rośnie powoli ale widać że rośnie. Gdy podwoi swą objętość, wyjmuje je na posypany maka blat, lekko odgazuje, przegniotę, podzielę na pół. Z każdej częsci robię chlebek i wkładam do keksówki. Jeśli zależy mi na bardzo wysokim, to używam tych krótkich ale jeśli w trakcie zagniatania dodawałam jeszcze mąkę lub wodę, to do tych długich albo do tej formy jak na szarlotkę. Albo do koszyków i piekę na kamieniu, wtedy chyba jest najbardziej okazały. Ale dziesiejszy był pieczony w 2 długich keksówkach. Nie mogę pokazać go w przekroju ponieważ nie jest przeznaczony dla mnie. Chleb ten jest bardzo smacznyi długo pozostaje świeży. Nie było takiego przypadku żeby się nie udał. Ale smakuje mi bardziej w tej mojej wersji, tamtej oryginalnej nie piekłam juz dawno i nie zamierzam do niej wracać. Wg mnie jest to już zupełnie inny chleb
Tutaj zagnieciony i przygotowany do rośnięcia
mieszany_z_onetu2.jpg
a tutaj upieczony
mieszany_z_onetu_upieczony.jpg

 

Załączniki

  • mieszany_z_onetu2.jpg
    mieszany_z_onetu2.jpg
    39.2 KB · Wyświetleń: 1
  • mieszany_z_onetu_upieczony.jpg
    mieszany_z_onetu_upieczony.jpg
    39.5 KB · Wyświetleń: 1