Sambal z bakłażana*

Przepis wzięty z książki "Szczypta smaku... Indie".

2 średnie bakłażany (około 500 g)
1/2 łyżki oleju
1/2 łyżeczki kurkumy
3 łyżki soku z limonki
2 czerwone papryczki chilli, po usunięciu nasion drobno posiekane
1 mała czerwona cebula, pokrojona w kostkę
4 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
liście kolendry, do dekoracji


Bakłażany przekroić wzdłuż na połowy, natrzeć olejem (u mnie oliwa) oraz kurkumą. Ułożyć na blasze i piec przez 30 minut w 200oC, aż będą bardzo miękkie. Ja po kilkunastu minutach obracam je brzuchami do góry.

Po ostudzeniu wydrążyć z bakłażanów miąższ, włożyć do miski i rozgnieść. Dodać cebulę, sok z limonki i chilli (trochę cebuli i chilli zachować do dekoracji). Posolić do smaku i dodać jogurt. Udekorować kolendrą i odłożoną cebulą z chilli (ja dałam też kolendrę do środka, bo mi jej zawsze mało).


Zdjęcie mało wyględne, niestety:



Strasznie mi to smakowało, jadłam z razowcem i z podpłomykami.